Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
barok_metod.doc
Скачиваний:
1
Добавлен:
14.11.2019
Размер:
331.26 Кб
Скачать

Zbytki polskie

O czymże Polska myśli i w dnie, i w nocy?

Żeby sześć zaprzegano koni do karocy;

Żeby srebrem pachołków od głowy do stopy,

Sługi odziać koralem, burkatelą stropy;

Żeby na paniej perły albo dyamenty,

A po służbach złociste swieciły się sprzęty;

Żeby pyszne aksamit puszyły sobole;

Żeby im grały trąby, skrzypce i wiole;

Żeby po stołach w cukrze piramidy stały

I winem z suchych groznów wspienione kryształy.

Już ci niewiasty złotem trzewiki, niestoty,

Mężowie im wszetecznie wyszywają boty,

Już perły, już kanaki noszą przy kuntuszach;

Poczekawszy będą ich nosili na uszach.

Żeby w drodze karety, w domu drzwi barwiani

Strzegli z zapalonymi lontami dragani –

O tym szlachta, panowie, o tym myślą księża,

Choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża,

Choć na borg umierają żołnierze niepłatni,

Choć na oczy widzą jej period ostatni,

Że te wszystkie ich pompy, wszystkie ich splendece

Pogasną jako w wodzie utopione świece.

(...) Miłość boska złotym jest do nieba powrozem,

Wiara i cnota – końmi, grzech błotem, człek – wozem...

Wszystkie wymysły ludzkie, powierzchowne fochy –

Łykiem, mizernym łykiem są z lipowej sochy:

Niech się dyscyplinuje, niech trudzi, niech suszy,

Niechaj od stopy złoci obrazy po uszy,

Niech dźwiga relikwije worem, niech je liże,

Świec stem tysięcy stawia, czci drewniane krzyże, –

Jeśli w grzechowym błocie wóz uwiązł i konie,

Łyka to, – serdecznej by liny trzeba po nie!...

...Śpi świat pijany... Djabeł na warcie,

Żeby nikt nie budził, stoi,

Grozi palcem zdaleka, psów nawet popoi,

Żeby spali. Nie szczeka żaden na katedrze

Abo niezrozumiałym głosem! Chce-li pyska

Uchylić który, chleba po kawałku ciska.

Niechżeby który krzyknął, jak ogar w borze, –

„Albo ścięć, albo spalić! Jak smaczny sen światu

Przerywać? Niech paszczęki swej sprawi się katu!”.

Twardowski Samuel (1600–1661) – poeta. Wielkopolanin, wykształcony w kaliskim kolegium jezuickim, po latach służby na ukraińskich dworach Zbaraskich i Wiśniowieckich osiadł na roli. Współcześni nazywali T. «Wergiliuszem polskim» za jego rymowane kroniki, do których należą: Przeważna legacja... Krzysztofa Zbaraskiego do cesarza tureckiego (1633), Władysław IV (1649), Wojna domowa z Kozaki i Tatary, Moskwą, potem Szwedami i Węgry (cz.1–1660; cz. 2 – 1654; cz. 1–4 wyd. pośmiertne 1681); są to dzieła zawierające mnóstwo interesującego materiału historyczno-obyczajowego, ale pozbawione większej wartości artystycznej. W Wojnie domowej częste są dygresje satyryczne. Zupełnie inny charakter ma sielanka mitologiczna Dafnis w drzewko bobkowe przemieniła się (1638); opiewana przez Owidiusza historia miłości Apollina do nimfy Dafnidy pod piórem T. przeobraziła się w cacko barokowe, w gładkich, melodyjnych oktawach zamykające subtelnie odtworzone dzieje uczuć. Nadobna Paskwalina (1655) – przeładowana pseudoerudycją, dziwaczna mieszanina wyobrażeń religijnych z mitologią; w historii bohaterki tytułowej, która z płochej dziewczyny staje się założycielką klasztoru, dochodzą tu do głosu znamienne dla epoki tendencje ascetyczne.

(Mały słownik pisarzy polskich. Warszawa, 1975.– S.213–214)

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]