Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
praktykum polski.doc
Скачиваний:
20
Добавлен:
20.11.2019
Размер:
1.38 Mб
Скачать

Завдання 5. Вивчіть скоромовку.

Trzy pstre przepiórzyce przeleciały przez trzy pstre kamienice

Завдання 6. Відгадайте загадку.

Co to za muzykant,

co wśród kwiatów bzyka.

(osa)

Завдання 7. Посміхніться.

Tatuś-tchórz

Jasio zwiedza się koledze:

Mój tatuś to straszny tchórz, gdy mama wyjeżdża, zawsze idzie spać do sąsiadki.

Завдання 8. Вивчіть напам’ять вірш.

Felek (Witold Woroszylski)

Wiecie, dzieci? –

Świat jest wielki,

A na świecie same

Felki.

Więc: dla nóżek – pantofelki,

A na obiad – kartofelki,

A do lodów są wafelki,

A do pieca są – kafelki,

A do śmiecia są – szufelki...

Naokoło wielki swiat,

A po środku stoję ja:

Nie kafelek,

Nie kufelek,

Ani nawet pantofelek,

Stoję ja: poprostu Felek.

Завдання 9. Прочитайте л та перекладіть легенду.

Kiszporg (Lucjan Siemieński)

Na miejscu, gdzie teraz stoi miasteczko Kiszporg (Christburg), mieli dawni Prusacy zamek. Długo Krzyżacy nadaremnie zamek ten oblęgali. Nakoniec go dobyli i wszystkich tam co do nogi wycięli; a że to w wigilią Bożego Narodzenia się stało, dla tego Krzyżacy ten zamek po niemiecku Christburg nazwali. Przez dwieście lat Krzyżacy ten mocny i ważny zamek posiadali, aż go lata Pańskiego 1410. z ziemią zrównano. Był tam na ówczas komturem Olbracht Szwarcburg; albo jak inni chcą, Otton z Sangerwic; ten zawsze Krzyżakom nie radził rozpoczynać wojny z Jagiełłem, która tak nieszczęśliwie dla zakonu skończyła się. Ale starszyzna krzyżacka chciała koniecznie wojny; gdy więc komtur wyciągnął w pole i szedł na bitwę pod Tannenbergiem, a starszy go zapytał, komu by zamek powierzył? — odpowiedział zniecierpliwiony, tobie — i tym złym duchom, coście tę wojnę uradzili. Te słowa tak starszego przeraziły, iż wpadł w gorączkę i na drugi dzień umarł. Zaraz dusza jego poczęła się błąkać po zamku; odtąd, jak który ze starszyzny krzyżackiéj umarł, co na wojnę z Jagiełłą namawiał, dusza jego szła do zamku Kiszporskiego na pokutę; zarazem tyle się tu duchów zebrało, iż żaden żyjący człowiek w tym zamku wytrzymać nie mógł. To téż tu niesłychane i straszne działy się rzeczy. Nieraz parobcy chcąc iść do stajni, zachodzili do lochu i tam się tak bywało popili, iż żaden o świecie nie wiedział. Raz kucharz i pomywacze poszli do kościoła, patrzą: a tu konie stoją; z kościoła zrobiła się stajnia. Idzie piwniczy do lochu, a tam woda płynie. Jeśli Krzyżacy bywało jeść w zamku się zabierają, a tu miski krwią się napełniły. Ale najgorzéj zdarzyło się komturowi, który tu przybył z Frauenburga; raz bowiem znaleziono go w studni zawieszonego za brodę tak, iż z wielką biedą do siebie przyszedł; a drugi raz na najwyższym dachu się znalazł. Raz znowu poczęła mu broda się palić; woda nie pomogła, aż póki nie uciekł z zamku.

Wszyscy więc zamek opuścili, który się w gruzy rozsypał. Ten zamek dotąd jeszcze stoi, dotąd jeszcze mieszkają tam dusze Krzyżaków, którzy wojnę z Polską radzili.

We dwa lata po bitwie pod Tannenbergiem i Grunwaldem kowal z Kiszporgu wrócił z pielgrzymki do Rzymu; ten chcąc czegoś o duchach zamkowych dowiedzieć się poszedł raz w południe do zamku i tam zastał brata komtura stojącego na moście, który także na téj bitwie zginął. Kowal, któremu ten Krzyżak niegdyś synka do chrztu trzymał, poznał go od razu, a rozumiejąc, że mówi do żyjącego człowieka, rzekł mu: O panie kumie, cieszy mię, że was w dobrém i czérstwém zdrowiu oglądam; co téż tam się dzieje w tym zamku, o którym takie dziwy opowiadają? – Na co mu duch odrzekł: – Chodź ze mną, to zobaczysz, jakie to gospodarstwo prowadzimy. Poszedł więc za nim kowal krętemi wschodami. Przyszedłszy do pierwszéj komnaty znaleźli wiele bardzo ludu grającego w kostki i karty, jedni śmiali się, niektórzy klęli. W drugiéj komnacie wszyscy jedli i pili. Stamtąd przyszli na wielką salę, gdzie znaleźli mężczyzn wiele, niewiast, panienek i chłopców; tam tylko na gitarze grano i śpiewano; nic, tylko taniec i rozpusta. Poszli potém do kościoła, tam stał ksiądz, jakby miał mszą odprawiać, a kanonicy siedzieli w stalach i spali. Potém wyszli z zamku; w tém usłyszano ztamtąd żałosny płacz i wycie, że kowal trochę zaczął się strachać i myślał sobie, że już i w piekle gorzéj być nie może. Idź i powiedz nowemu wielkiemu mistrzowi, coś tu widział i słyszał; tak bowiem żyliśmy, jakeś to tam widział; a z tego poszła nędza i płacz, któryś słyszał. To rzekłszy, zniknął.

Przestraszył się bardzo kowal, jednakże chciał dany sobie rozkaz wypełnić; poszedł do w. mistrza i opowiedział wszystko, jak się stało. Ale ten rozgniewał się strasznie, mówiąc, iż tę bajkę zmyślono, aby zakon krzyżacki osławić; kazał więc kowala w worek zaszyć i utopić.

Завдання 10. Дайте відповідь на питання за текстом, вміщеним у попередньому завданні.

1. Gdzie mieli dawni Prusacy zamek? 2. Czyje dusze poczęły błąkać po zamku? 3. Dlaczego wszyscy opuścili zamek? 4. Jak prowadziły duchy gospodarsto w zamku? 5. W jaki sposób ukarano kowala za wypełnienie rozkazu ducha?

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]