Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Korolko Miroslaw - Sredniowieczna piesn religij...rtf
Скачиваний:
1
Добавлен:
01.05.2025
Размер:
2.77 Mб
Скачать

III.14 Wesoły nam dzień nastał, Narodzenia

w. 6 lubieźliwy — przyjazny, miły.

w. 8 niedomnimany — nieprzewidziany.

w. 37 łyskanie — burza.

w. 42 czujący — czuwający.

w. 89 pobydlenie — przebywanie, pobyt.

III.15 Zdrów bądź, Jezu maluśki, jenżeś krol niebieski

Koleda zatytułowana: Nabożna rozmowa świętego Biernata z Panem Jezusem, nowo narodzonym Dzieciątkiem. Por Wstęp, s. XVII. Tekst w druku: Baltazar Opeć, Żywot Pana Jezu Krysta, drak. Hieronim Wietor, Kraków — 1522, s 12–13.

Poprzednie wydanie: Kolędy polskie, s. 26–29.

Zdrów bądź, Jezu maluśki, jenżeś kroi niebieski.

O Dzieciątko sławętne, wielmi barzo śliczne;

Słońce sprawiedliwości, świeco wszelkiej prawdy,

Boże wielkiej miłości, mocności naszej wiary.

Zdrów bądź też barzo dziwny, wszechmocny i śliczny,

Cudorny i miłosny, a wszytek lubieżny.

O Dzieciątko nadobne i wielmi ochotne,

O Synaczku rozkoszny, nam barzo przyjemny.

Tyś rzęsa dusze mojej, nad wszytko żądliwy,

Tyś początek ślachetny, o Boże wcielony.

Przeto, Dziecię namilsze, k nam przydź, nie przedłużaj,

Samo–ć, samo–ć co rychlej, nam sie nie oddalaj.

Przyszedłeś miłościwy, jużeś dla mnie przyszedł.

Boże nadwysze dobry, takeś mie przyciągnął.

Zdrów bądź, zbawienie wszytkich, Dziecię naśliczniejsze

Jaśniejsze nad liliją, rumione nad różą.

Mego serca wesele, ty jeś moja słodkość.

Już do twej Matki łonka dla ciebie przystępuję,

Moc wielką serca cirpię, iże w tobie .pałam,

Twą sie miłością dręczę, chodź, śliczny kwiecie, sam.

Dajże mi, przenasłodsza, twego namilejszego,

Bo–ć moja dusza stęka dla Syna miłego.

Ku twemu, Matko, łonu pokornie przystąpię,

Prosząc u ciebie Syna, bowiem mocnie wierzę.

Aczciem barzo ubogi i też wielko grzeszny,

Wszakoż tarym służebnikiem i też miłośnikiem.

W miłości dusza moja jest sie rozpaliła,

Przeto, Pani łaskawa, daj mi twego Syna.

Panno nieporuszona, dziewico wybrana,

Wejrzy na płacz sługi twego, nie opuszczaj, proszę cie.

Daj, Maryja, Dzieciątko, które masz nam dać,

Samo–ć zdrowie ubogich, samo–ć, Jezu miły.

Jenżeś sie mojej twarzy raczył przyrównać,

Daj grzesznemu słudze twemu dostojnie cie chwalić.

Tkni mie łaską i zapal, daj mi sie ukazać,

Żądzą moje napełni, bo chcę ciebie nosić.

Ciebie żądam i pragnę, nie raczyż już mieszkać,

Na łonku mego serca raczyż odpoczywać.

Brzemię wielmi rozkoszne, ty sie daj mnie nosić,

W mojej duszy owszejki raczyż sie objawić.

Tyś smaczność wszelkiej łaski, ku mnie sie racz skłonić,

Se mną raczy sie ty złączyć,

Wszytek w mię raczy wstępić, studnico słodkości,

Abych cie mógł nosić, kwiatku róże ślicznej.

Otwórz sie, serce moje, słonecznej jasności,

Roztworz żądzą szyroko, bo masz Boga blisko.

Ciebie na moich rękach, moj namilejszy, noszę,

Ze wszytkich wnątrznośei w tobie sie weselę.

Ku twej słodkiej miłości wszytek sie wydawam,

Jeśli twej obliczności świętej nie obrażam.

Tyś wielki i maluśki, tyś młody i mocny,

Jenżeś pan i służebny, nam grzesznym podobny.

Oblicze i swe usta na twych piersiach kładę,

Serdecznie cie całuję, nikam nie oddalaj.

Sercem cie pocałuwam, a chutki obłapiam,

W tobie sie wielmi kocham i barzo rozpalam.

Ciebie na moich rękach, Jezu miły, ściskam,

To jest znamię miłości nieobłudnej działam.

Me Dzieciątko namilsze, pałające Bóstwem,

Wszystko jesteś żądliwe, barzo woniające.

Nic nigdy tak słodkiego jestem ukusił,

Nic też tak rozkosznego jestem pożywał.

Usta twe namilejsze nad cukier słodczejsze,

Nad cynamon i nad miód są wielmi smaczniejsze.

Wargi twoje młodziuchne, jako róża świecąca,

Nad wszytko słodziuchne pod niebem i w raju.

O moj namilszy Panie, miłości ma wierna,

Me nakraszsze Dzieciątko, miłuję cię pilno.

Daj mi ciebie miłować na wszelką godzinę

A na cię zawżdy ględać w niebie po żywocie.

Prze cię świat mnie zdradliwy niechaj będzie brzydki^

Niechaj też nie miłuje serce jedno ciebie.

Pałam twoją miłością, jenżeś to uczynił,

I w płaca sie już rozpłynę, wzdzierżeć sie już nie mogę.

Chcesz–li ode mnie odejć, będę barzo tęsknić,

O Królu wszytkiej chwały, daj mi z tobą bydlić.

Czemu leżysz tu w chlewie, niebieska perełko,

Na tak grubym łożyku czemu odpoczywasz?

O maluśki, nadobny, kwiatku barzo śliczny,

O Dzieciątko ślachetne, a rożej podobne.

Gdzie są twoje poduszki, mchowkif

Wszytkiego–ć nie dostaje, przyszedłeś tak dla mnie.

Członki twe młodziuchne i kostki niewinne

W ostre łoże włożone, w chustki obwinione.

Ciebie ściska powojnik, jen rozdzierzgasz grzeszne,

Jasłki cie uniżyły, jen powyszasz niskie.

Tu twoje członki chowasz, mieszkasz, odpoczywasz,

W niebie u Ojca siedzisz, a roboty nie znasz.

W łóżko tako twarde miłość cie włożyła,

Któremu potym w rychłe robotę zrządziła.

Pod sobąś też słomę miał, nameś w tym przykład dał,

Ubogim a pokornym i też wszytkim nędznym.

Twoje jaśli słuszało pawłoką okrasić

I wszelkim obyczajem dostojnie pozłocić,

Perłami a różami i rozkosznym kwiecim,

Statki znamienitymi godno było uczcić.

Liliją i fijołki, wonnymi maściami,

Kalcedany, bursztyny, drogim kamienim.

Kobierce, prześcieradła, rozkoszne pierzyny

Na to łoże słuszało, gdzie Dzieciątko leżało.

Żeś Pana w sobie miało tako rozkosznego,

Nad wszytki syny ludskie wybornie ślicznego,

Syna Boga żywego, króla niebieskiego,

Co ma wyjąć człowieka z mocy złego ducha.

Trąbami i organy, bębny i też zwony,

Gęślami, skrzypicami i wszytkim narzędem,

Takież wszech świętych pienim i głosem anjelskim

Ciebie dostojno chwalić, Dzieciątko z Matuchną.

Iżeby był to przyjął, łaska–ć ukazała,

Byś też straconych szukał, miłość cie przywiodła.

Weźmi ninie całowanie, to znamię miłości,

Przenaświętszych twych piersi, Zbawicielu miły. Amen.

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]