- •1. Etyka (tłumaczył Norbert Leśniewski) 5
- •2. Filozofia polityczna (tłumaczył Andrzej Przyłębski) 93
- •7. Filozofia współczesna (tłumaczył Andrzej Przyłębski) 461
- •Imperatyw kategoryczny
- •Idealizm
- •Idealizm
- •Idealizm obiektywny lub absolutny: Hegel
- •Inne możliwe analogie
- •Istota I istnienie
- •Idee wrodzone
- •Inne pewniki
- •Idee proste
- •Immaterializm
- •Istota doświadczenia
- •Instrumentalizm
- •Implikacje
Istota doświadczenia
Jeśli wszelkie nasze poznanie świata jest ograniczone do tego, czego rzeczywiście doświadczamy, to musimy stwierdzić, że to, czego doświadczamy, jest tylko następstwem wrażeń nie związanych z sobą oraz — jak się wydaje — nie należących do żadnych zewnętrznych przedmiotów ani do wewnętrznego przedmiotu zwanego jaźnią albo rozumem. Nawet duchy, które wedle Berkeleya byłyby “doświadczającymi", posiadającymi doświadczenia, nie mogą być poznane przez doświadczenie. Jedyną podstawą, która pozwala nam porządkować i interpretować ciągi nie zrelacjonowanych doświadczeń, są nasze mentalne przyzwyczajenia. Jedno z nich każe nam porządkować nasze doświadczenia kauzalnie, odnosić do stale powiązanych następstw. Posiadamy też inne nawyki, twierdzi Hume, które każą nam wierzyć, że istnieją ciała zewnętrzne,
390 Teoria poznania
jak też takie, które każą nam wierzyć, iż istnieje pewien rodzaj trwałej rzeczy wewnątrz nas samych, zwanej jaźnią, która scala nasze doświadczenia; oraz takich, które każą nam wierzyć, że istnieje prawdopodobnie jakiś rodzaj rozumnego uporządkowania naszego doświadczenia. Te nawyki czy też przyzwyczajenia nadają następstwu wrażeń i idei w naszych umysłach pewien rodzaj porządku i spójności. Jedne nawyki dostarczają jednego typu uporządkowania, inne zaś — innego. Czasami nawet nawyki te dają nam sposoby porządkowania pozostające w konflikcie, i każą nam wierzyć w coś na podstawie jednego nawyku, w co nie wierzymy na podstawie innego.
“Normalne" oraz “nienormalne"
Zgodnie z taką wizją ludzkiej natury przez bycie “rozumnym" ma się na myśli działanie wedle zbioru nawyków umysłu, które zwiemy “normalnymi". Osoba, która wierzy, że ogień się pali, że 2+2=4, że słońce wzejdzie jutro, że zewnętrzne przedmioty istnieją nawet, jeśli nie są postrzegane, oraz że jest pewien rodzaj wewnętrzej ciągłości jej doświadczenia zwany Jaźnią", która posiada “normalny" zbiór przekonań, uważana jest za jednostkę rozumną. Ktoś inny, posługujący się odmiennymi nawykami czy przyzwyczajeniami, posiadający przez to inny zbiór przekonań, jest “nienormalny" i “nierozumny". Który z nich posiada wiedzę prawdziwą? Który z nich wierzy w coś, co faktycznie odpowiada temu, co dzieje się w świecie?
Przymus wiary
Hume podkreślał, że nigdy nie odpowiemy na te pytania. Wszelkie przekonania odsłaniają jedynie zabiegi rozumowe, które stosujemy. Nie ma usprawiedliwienia dla wyznawania jednego przekonania zamiast innego, oprócz tego, że czujemy silne uczucie lub skłonność, aby tak uczynić. Gdy próbujemy odnaleźć rację albo oczywistość, dla której w coś wierzymy, odkrywamy, że nie znajdujemy nic i możemy jedynie stwier-
David Hume 391
dzić, że nasze umysły działają w taki dziwny sposób, iż myślimy, że nasze przekonania są prawdziwe. Im bardziej zgłębiamy sens naszego przekonania, tym bardziej odsłaniamy irracjonalne i nieuzasadnialne ufundowanie naszych mentalnych zachowań. Zarazem jednak odkrywamy, że obojętnie jak niewielką podstawę możemy dla tych przekonań mieć, nie możemy ich odrzucić. Niezależnie od tego, jak sceptyczni możemy się stać odnośnie do wartości i fundamentów tego, o czym jesteśmy przekonani, natura ludzka powstrzymuje nas od porzucenia tych przekonań. Możemy nie umieć wykazać, że są prawdziwe, możemy nawet mieć dobre powody do podejrzeń, że przynajmniej niektóre z nich są fałszywe. Zarazem jednak zmuszeni jesteśmy do wierzenia w pewne rzeczy i do działania, mówienia i życia na podstawie tych przekonań.
A zatem w teorii Hume stał się całkowitym sceptykiem; doszedł do wniosku, że poznanie świata, które czerpiemy z doświadczenia, jest oparte jedynie na swoistym zbiorze przyzwyczajeń czy nawyków umysłu do ujmowania pewnych idei w sposób żywy i silny. Jednak i Hume, jak każdy, odkrył, że gdy wykroczył poza swe studia filozoficzne, został skłoniony do wiary w trwałość przyrody, w istnienie przedmiotów zewnętrznych, w ciągłe istnienie siebie samego itd. Nawet wiarę w swą własną filozofię uznał za nie do obrony na drodze rozumowej; była ona jednak zarazem teorią natury ludzkiej, której to teorii nie mógł po prostu odrzucić, bowiem działała nań tak silnie. Przeto bronił swych poglądów jako uczuć, które miał w odniesieniu do tych kwestii. Pierwszą księgę swego Traktatu o naturze ludzkiej posumował następująco:
Jeżeli czytelnik znajduje się w takim samym szczęśliwym usposobieniu, niechaj idzie za mną w moich spekulacjach, które dalej tu rozwinę. Jeśli nie, to niechaj idzie za swoją własną skłonnością i oczekuje powrotów dobrego humoru i zainteresowania światem. Zachowanie człowieka, który studiuje filozofię w ten beztroski sposób, jest istotnie bardziej sceptyczne niż człowieka, który czując w sobie skłonność do filozofii, tak jest jednak owładnięty wątpliwościami
92 Teoria poznania
i skrupułami, iż ją całkiem odrzuca. Prawdziwy sceptyk będzie odnosił się nieufnie zarówno do swoich wątpliwości filozoficznych, jaki do swoich filozoficznych przeświadczeń. I nigdy nie odmówi sobie niewinnego zadowolenia, jakie mu daje bądź jedno bądź drugie.
Słuszną jest rzeczą nie tylko, iżbyśmy pofolgowali naszej skłonności do najbardziej subtelnych i zawiłych badań filozoficznych, mimo naszych zasad sceptycznych, lecz również i to, iżbyśmy poddali się tej dążności, która nas nakłania, byśmy zajmowali postawę pozytywną i pewną w pewnych sprawach konkretnych, gdy je widzimy w jasnym świetle danej chwili, -atwiej powstrzymać się od wszelkiego badania i rozważania, niż opanować tak naturalną dążność i strzec się tego poczucia pewności, które zawsze powstaje, gdy oglądamy jakąś rzecz dokładnie i szczegółowo. W takiej sytuacji nie tylko gotowi jesteśmy zapomnieć o naszym sceptycyzmie, lecz również i o naszej skłonności; gotowi jesteśmy posługiwać się takimi zwrotami: “to jest oczywiste", “to jest pewne", “temu nie można zaprzeczyć", których używaniu winien by, być może, zapobiec należny szacunek dla publiczności.
Kwestia usposobienia
Przeto dla Hume'a nawet filozofia, którą się wyznaje, jest kwestią smaku oraz nawyków i przyzwyczajeń. Dzięki jego nawykom i przyzwyczajeniom, nawet jeśli już wiedział, że nie potrafi ich uzasadnić, takie właśnie były poglądy wyznawane przezeń w różnych czasach. Jeśli inni czują na ten sam temat podobnie, to bardzo dobrze; jeśli nie, to nic się nie da zrobić, poza konstatacją, że działają wedle odmiennych zasad, nawyków i skłonności. Hume sam, w tych chwilach, gdy wątpliwości na temat wiarygodności ludzkich przekonań wydawały mu się fundamentalne, okazywał się sceptykiem. W innych momentach był normalnym człowiekiem, poddanym silnemu i żywemu działaniu pewnych idei. Subtelny sceptycyzm Hume'a polegał na wątpieniu we wszystko, w co czuł, że wątpić musi,
Podsumowanie empirycznej teorii wiedzy 393
i wierzeniu we wszystko — włączając w to swą własną teorię natury ludziej — kiedy czuł się do tego przymuszony.
Podsumowanie empirycznej teorii wiedzy
P oczynając od Locke'a, filozofowie, którzy stworzyli teorie wiedzy utrzymujące, że wszelka wiedza pochodzi ze zmysłowego doświadczenia, stopniowo doszli do wniosków Hu-me'a. Jeśli jedynym źródłem naszej informacji o świecie są wrażenia zdobywane dzięki zmysłom, to wielka część tego, co wydaje się, że wiemy, zamienia się w iluzję. Dzięki zmysłom otrzymujemy jakości takie, jak barwy, dźwięki, kształty. Jak pokazał Berkeley, nie ma niczego w naszym doświadczeniu zmysłowym, co pokazywałoby nam, że te jakości należą do tzw. rzeczy materialnych czy zewnętrznych. Wszystkim, co widzimy, są same te jakości. Jak pokazał Hume, nasze doświadczenie nie zawiera żadnych koniecznych relacji ani powiązań między różnymi elementami naszego sensorycznego doświadczenia. Powiązania, które nakładamy na nasze doświadczenie, nie wynikają z tego, co widzimy, ale z naszych mentalnych nawyków i skłonności.
Empiryczna krytyka racjonalizmu
E mpiryści, wyszedłszy od doniosłego wątpienia w twierdzenia racjonalistów na temat tego, ile możemy wiedzieć, doszli do teorii wysuwającej równie doniosłe wątpienie co do tego, czy w ogóle możemy cokolwiek wiedzieć w ścisłym sensie tego terminu. Odwracając się od wspaniałego królestwa wiedzy doskonałej (np. tej, której istnienie głosili Platon i Kartezjusz) i spoglądając ku bardziej znajomemu światu codziennego doświadczenia po informację o tym, co się rzeczywiście dzieje, empiryści odkryli, że jedynie ograniczona część poznania jest osiągalna z tego źródła, zaś nasza pewność co do niej zawsze pozostanie daleka od doskonałości.
394 Teoria poznania
Zarazem jednak empiryści zawsze mogli powiedzieć, że bez względu na stopień ograniczenia ich wizji możliwości ludzkiej wiedzy, nie można jej zarzucić, iż jest wzięta z fantazji. Platoński świat idei nie mógł być pokazany w świecie spraw codziennych. Natomiast składniki i elementy dostrzegane przez em-pirystów były faktycznymi cechami doświadczeń każdego. Można nie być pewnym, do czego dane doświadczenie się odnosi, albo czy cechy tego doświadczenia przetrwają w przyszłości, tym niemniej jego elementy są dane oglądowi każdego z nas.
Nasza informacj a o naszym doświadczeniu może nigdy nie być więcej niż prawdopodobna, ale — twierdzili empiryści — ta prawdopodobna informacja była, jest i prawdopodobnie będzie zawsze ważniejsza i użyteczniejsza dla ludzi niż wszystkie rzekome pewniki racjonalistów. Przy wszystkich swych twierdzeniach
absolutnej pewności racjonaliści nie potrafili uzgodnić między sobą tego, co miało być tak pewne. Wiele z ich twierdzeń musiało zostać odwołanych. Empiryści zaś utrzymywali, że twierdzenia skromniejsze oparte na ograniczonej podstawie ludzkiego doświa dczenia zmysłowego i ludzkich zdolności są bardziej otwarte na poprawki i rozwój oraz na test przyszłego doświadczenia. Jako dowód na poparcie empirycznego punktu widzenia wskazać można fakt, że dziedziną najoczywistszego postępu ludzkiego rozumu nie był w ostatnich kilku stuleciach obszar tzw. rzeczywis tego świata Platona czy Kartezjusza, lecz nauki empiryczne. Uświadamiając sobie w pełni — w kategoriach Hume'owskiej analizy naszej wiedzy empirycznej — ograniczenia takiego poznania, można mimo to podkreślać, że choćby takie poznanie było niepewne, zależne od naszych zmysłowi nawyków, to jednak jest ono tym poznaniem, które najbardziej oddziałuje na ludzkie życie. CS, którzy rozwinęli niesamowicie złożone wizje fizykalnego świata, od cząstek atomu po wielkie systemy gwiezdne, od molekuły proteinowej po najnowsze medyczne i psychologiczne teorie dotyczące ludzkiego zachowania, nie szukali na ogół wiedzy absolutnie pewnej o świecie rzeczywistym, lecz prawidłowości
regularności w świecie zjawisk. Niezależnie od tego, jak mało zaufania mieli różni racjonaliści, jeśli idzie o poznanie oparte na zmysłach nie można nie być pod wrażeniem — być może nawet
Podsumowanie 395
przesadnym — osiągnięć badań empirycznych dokonanych w ciągu ostatnich trzech wieków.
Podsumowanie
R ozpoczęliśmy wywody od podniesienia kwestii, co ludzie mogą wiedzieć z pewnością. Pomimo naszej codziennej pewności siebie odkryliśmy, że do pewnego stopnia niemal wszystko, co uważamy, że wiemy, jest podatne na wątpienie. Z tego powodu filozofowie usiłowali stworzyć teorię wiedzy, aby wytłumaczyć źródła, podstawę i pewność naszej wiedzy. Niektórzy filozofowie — racjonaliści — próbowali odnaleźć całkowicie pewne ufundowanie naszej wiedzy, w kategoriach pewnych procedur ludzkiego rozumu. Szukali wiedzy w najsilniejszym sensie, tj. poznania, które w żadnych okolicznościach nie może być fałszywe. Dochodzili zwykle do wniosku, że takiej wiedzy nie sposób odkryć w doświadczeniu zmysłowym, lecz jedynie w jakimś królestwie idei.
W reakcji na teorie racjonalistyczne powstał inny sposób podejścia do zagadnienia wiedzy, stworzony przez tzw. em-pirystów. Poczynając od Locke'a, mieli oni nadzieję na odkrycie podstawy ludzkiej wiedzy w doświadczeniu zmysłowym. Jednak od Locke'a przez Berkeleya do Hume'a odkryli, że nasze doświadczenie zmysłowe dostarcza o wiele mniej poznania świata, niż moglibyśmy się spodziewać. Hume wskazał, że dokładne przebadanie tego, co faktycznie wiemy dzięki doświadczeniu zmysłowemu, doprowadzi nas do najbardziej deprymującego sceptycyzmu odnośnie do możliwości jakiejkolwiek autentycznej wiedzy. Jeśli wierzyć Hume'owi, to tylko osobliwa psychologiczna struktura ludzkiej istoty prowadzi do uznania naszych poglądów jako tego, co się naprawdę dzieje wokół nas. To, co uważamy za naszą wiedzę, jest jedynie narzuconym nam sposobem organizacji doświadczenia.
Burzycielskie wyniki angielskiej tradycji filozoficznej w XVIII wieku, szczególnie w dziełach Berkeleya i Hume'a, skłoniły filozofów albo do tworzenia doskonalszych form empirycznej teorii wiedzy — John Stuart Mili próbował tego
396 Teoria poznania
w XIX wieku, zaś neopozytywiści w naszym stuleciu — albo do modyfikacji wniosków Berkeleya i Hume'a po to, aby wypracować kompromisową teorię wiedzy, uznającą twierdzenia empirystów, próbującąjednak zarazem uratować niektóre elementy z racjonali-stycznej teorii wiedzy. Poczynając od wielkiego filozofa niemieckiego Immanuela Kanta (który powiedział, że Hume obudził go z dogmatycznej drzemki), myśliciele próbowali na wiele sposobów skonstruować teorię wiedzy gwarantującą pewność czegoś, co wiemy, akceptującą zarazem siłę Hume'owskiego sceptycyzmu. Ogólnie biorąc, filozofowie doszli do wniosku, że kiedy usiłują wyjaśnić pewność siebie, którą zwykli śmiertelnicy wykazują co do swej wiedzy, ich zadanie okazuje się skrajnie trudne. Próba stworzenia adekwatnej teorii wiedzy odsłoniła pewne najtrudniejsze problemy, z którymi przyszło się człowiekowi zmagać. To czy ktoś odniósł sukces w rozwiązaniu tych problemów, jest wciąż kwestią dyskusyjną. Kłopot prawdopodobnie polega, jak sugerował Bertrand Russell, na tym, że nikomu nie udało się stworzyć teorii zarówno wiarygodnej, jak i spójnej. Niektóre z najbardziej wiarygodnych teorii zawierają olbrzymie niespójności, zaś teorie najbardziej logiczne wydają się niewiarygodne.
Zalecana literatura
A utorzy klasyczni
Berkeley, G., Traktat o zasadach poznania ludzkiego. Trzy dialogi między Hylasem i Filonusem. Przedstawienie argume-tów Berkeleya, w formie dialogu, omawiającego wszystkie możliwe zarzuty, które Berkeley przewidywał.
Descartes, R., Rozprawa o metodzie. Metoda Kartezjańskiego wątpienia.
Descartes, R., Medytacje o pierwszej filozofii. Najlepsza prezentacja Kartezjańskiej teorii wiedzy.
Hume, D., Badania dotyczące rozumu ludzkiego. Najlepsze streszczenie jego poglądów.
Hume, D., Traktat o ludzkiej naturze. Najpełniejsze sformułowanie teorii Hume'a.
Zalecana literatura 397
Kant, I., Krytyka czystego rozumu. Kant próbuje pokazać, że empiryzm może prowadzić do bardziej pozytywnej teorii wiedzy.
Locke, J., Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego. Słynne sformułowanie jego teorii wiedzy.
Platon, Menon. Krótki dialog podnoszący kwestię poznania.
Platon, Państwo. Najszersze omówienie Platońskiej teorii wiedzy.
Autorzy współcześni
Allison, H., Kanfs Transcendental Idealism (Idealizm transcendentalny Kanta), Yale Unrversity Press, New Haven, 1986.
Burnyeat, M., (red.), The Skeptical Tradition (Tradycja sceptyczna), University of California Press, 1983.
Curley, E.M., Descartes Against the Skeptics (Kartezjusz przeciwko sceptykom), Harvard University Press, Cambridge, Mass., 1978.
Ewing, A.C., A Short Commentary on Kanfs Critiąue ofPure Reason (Krótki komentarz do Kanta Krytyki czystego rozumu), University of Chicago, Chicago, 1987.
Goldman, A., Epistemology of Cognition (Epistemologia poznania), Harvard University Press, Cambridge, Mass., 1986.
Montaąue, W.P., The Ways ofKnowing (Drogi wiedzy), Allen & Unwin: London, 1925.
Moore, G.E., Philosophical Studies (Studia filozoficzne), Rout-ledge, Kegan Paul: London, 1922.
Popkin, R.H., The History of Scepticism from Erasmus to Spinoza (Historia sceptycyzmu od Erazma do Spinozy). University of California Press: Berkeley, California, 1979.
Popkin, R.H., (red.), The Philosophy ofthe 16th andllth Centuries (Filozofia XVI i XVII wieku), The Free Pres: New York, 1966.
Russell, B., A History of Western Philosophy, Allen & Unwin: London, 1968.
Stroił, A., Surfaces (Płaszczyzny), University of Minnesota Press, Minneapolis, 1988.
Stroud, B., Hume, Routledge, London, 1981.
Stroud, B., The Significance of Phtiosophical Scepticism (Znaczenie sceptyzmu filozoficznego), Oxford University Press, Oxford 1984.
6
Logika
D efinicja logiki
J ak to usiłowaliśmy pokazać w dotychczasowych rozważaniach, refleksja jest właściwym tworzywem, z którego kreuje się filozofię. Osoba, która w codziennym życiu zachowuje się mechanicznie, zgodnie z wpojonymi obyczajami, nie jest filozofem; nikt nie filozofuje, dopóki nie zaczyna się zastanawiać i spekulować nad sobą samym, nad swoim miejscem w porządku rzeczy, nad swoimi doświadczeniami i relacjami z innymi. Niemal każdemu z takich rodzajów refleksji odpowiada określona gałąź filozofii. Na przykład, rozważanie własnego postępowania tworzy spekulację etyczną, a dociekanie natury wszechświata — metafizykę. Logika może być określona jako dziedzina filozofii, która zastanawia się nad naturą samego myślenia. Usiłuje odpowiedzieć na takie pytania, jak: Czym jest poprawne rozumowanie? Co odróżnia dobrze skonstruowany argument od złego? Czy istnieją metody pozwalające wykryć błędy w rozumowaniu, a jeśli tak, to na czym polegają? Z powyższych pytań wynika wyraźnie, że logika jest najprawdopodobniej podstawową gałęzią filozofii. Wszystkie dziedziny filozofii angażują myślenie, a czy jest to myślenie poprawne czy nie, zależy od tego, czy jest ono zgodne z prawami logiki.
Definiując logikę jako gałąź filozofii zajmującą się naturą myślenia, musimy poczynić jednak pewne istotne zastrzeżenia. Nie chodzi o to, że jest gałęzią psychologii, ani też że zajmuje się wszystkimi rodzajami myślenia. Logikę od psychologii odróżnia to, że nie zajmuje się wszystkimi typami zachowań myślowych, takimi jak uczenie, przypominanie, marzenia, przypuszczanie i tak dalej, lecz chodzi w niej jedynie o ten
Definicja logiki 399
rodzaj myślenia, który nazywamy “rozumowaniem". Podczas gdy psychologa interesują psychiczne procesy myślącego, logik bada samo rozumowanie; nie zajmuje się odpowiedzią na pytanie, dlaczego ludzie myślą w określony sposób, lecz próbuje sformułować reguły, które uczynią nas zdolnymi do sprawdzenia, czy dany, konkretny element rozumowania jest spójny i niesprzeczny, tzn. czy jest logiczny.
W celu unaocznienia, w jaki sposób rozumowanie różni się od innych rodzajów myślenia, takich jak przypominanie czy marzenie, pożyteczne będzie rozważenie konkretnego przykładu.
Załóżmy, że postanowiłem spotkać się z przyjacielem, za godzinę w miejscu odległym o trzy mile. Po zastanowieniu opadły mnie wątpliwości, czy zdołam tam dojechać. Ponieważ nie posiadam samochodu, mam tylko dwa sposoby dostania się w umówione miejsce: pieszo lub autobusem. Z odbytego wcześniej przeszkolenia wojskowego wiem, że mogę maszerować z maksymalną przeciętną prędkością dwu i pół mili na godzinę. Ponieważ jednak miejsce spotkania jest odległe o trzy mile, a muszę być tam dokładnie za godzinę, nie zdążę, idąc pieszo. Dlatego też, jeśli nie chcę się spóźnić, muszę pojechać autobusem. Najbliższy autobus nadjedzie za piętnaście minut, następne trzydzieści minut zabierze mu przejazd do miejsca spotkania. Tak wiec wyciągam wniosek stwierdzający, że jadąc autobusem, zdążę na spotkanie.
Przeanalizujmy bardziej szczegółowo tę opowieść, aby pokazać, dlaczego stanowi ona przykład rozumowania. Początkowo mam określony problem: czy zdążę na spotkanie, posługując się środkami transportu, jakie mam do dyspozycji? Najpierw próbuję odpowiedzieć na to pytanie, rozważając pieszą wędrówkę. Dochodzę do wniosku, że jest to niemożliwe z następujących powodów: odległość wynosi trzy mile, czas, jaki mam na jej przebycie, zamyka się wjednej godzinie, a mogę iść z prędkością dwu i pół mili na godzinę. Formułując te przesłanki, dostarczam podstaw do wyciągnięcia wniosku, że idąc, nie zdążę na czas. Z drugiej strony, na podstawie następujących przesłanek: autobus odjedzie za piętnaście minut,
w ciągu trzydziestu minut dojedzie do miejsca spotkania, a spotkać mam się za godzinę, mogę wnioskować, że jadąc autobusem, zdążę na czas.
Tym, co jest charakterystyczne dla rozumowania, i co daje się wywieść z samego jego pojęcia, jest formułowanie przesłanek jako podstawy do określonego rozumowania, w rezultacie którego dochodzimy do wniosków, jakie chcemy wyciągnąć. Jak to wyraźnie widać na powyższym przykładzie, rozumowanie jest ściśle związane z wnioskowaniem. Przesłanki, których dostarczamy, pozwalają nam wyciągnąć określony wniosek. Jeżeli są prawdziwe, stanowią racje dla prawdziwości wniosku. Logika jest więc nauką, która stara się odróżnić złe rozumowania od dobrych lub (co jest równoznaczne) dobre wnioskowania od złych. Logika formułuje reguły, które powiedzą nam, czy racje, które podaliśmy, są “dobrymi" racjami dla wyprowadzonego wniosku. Dlatego nie będzie wielkim zniekształceniem treści słowa, gdy zdefiniujemy logikę jako naukę o “dobrych racjach".
Należy dodać, że racje, jakich dostarczamy na rzecz wniosku, zawsze są wyrażone w języku. Z tego powodu logika jest czasami określana jako nauka, która zajmuje się relacjami pomiędzy zdaniami czy też sądami, jak logicy wolą je nazywać, wskazując na to, że nie interesują ich ani zdania pytające, ani wykrzyknikowe, lecz jedynie takie, w których coś się stwierdza. Za wnioskowanie uważa się proces, który pozwala nam ustalić prawdziwość określonego sądu zwanego wnioskiem, na podstawie prawdziwości innych sądów, które stanowią dla niego racje. W myśl takiej interpretacji, można zdefiniować logikę jako gałąź filozofii, która stara się określić, kiedy dany sąd lub grupa sądów pozwala nam poprawnie wyprowadzić z nich jakiś inny sąd.
Logika dedukcyjna i indukcyjna
T radycyjnie filozofowie dzielili logikę na dwie gałęzie nazywane odpowiednio: logiką dedukcyjną i logiką indukcyjną. Obie te dziedziny zajmują się regułami poprawnego rozu-
Logika dedukcyjna i indukcyjna 401
mowania lub poprawnej “argumentacji", jak je często nazywają filozofowie. Logika dedukcyjna zajmuje się rozumowaniem, które zmierza do ustalenia konkluzywnych wniosków. Powiedzieć, że wniosek jest konkluzywny, oznacza, iż w przypadku, gdy posiadane przesłanki są prawdziwe, niemożliwe jest, by oparty na nich wniosek był fałszywy. Takie rozumowanie nazywane jest rozumowaniem niezawodnym. Logika dedukcyjna zajmuje się więc regułami określania, kiedy schemat wnioskowania jest niezawodny.
Nie wszystkie rozumowania w życiu codziennym mają na celu dostarczenie konkluzywnej racji dla prawdziwości danego wniosku. Czasami, ze względu na samą naturę danego przypadku, konkluzywna racja nie może powstać. Ale często, z czysto praktycznych powodów, wcale jej nie potrzebujemy. Potrzebujemy racji po to, by pokazać, że wniosek, do którego doszliśmy, jest dobrze ugruntowany, bardziej prawdopodobny niż inne wnioski, do jakich mogliśmy dojść. Łatwo jest sobie wyobrazić sytuacje, w których ważne jest podjęcie decyzji niezależnie od tego, czy konkluzywna informacja jest osiągalna. Na przykład, gdybyśmy byli sędzią w procesie o morderstwo, moglibyśmy pragnąć wiedzy o tym, czy wniosek, do którego doszliśmy, został rzetelnie wyprowadzony z wszystkich racji, jakimi dysponowaliśmy. Logika indukcyjna zajmuje się właśnie takimi przypadkami, a więc nie regułami rozumowania poprawnego w sensie niezawodności lub konkluzywności, lecz raczej dotyczy trafności tych wnioskowań, w których racje nie są konkluzywne. W szczególności, podczas gdy logika dedukcyjna zajmuje się wnioskowaniami od ogólnego do szczegółowego (tj. od stwierdzeń odnoszących się do całego zbioru rzeczy do stwierdzeń dotyczących poszczególnych jego elementów), logika indukcyjna dotyczy wnioskowań od szczegółu do ogółu, a wyprowadzanie ogólnych sądów ze stwierdzeń szczegółowych nigdy nie może być konkluzywne. Być może jeden lub dwa przykłady uczynią nieco jaśniejszym to rozróżnienie.
Przypuśćmy, że ktoś chce ustalić prawdziwość zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni". Może tego dokonać na dwa różne sposoby — poprzez rozumowanie dedukcyjne lub
indukcyjne. Przedstawmy najpierw pierwszą technikę. Można domagać się uznania za prawdziwe następujących twierdzeń, traktowanych jako przesłanki powyższego zdania: (a) “Wszyscy Europejczycy są istotami ludzkimi" oraz (b) “Wszystkie istoty ludzkie są śmiertelne". Teraz, jeśli oba te zdania są prawdziwe, niemożliwe jest, by zdanie “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni" było fałszywe. Mówiąc krótko, prawdziwość zdań (a) i (b) dostarcza konkluzywnej racji dla prawdziwości zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni". Mamy tutaj do czynienia z wnioskowaniem wiodącym od stwierdzenia o wszystkich istotach ludzkich do stwierdzenia o niektórych istotach ludzkich, tj. o Europejczykach. Jest to przykład rozumowania dedukcyjnego.
Z drugiej strony można nie wierzyć, że zdanie “Wszystkie istoty ludzkie są śmiertelne" jest zdaniem prawdziwym. Mimo wszystko, można by się o tym przekonać z całą pewnością dopiero wtedy, gdyby wszyscy ludzie umarli — co jest trudną sprawą, zwłaszcza dla kogoś, kto zalicza siebie do zbioru istot ludzkich. Tak więc, aby ustalić prawdziwość zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni", można odwołać się do innej procedury. Można mianowicie użyć jako racji sądów, o których wiadomo, że są prawdziwe, i wnioskować ze szczegółu do ogółu. Można więc powiedzieć: (a) “Każdy Europejczyk urodzony przed 1830 rokiem umarł", (b) “Europejczycy wciąż jeszcze umierają". Prawdziwość (a) oraz (b) czyni prawdopodobnym, że zdanie “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni" jest prawdziwe, lecz, inaczej niż w przypadku przesłanek dostarczanych przez sformułowany powyżej schemat wnioskowania dedukcyjnego, w tym przypadku prawdziwość przesłanek nie czyni pewnym tego, że wszyscy Europejczycy są śmiertelni. Jest wciąż możliwe, że (a) i (b) mogą być jednocześnie prawdziwe, a jednak ktoś żyjący dzisiaj lub mający się narodzić w przyszłości będzie nieśmiertelny. Stąd, nawet jeśli nasze rozumowanie jest trafne, a nawet jeśli poprawnie wyprowadziliśmy nasz wniosek z racji, jakie posiadaliśmy, możliwe jest (aczkolwiek wysoce nieprawdopodobne), że kiedyś w przyszłości wniosek okaże się fałszywy. Logika indukcyjna nie zajmuje się więc
Logika dedukcyjna i indukcyjna 403
wnioskowaniami subiektywnie pewnymi, lecz wnioskowaniami prawdopodobnymi, których racją jest prawdziwość określonych sądów, na jakich się opierają.
Najważniejszym obszarem zastosowania logiki indukcyjnej jest nauka. Badając świat, uczony stosuje metody dedukcyjne, a nawet intuicyjne przypuszczenia, lecz to właśnie logika indukcyjna stanowi jego podstawowe narzędzie. Niektórzy metodologowie istotnie mówią o “metodzie naukowej" i “logice indukcyjnej" tak, jakby to były pojęcia synonimiczne — jest to sugestia fałszywa, lecz w rzeczywistości niezbyt odległa od prawdy. Opiszemy zasadnicze kroki działalności naukowej, aby pokazać, dlaczego logika indukcyjna odgrywa decydującą rolę w badaniach naukowych.
Najbardziej podstawowy etap naukowych badań polega na opisie jednostkowych wydarzeń i zjawisk. Na przykład, Galileusz opisywał szybkość, z jaką poszczególne, upuszczone ciało przyspiesza. Następnie upuszczał inne ciała i dla każdego przypadku mierzył współczynnik przyspieszenia. Rekonstruując jego działalność, moglibyśmy powiedzieć, że ostatecznie doszedł do pewnej liczby prawdziwych twierdzeń jednostkowych opisujących współczynnik, z jakim poszczególne ciała przyspieszały. Galileusz zauważa na przykład, że upuszczone ciało A przyspieszało ze współczynnikiem 32 stopy na sekundę do kwadratu; ciało B spadało z tym samym przyspieszeniem, podobnie ciało C i tak dalej. Teraz, z prawdziwości takich jednostkowych, szczegółowych sądów (tj. sądów opisujących poszczególne wydarzenia) wyprowadził ogólną prawdę odnoszącą się do natury, zwaną czasami prawem przyrody. Wyciągnął mianowicie wniosek stwierdzający, że wszystkie ciała, jeśli zostaną upuszczone, będą spadać z przyspieszeniem 32 stopy na sekundę do kwadratu. Z punktu widzenia logiki indukcyjnej możemy powiedzieć, że jednostkowe sądy dostarczyły mu trafnych przesłanek do wyciągnięcia ogólnego wniosku konstatującego, że wszystkie ciała spadają z określonym przyspieszeniem.
Formułując to bardziej ogólnie, możemy powiedzieć, że logika indukcyjna jest teorią dotyczącą przesłanek, które
dostarczają racji dla prawdziwości danego wniosku, w sytuacji gdy przesłanki te nie pozwalają wyprowadzić wniosku kon-kluzywnego. W praktyce logika indukcyjna zbiega się z tym, co nazywamy rachunkiem prawdopodobieństwa. Logika indukcyjna zajmuje się związkiem pomiędzy racją i wyprowadzonym z niej wnioskiem. Zasadnicze pytanie, na które odpowiada, brzmi: “Kiedy racja czyni prawdziwość wniosku bardziej prawdopodobną?" lub bardziej ściśle: “Jakie jest prawdopodobieństwo prawdziwości wniosku przy danych przesłankach?" Ze względu na wysoce skomplikowaną naturę rachunku prawdopodobieństwa oraz opierającej się na nim analizy statystycznej, w tym rozdziale ograniczymy naszą dyskusję na temat logiki wyłącznie do logiki dedukcyjnej. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że logika w ostatnich latach stała się jednym z najbardziej badanych obszarów całej filozofii, toteż nasze rozważania na temat logiki dedukcyjnej muszą być ograniczone.
Logika dedukcyjna: sylogizm
P oniżej nie prezentujemy wszystkich typów rozumowania dedukcyjnego. Aby wprowadzić czytelnika w studia nad logiką dedukcyjną, ograniczymy nasze rozważania do jednego z najbardziej znanych rodzajów dedukcyjnego rozumowania, mianowicie sylogizmu. Najogólniej rzecz biorąc, sylogizm może być zdefiniowany jako schemat wnioskowania zawierający dwie przesłanki i wniosek — musimy jednak dodać, iż nie jest to dokładna definicja. Ponieważ sformułowanie takowej wymaga wprowadzenia pewnych terminów technicznych, odłożymy na jakiś czas jej podanie. Rozważania na temat sylogizmu rozpoczniemy od wprowadzenia niektórych koniecznych pojęć.
Terminologia logiczna
K ażdy sylogizm musi zawierać dokładnie trzy sądy — ani mniej, ani więcej. Sąd, którego staramy się dowieść, którego praw-
Terminologia logiczna 405
dziwość usiłujemy ustalić, nazywa się wnioskiem schematu wnioskowania, podczas gdy pozostałe dwa sądy dostarczają racji do stwierdzenia, że wniosek jest prawdziwy. Te sądy nazywają się przesłankami wnioskowania. Rozważmy następujący przykład sylogizmu:
Wszystkie psy są kręgowcami.
Wszystkie kręgowce są zwierzętami.
Wszystkie psy są zwierzętami.
Sądy (a) oraz (b) stanowią przesłanki wnioskowania sylogis-tycznego, podczas gdy sąd (c) jest jego wnioskiem. Należy zauważyć, że w danym przykładzie przesłanki są konkluzywne, tj. jeśli są prawdziwe, niemożliwe jest, aby wniosek był fałszywy. W takim przypadku mówimy, że przesłanki pociągają za sobą wniosek lub że wniosek wynika z przesłanek. To, co nazywa się “teorią sylogizmu", jest systemem reguł, które pozwalają stwierdzić, kiedy we wnioskowaniu sylogistycznym przesłanki pociągają za sobą wniosek, a kiedy nie. Innymi słowy pokazują nam, które schematy wnioskowań są subiektywnie pewne, a które nie; teoria sylogizmu wyposaża nas w metodę odróżniania rozumowań dobrych od złych.
Należy ponadto zwrócić uwagę na fakt, że każdy z sądów, które budują sylogizm, składa się z czterech części. Na przykład sąd (a) zbudowany jest z czterech słów. wszystkie, psy, są, kręgowce. Podobnie sąd (b) również składa się z czterech słów: wszystkie, kręgowce, są, zwierzęta. I tak samo sąd (c). Każdy sylogizm musi być złożony z sądów zawierających te cztery elementy; określają one to, co nazywa się postacią normalną zdania sylogistycznego. Postać przedstawia się w następujący sposób: sąd rozpoczyna się od kwantyfikatora. Słowo “wszystkie" pełni funkcję kwantyfikatora w każdym z sądów zawartych w sylogizmie przedstawionym powyżej. Następnie sąd musi zawierać słowo, które jest jego podmiotem. Nazywa się je terminem podmiotowym. Słowo “psy" jest podmiotowym terminem sądu (a). Po trzecie, sąd musi zawierać termin orzecznikowy; w naszym przypadku słowo “kręgowce" jest
orzecznikiem. I ostatecznie, sąd musi zawierać słowo, które łączy czy wiąże podmiot z orzecznikiem i nazywa się łącznikiem. Słowo “są" spełnia to zadanie w przedstawionej wyżej próbce sylogizmu. Mówiąc krótko, sylogizm musi zawierać dokładnie trzy sądy, każdy z nich występuje w swej postaci normalnej — tj. musi posiadać kwantyfikator, termin podmiotowy, termin orzecznikowy i łącznik. Czytelnikowi należy się parę słów wyjaśnienia na temat stosowania terminów technicznych. Termin podmiotowy odnosi się do rzeczy lub bytu, o którym coś stwierdzamy. Termin orzecznikowy określa to, co stwierdzamy o podmiocie. Łącznik jest zawsze formą czasownika “być" — zazwyczaj będzie to Jest" lub “są". Funkcja kwanryfikatora polega na wskazywaniu zakresu, w jakim odnosimy się do elementów oznaczanych przez termin podmiotowy. Zwyczajowe słowa, które się tutaj stosuje, to “wszystkie", “niektóre", “żadne".
W tej części książki wprowadziliśmy ćwiczenia, które mogą posłużyć jako sprawdzian zrozumienia omawianych tematów. Odpowiedzi do ćwiczeń znajdują się na końcu rozdziału.
Ćwiczenie 1
Znajdź termin podmiotowy, termin orzecznikowy, łącznik orasS kwantyfikator (jeżeli takowe w ogóle są):
1 2 3 4 5 6
Niektóre wściekłe psy są szczęśliwymi małżonkami.
Wszystkie nietoperze są gryzoniami.
James jest zły.
Konie są najlepszymi przyjaciółmi człowieka.
Niektóre stoły nie są mahoniowe.
Żadnej rośliny nie ma w tym pokoju.
Sądy twierdzące i przeczące
P od względem celu, w jakim są wypowiadane, oraz ze względu na strukturę gramatyczną zdania można podzielić na rozmaite
Sądy twierdzące i przeczące
407
klasy. Rozpocznijmy naszą klasyfikację od podziału ze względu na strukturę gramatyczną. Możemy w ten sposób wyróżnić: zdania oznajmujące, zdania pytające, zdania rozkazujące, zdania uczuciowe. Jeżeli zaś rozpatrzymy sposoby używania tych zdań, otrzymamy analogiczny podział na: stwierdzenia, pytania, rozkazy, uczucia, pragnienia. Ponieważ próba precyzyjnego zdefiniowania powyższych sposobów używania języka oraz ich struktury gramatycznej zbyt daleko odwiodłaby nas od zasadniczego nurtu rozważań, poprzestaniemy jedynie na ogólnej charakterystyce. Sformułowana już teza głosi, że logika zajmuje się wyłącznie zdaniami oznajmującymi, tj. tymi rodzajami zdań, których używamy w celu wypowiadania stwierdzeń.
Przyczyną, dla której logika nie zajmuje się wszystkimi wymienionymi wyżej rodzajami zdań, jest fakt, że tylko zdania oznajmujące, za pomocą których wypowiadamy stwierdzenia o świecie, mogą być prawdziwe lub fałszywe. Zdania pytającego używa się po to, aby zadać pytanie. Jeżeli wypowiadam zdanie “Czy drzwi są otwarte?", nie zawieram w nim żadnego przekonania dotyczącego drzwi. Nie stwierdzam, ani nie konstatuję, że są otwarte. A więc to, co mówię, nie może być ani prawdziwe, ani fałszywe. Aby zdanie było prawdziwe lub fałszywe, musi formułować jakieś przekonanie dotyczące świata. Musi stwierdzać jakiś fakt. Na przykład, gdy powiadam “W garażu stoi dwanaście samochodów", wyrażam swoje przekonanie dotyczące liczby samochodów w garażu. Tym samym moje zdanie musi być albo prawdziwe, albo fałszywe. Jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy w garażu jest dwanaście samochodów; w każdym innym przypadku jest fałszywe (tzn. zarówno wtedy, gdy w garażu jest więcej, jak i mniej niż dwanaście samochodów). Podobnie zdanie rozkazujące jest generalnie używane w celu wydania rozkazu. Jeśli krzyczę “W prawo zwrot!", wypowiedź ta nie może być ani prawdziwa, ani fałszywa. Nie formułuję stwierdzenia w rodzaju: “Oni są zawsze posłuszni moim rozkazom", lecz po prostu wydaję rozkaz. Rozkaz może być wykonany lub nie, lecz niezależnie od tego, czy będzie wykonany, czy nie, nie możemy powiedzieć, że jest prawdziwy czy fałszywy, ponieważ nie oznajmia niczego
na temat bytów obecnych w świecie. Z kolei zdanie uczuciowe jest zdaniem używanym w celu wyrażenia uczucia lub życzenia. Jeżeli wzdycham “Och, chciałbym być królem!", znowuż nie twierdzę “Jestem królem", lecz wypowiadam jedynie swoją nadzieję, że mógłbym królem stać się, a jest to coś zupełnie różnego od stwierdzenia, że jestem lub będę królem.
Logika zajmuje się więc wyłącznie zdaniami oznajmującymi, tzn. zdaniami formułowanymi w celu wypowiedzenia pewnego przekonania lub stwierdzenia dotyczącego świata. Dlatego też logicy wolą używać pojęcia sąd, dla wyróżnienia tych zdań, które stanowią przedmiot ich zainteresowania. W przypadku schematów wnioskowań mających postać sylogizmu, zdania oznajmujące muszą mieć zawsze formę podmiotowo-orzecz-nikową. Musi być każdorazowo tak, że orzecznik stwierdza coś o podmiocie. Tak więc, gdy mówię “Ten stół jest brązowy", stwierdzam jednocześnie, że kolor “brąz" przysługuje rzeczy zwanej “stołem". Dalej, gdy mówię “Wszystkie koty są ssakami", stwierdzam, że właściwość bycia ssakiem przysługuje każdemu kotu.
Powód, dla którego logika zajmuje się wyłącznie zdaniami oznajmującymi, staje się jasny, gdy odwołamy się do uprzednio poczynionych uwag na temat samej natury logiki. Wskazywaliśmy, że logika bada poprawne rozumowania. Poprawność rozumowania jest ściśle związana z prawdziwością i fałszy-wością, jeśli nie jest wręcz z nimi tożsama. Związek ten daje się zdefiniować następująco: kiedy przeprowadza się poprawne rozumowanie, a ponadto przesłanki tego rozumowania są prawdziwe, wówczas niemożliwe jest, aby wniosek był fałszywy. Ponieważ wszystkie pozostałe rodzaje zdań, wyjąwszy zdania oznajmujące, nie mogą być prawdziwe ani fałszywe, zatem niemożliwe jest określenie poprawnego rozumowania poprzez związanie jego definicji z prawdziwością tychże zdań; właśnie dlatego logika ogranicza się do takich zdań, które używane są do wypowiadania stwierdzeń.
Zdania oznajmujące mogą być dalej podzielone na dwie klasy: te, w których orzecznik stwierdza coś o podmiocie, oraz te, w których orzecznik neguje coś w podmiocie. Pierwsze
Sądy twierdzące i przeczące 409
nazywamy zdaniami twierdzącymi, drugie przeczącymi. Przykładem sądu twierdzącego może być zdanie “Wszystkie lwy są okrutne". Obecność takich słów, jak: nie, żaden, żadne, nic, wskazuje na sąd przeczący taki, jak w zdaniach: “Żaden nauczyciel nie jest bogaczem" lub “Niektórzy nauczyciele nie są bogaci" itp.
Kiedy opisujemy sąd jako twierdzący lub przeczący, mówimy o jakości sądów. W następnej części niniejszego rozdziału zobaczymy, w jaki sposób odróżnia się jakość sądów od ich ilości.
Czasami trudno określić, czy sąd jest twierdzący czy przeczący. Dwa sądy: “Niektórzy muzułmanie są niepijący" oraz “Niektórzy muzułmanie nie piją", mają identyczne znaczenie — oba stwierdzają, że część elementów zbioru muzułmanów nie zawiera się w zbiorze pijących. Lecz pierwszy sąd jest twierdzący. Stwierdza on, że niektórzy muzułmanie należą do zbioru niepijących. Drugi zaś jest przeczący — neguje fakt, że niektórzy muzułmanie należą do zbioru pijących. W pierwszym przypadku słowo “nie-" modyfikuje orzecznik, w drugim, słowo “nie" zmienia łącznik (w precyzyjnym sformułowaniu logicznym powinniśmy powiedzieć: “Niektórzy muzułmanie nie są pijący"). Tak więc, nie zawsze potrafimy wywnioskować, czy sąd jest twierdzący czy przeczący, wyłącznie z tego, czy słowo takie jak “nie" modyfikuje rzeczownik czy przymiotnik. To, czy sąd jest przeczący, zależy od tego, czy słowa takie jak “nie" lub “żaden" modyfikują łącznik. Jeżeli tak jest, wówczas sąd jest przeczący. Stąd więc, sąd taki, jak “Żadne psy nie są kotami" jest sądem przeczącym, bowiem neguje możliwość przypisania psom kocich właściwości.
Ćwiczenie 2
Określ, czy następujące sądy są twierdzące czy przeczące:
James jest bardzo nieszczęśliwy.
Lwy nie są niegodne zaufania.
Ona nie była pozbawiona ochoty przyjścia.
Żadne inne, jak tylko samotne serce przepełnione jest smutkiem.
Nie próbując, nic nie osiągniesz.
Od wielu miesięcy jest niezdrowy.
Niektórzy filozofowie są intuicjonistami.
Nikt nie będący nałogowcem, nie zrozumie tego pro blemu.
Wszystkie nie-S są nie-P.
10 Obsługujemy wszystkich, z wyjątkiem kobiet.
Sądy ogólne, szczegółowe i jednostkowe
W spominaliśmy już, że zdania oznajmujące mogą być sklasyfikowane jako przeczące lub twierdzące. Taka klasyfikacja nazywana jest przez logików jakością. Ponadto istnieje jeszcze jedna istotna klasyfikacja zdań, dzieląca je na: ogólne, szczegółowe i jednostkowe. To rozróżnienie nosi nazwę ilości.
To, czy sąd jest ogólny, szczegółowy czy jednostkowy, zależy od tego, czy mówimy o wszystkich przedmiotach, do których odsyła termin podmiotowy, czy tylko o n i e k t ó-r y c h z nich, lub tylko o poszczególnych jednostkach. Jeżeli mówię “Wszystkie gwiazdy filmowe są bogate", wypowiadam zdanie, którego termin podmiotowy odnosi się do każdej gwiazdy filmowej. Dlatego właśnie zakres tego zdania jest ogólny. Z drugiej strony, jeśli łagodzę moją uwagę, mówiąc “Niektóre gwiazdy filmowe są bogate", wówczas nie odnoszę mojej opinii do każdej gwiazdy filmowej. Mówię coś tylko o pewnej grupie —i dlatego właśnie terminologicznie ujmujemy takie sądy mianem szczegółowych. A jeszcze inaczej, gdy mówię “Paul Newman jest bogaty", wówczas odnoszę moje przekonanie do jednej i tylko jednej osoby, a tym samym mój sąd nazywa się jednostkowym.
Z powodów, które wkrótce zostaną wyjaśnione, w teorii sylogizmu sądy jednostkowe traktowane są zawsze jako ogólne. Powoduje to istotne uproszczenie teoretyczne, bowiem ogranicza klasyfikację sądów ze względu na ich liczbę do dwóch
Sądy ogólne, szczegółowe i jednostkowe 411
tylko typów: sądów ogólnych i sądów szczegółowych. Sądy jednostkowe traktowane są jako ogólne z dwu powodów. Po pierwsze, dlatego że w sądach takich, jak “Paul Newman jest bogaty", odnosimy swoją opinię do całego Paula New-mana, a nie tylko do jego części. Ponieważ takie odnoszenie się do pewnej całości stanowi właściwość sądów ogólnych, naturalne wydaje się określenie sądów jednostkowych jako ogólnych. Po drugie, sądy jednostkowe traktowane są jako ogólne z innego jeszcze powodu. Kiedy powiadam “Wszyscy ludzie są śmiertelni", pojęcia “ludzie" oraz “śmiertelni" odnoszą się do zbiorów przedmiotów — zbioru ludzi i zbioru istot śmiertelnych. W teoriomnogościowej interpretacji sądu stwierdzam, że zbiór istot ludzkich zawiera się w zbiorze istot śmiertelnych. Tym samym ustanawiam relację pomiędzy dwoma zbiorami, relację “zawierania się w". Z drugiej strony, kiedy mówię “Jack jest Amerykaninem", zwyczajnie sugeruję, że Jack jest obywatelem Stanów Zjednoczonych, lub bardziej poprawnie, że jest członkiem pewnej grupy. Relacja bycia elementem pewnego zbioru jest czymś innym niż relacja zawierania się jednego zbioru w drugim. Jednak logika sylogistyczna byłaby nadmiernie skomplikowana, gdyby chciała rozróżniać pomiędzy tymi relacjami. Dlatego też w celu poradzenia sobie z sądami jednostkowymi, w tym systemie logicznym traktuje się je jako ogólne. Taki sąd, jak “Jack jest Amerykaninem", może być rozumiany jako stwierdzający, że zbiór zawierający tylko jeden element, mianowicie Jacka, zawiera się w zbiorze Amerykanów.
Kiedy podmiot nie jest wyposażony w kwantyfikator, jak np. w zdaniu “Tenorzy uwielbiają spaghetti", czasami możemy nie mieć pewności, czy sąd należy interpretować jako ogólny, czy jako szczegółowy. W takich przypadkach stosujemy następującą regułę: zakładamy, że należy zawsze dołączyć “wszyscy", jeśli nie jest jasno stwierdzone, że tylko “niektórzy". Stąd zdanie “Tenorzy uwielbiają spaghetti" należy rozumiećjako “Wszyscy tenorzy uwielbiają spaghetti". Z drugiej jednak strony, sąd taki, jak “Ludzie zdobyli Mount Everest", należy jednak interpretować raczej jako “Niektórzy ludzie zdobyli Mount Eve-rest" niźli jako “Wszyscy ludzie zdobyli Mount Everest".
Ćwiczenie 3
Określ, które z poniższych sądów są ogólne, a które szczegółowe:
Ryby są ssakami.
Niektóre smoki są gwałtowne.
Ten stół jest brązowy.
Ten system jest bezużyteczny.
Oni są szaleni.
Ciężko pracujący studenci odnoszą sukcesy.
Albert Einstein był geniuszem.
Te kanistry wydają się ciężkie.
To opakowanie aspiryny nie jest pełne.
Żadne istoty ludzkie nie są nieomylne.
Niektóre koty nie są mądre.
Ludzie zdobyli Mount Everest.
Wszyscy policjanci nie są okrutni.
Wszyscy gracze w golfa są bogaci.
Niektóre dzieci są małe.
Cztery kategoryczne sądy logiczne
W myśl założeń systemu, który obecnie rozważamy, każde zdanie oznajmujące mnsi być albo ogólne, albo szczegółowe, oraz albo twierdzące, albo przeczące. Wszelkie rozumowanie czy wnioskowanie sylogistyczne musi czynić użytek z tych rodzajów sądów. Jeżeli zestawimy je na rozmaite możliwe sposoby, przekonamy się, że istnieją cztery i tylko cztery możliwe rodzaje sądów, którymi zajmuje się logika. Zakłada się, że większość wypowiedzi naturalnego języka, takiego jak angielski, może być przetłumaczona na ten lub inny z czterech sądów występujących w logice sylogistycznej. Tym samym zakłada się ponadto, że tenże typ logiki zdolny jest ogarnąć wszelkie typy rozumowań, z jakimi można spotkać się w życiu codziennym. Te cztery typy sądów, to:
Cztery kategoryczne sądy logiczne
413
Te, które są ogólne i twierdzące.
Te, które są ogólne i przeczące.
Te, które są szczegółowe i twierdzące.
Te, które są szczegółowe i przeczące.
(Przypominamy, że sądy jednostkowe w tym schemacie są interpretowane jako ogólne).
Tradycyjnie, w celu łatwiejszego operowania, logicy opatrzyli nazwą każdy z tych rodzajów sądów. Nazwa jest każdorazowo samogłoską: A, E, I oraz O. Tak więc, sądy ogólno--twierdzące nazywane są sądami A (nazwa pochodzi od pierwszej litery łacińskiego słowa affirmo, co znaczy “stwierdzam"); sądy ogólno-przeczące określane są jako sądy £ (od pierwszej samogłoski w słowie nego — “neguję"); sądy szczegółowo--twierdzące są oznaczane literą I (od drugiej samogłoski słowa affirmo); podczas gdy sądy szczegółowo-przeczące są określane literą O (od ostatniej samogłoski w słowie nego). Twierdzącymi formami są A oraz I; przeczącymi E i O; ogólnymi formami są A i E; szczegółowymi I oraz O.
Ćwiczenie 4
Określ, które z poniższych zdań powinny być oznaczone jako A, E, I, O, a ponadto określ ich ilość i jakość, tzn. to, czy są ogólne i szczegółowe itd.
Żadni Amerykanie nie są odkrywcami.
Wszyscy lekarze interesują się medycyną.
Niektórzy prawnicy grają w golfa.
Mohammed Ali nie jest już mistrzem wagi ciężkiej.
Martin Luther King był orędownikiem wolności.
Niektóre przewodniki nie świecą.
Wszyscy piłkarze wykluczeni są z towarzystw literackich.
Niektórzy tenisiści nie są pisarzami.
9 Ten odczyt był świetnie przedstawiony. 10 Każdy lew jest dziki.
Rozkład terminów
J ak zobaczymy później, możliwe jest przedstawienie zbioru reguł pozwalających w prosty sposób określić niezawodność lub zawodność wnioskowania sylogistycznego. Jednym z podstawowych pojęć pomocnych w opracowaniu takiego zestawu reguł jest pojęcie rozkładu. Aby poprawnie stosować te reguły, niezmiernie istotne jest zrozumienie poniższych rozważań. Rozkład jest bardzo prostym pomysłem. Mówimy, że termin jest rozłożony, kiedy odnosi się do wszystkich elementów zbioru przez siebie denotowanego. Na przykład, kiedy mówię “Wszyscy Anglicy są szaleni", termin “Anglicy" jest rozłożony, ponieważ odwołuję się do wszystkich Anglików. Z drugiej strony, kiedy mówię “Niektórzy Anglicy są mądrzy", termin “Anglicy" nie jest rozłożony, bowiem odwołuję się tylko do części zbioru Anglików. Zobaczmy teraz, w jaki sposób sądy A, E, I, O rozkładają swoje terminy. Ponieważ każdy z tych sądów zawiera dwa terminy, podmiotowy i orzecznikowy, dla każdego sądu musimy określić, czy rozkłada się w nim jeden termin, oba czy żaden.
Rozkład terminów w sądzie A
W sądzie A (tj. w sądzie ogólnym takim, jak “Wszystkie lwy są mięsożerne") termin podmiotowy jest oczywiście rozłożony, ponieważ odnosimy się do wszystkich lwów. Lecz termin orzecznikowy nie jest rozłożony. Nie odwołujemy się bowiem do wszystkich mięsożerców, gdy mówimy “Wszystkie lwy są mięsożerne". Powiadamy jedynie, że zbiór lwów zawiera się w zbiorze istot mięsożernych; ale nie mówimy o wszystkich istotach mięsożernych. Można to zobaczyć wyraźnie, odwracając kolejność terminu podmiotowego i orzecznikowego w prawdziwym sądzie A. Jeśli powiemy “Wszystkie lwy są mięsożerne", sąd jest prawdziwy. Natomiast, jeżeli odwrócimy kolejność terminów, otrzymamy “Wszystkie istoty mięsożerne są lwami", co jest oczywiście fałszywe. Widać więc wyraźnie,
Rozkład terminów 415
że w sądzie “Wszystkie lwy są mięsożerne" nie odwołujemy się do wszystkich mięsożerców. Z tego powodu, jak już mówiliśmy, termin orzecznikowy nie jest rozłożony.
Rozkład terminów w sądzie E
W sądzie E (tj. w sądzie ogólno-przeczącym takim, jak “Żadne karlice nie są blondynkami") zarówno termin podmiotowy, jak i orzecznikowy są rozłożone. Powiadamy bowiem tutaj, że zbiór karlic nie zawiera się w zbiorze blondynek. Odwołujemy się więc do wszystkich karlic i do wszystkich blondynek i mówimy, iż zbiory te są rozłączne.
Rozkład terminów w sądzie I
W sądzie I (tj. w sądzie szczegółowo-twierdzącym takim, jak “Niektóre ptaki są czarne") zarówno termin podmiotowy, jak i orzecznikowy są nie rozłożone. Stwierdzamy tutaj, że zbiór ptaków i zbiór czarnych rzeczy mają wspólny element. Nie mówimy jednak o wszystkich ptakach ani o wszystkich czarnych rzeczach, lecz wyłącznie o niektórych elementach każdego zbioru. Stąd też zarówno podmiot, jak i orzecznik nie są rozłożone.
Rozkład terminów w sądzie O
W sądzie O (tj. w sądzie szczegółowo-przeczącym, np. “Niektóre ścieżki nie są strome") stwierdzamy, że termin podmiotowy nie jest rozłożony, podczas gdy termin orzecznikowy jest. Łatwo można zauważyć, iż termin podmiotowy nie jest rozłożony, ponieważ odwołuje się on jedynie do części de-notowanego zbioru. Powstaje jednak pytanie: dlaczego termin orzecznikowy miałby być rozłożony? Jest tak dlatego, że w naszym sądzie niektóre ścieżki nie zawierają się w zbiorze
wszystkich stromych rzeczy. Czyli mówimy o całym zbiorze stromych rzeczy i tym samym termin orzecznikowy jest rozłożony. Możemy podsumować wynik naszych rozważań, jak następuje: Oba sądy ogólne rozkładają swoje terminy podmiotowe, lecz sąd A nie rozkłada swojego orzecznika, podczas gdy sąd E rozkłada. Oba sądy szczegółowe nie rozkładają swoich terminów podmiotowych, przy czym sąd I nie rozkłada swojego orzecznika, natomiast sąd E rozkłada. Poniższy diagram może pomóc w zrozumieniu tych zależności:
Rozkład terminów w sądach A, E, I, O
Rodzaj
sądu A E
I O
Termin
podmiotowy rozkłada
rozkłada nie
rozkłada nie rozkłada
Ćwiczenie 5
Wskaż, które terminy są rozłożone, a które nie rozłożone, w następujących przykładach:
Wszyscy Amerykanie są dobrymi pływakami.
Żadnym konduktorom nie płaci się zbyt dużo.
Niektóre łabędzie nie są czarne.
Niektóre łabędzie są piękne.
Jane jest modelką.
Wszyscy mieszkańcy Iowa pracują poza rolnictwem.
Niektórzy mieszkańcy Newady nie są rolnikami.
Średnie, większe i mniejsze terminy
A by zrozumieć reguły decydujące o tym, kiedy sylogizm jest niezawodny, należy przyswoić sobie trzy elementy terminologii logicznej:
Średnie, większe i mniejsze terminy 417
rozróżnienie pomiędzy sądami twierdzącymi i prze czącymi,
znaczenie pojęcia “rozkład",
sens następujących pojęć: “termin średni", “termin więk szy" oraz “termin mniejszy" schematu wnioskowania.
Kwestie (a) oraz (b) omówiliśmy wyżej. Obecnie zajmiemy się wyjaśnieniem punktu (c) — mianowicie tego, co należy rozumieć przez termin średni, termin mniejszy oraz termin większy. Potem będziemy mogli sformułować reguły niezawodności i zawodności schematu wnioskowania sylogistycznego.
Jak zostało podane na początku niniejszego rozdziału, sylogizm może być ogólnie określony jako schemat wnioskowania zawierającego dwie przesłanki i jeden wniosek. Obecnie przygotowani jesteśmy do uściślenia tej charakterystyki, a przy okazji wyjaśnimy sobie, co znaczą pojęcia takie, jak termin średni, termin mniejszy i termin większy. Ponieważ sylogizm zbudowany jest z dwu przesłanek i wniosku, znaczy to, że składają się nań sądy, z których każdy ma postać podmiotowo-orzecznikową. Tym samym sylogizm zawiera sześć pojęć — trzy terminy podmiotowe i trzy terminy orzecznikowe. Rozważmy następujący sylogizm:
Wszyscy idioci są szczęśliwi. Wszyscy piłkarze są idiotami. Stąd, wszyscy piłkarze są szczęślr
LWI.
Należy zauważyć, że w trzech sądach tworzących wnioskowania zawarte są trzy różne pojęcia. Każde z nich (tj. “idioci", “szczęśliwi" oraz “piłkarze") występuje dwukrotnie. Przez termin średni rozumiemy pojęcie, które występuje w obu przesłankach. Termin średni nie występuje we wniosku, ponieważ każde pojęcie może być użyte wyłącznie dwa razy. W naszym przykładzie terminem średnim jest słowo “idioci", albowiem występuje ono w obu przesłankach. Przez termin większy rozumiemy pojęcie, które jest orzecznikiem wniosku. Termin większy występuje ponadto w pierwszej przesłance naszego przykładu. Jest nim mianowicie słowo “szczęśliwi". Zwrot termin większy określa orzecznik wniosku dlatego, że jest to
pojęcie desygnujące większy zbiór. We wnioskowaniu podanym wyżej stwierdza się, że zbiór piłkarzy zawiera się w zbiorze idiotów, zbiór idiotów zawiera się w zbiorze ludzi szczęśliwych, a tym samym zbiór piłkarzy zawarty jest w zbiorze ludzi szczęśliwych. Słowo “szczęśliwi" odnosi się więc do największego zbioru i z tego powodu orzecznik wniosku jest zwany terminem większym. Podmiot wniosku jest dla odmiany zwany terminem mniejszym. Należy zwrócić uwagę, że termin mniejszy również występuje raz w przesłance i raz jako podmiot wniosku. W wybranym przez nas przykładzie pojęcie “piłkarze" stanowi termin mniejszy.
Dalsze uściślenia terminologiczne każą stwierdzić, że przesłanka większa jest to ta przesłanka, która zawiera termin większy, podczas gdy przesłanka mniejsza zawiera termin mniejszy. Obie przesłanki zawierają oczywiście termin średni.
Dla osiągnięcia większej przejrzystości przyjmuje się konwencjonalnie, że pewne litery odpowiadają określonym terminom. Tradycyjnie logicy oznaczają termin średni literą M, termin mniejszy—literą S, a termin większy literą P. Nasze wnioskowanie może być wiec zapisane w postaci symbolicznej jak następuje:
Wszyscy idioci są szczęśliwi, (wszystkie M są P)
Wszyscy piłkarze są idiotami, (wszystkie S są M) Stąd, wszyscy piłkarze są szczęśliwi.
(wszystkie S są P)
Wnioskowanie przedstawione w formie symbolicznej ma postać: Wszystkie M są P, Wszystkie S są M, Stąd, wszystkie S są P.
Ćwiczenie 6
Znajdź termin średni, większy i mniejszy w następujących sylogizmach. Wskaż ponadto większą i mniejszą przesłankę.
Reguły określania niezawodności i zawodności
419
Wszyscy ludzie są omylni. Jestem człowiekiem. Stąd, jestem omylny.
Niektórzy politycy są niegodziwi.
Nikt, kto jest niegodziwy, nie jest mądry. Niektórzy politycy nie są mądrzy.
Wszyscy piosenkarze są uczuciowi. Żadne ciężarówki nie są uczuciowe. Żaden piosenkarz nie jest ciężarówką.
Każde S jest M. Żadne M nie jest P. Żadne S nie jest P.
Reguły określania niezawodności i zawodności
J esteśmy obecnie przygotowani do podania i omówienia reguł określania, kiedy wnioskowanie sylogistyczne jest niezawodne, a kiedy jest zawodne. Jest oczywiście jasne, że żadne wnioskowanie nie może być jednocześnie niezawodne i zawodne. Jest niezawodne wtedy, gdy nie jest zawodne, i na odwrót. Reguły, które mamy zamiar podać, są tak skonstruowane, że jeśli za ich pomocą nie uda się pokazać, że wnioskowanie jest zawodne, wówczas stwierdzić należy, że jest ono niezawodne. Ujmując rzecz jednym zdaniem, jeżeli wnioskowanie sylogistyczne nie narusza żadnej z pięciu reguł podanych niżej, to jest sylogizmem niezawodnym. Jeśli zaś jest przeciwnie, wówczas jest sylogizmem zawodnym.
Reguły te można zgromadzić w dwu zbiorach: w jednym znajdą się reguły związane z ilością sądów (tj. reguły rozkładu), w drugim reguły związane z jakością sądów (tj. z ich właściwością bycia twierdzącymi lub przeczącymi).
Reguły ilości
Reguła 1 Termin średni musi być rozłożony co najmniej raz. Reguła 2 Jeżeli termin nie jest rozłożony w przesłankach, nie może być rozłożony we wniosku.
Reguły jakości
Reguła 3 Żaden wniosek nie może wynikać z dwóch przesłanek przeczących.
Reguła 4 Jeżeli jedna z przesłanek jest przecząca, wniosek musi być przeczący.
Reguła 5 Przeczący wniosek nie może wynikać z dwóch twierdzących przesłanek.
Przed omówieniem każdej z tych reguł należy zwrócić uwagę na fakt, że powyższe reguły odnoszą się tylko do wnioskowań sylogistycznych. Tak więc zanim zastosuje się te zasady do wnioskowania, należy się pierwej upewnić, że mamy do czynienia z wnioskowaniem w postaci sylogizmu lub z wnioskowaniem dającym się sprowadzić do takiej postaci (tzn. posiadającej: dwie przesłanki oraz wniosek, trzy i tylko trzy terminy, z których każdy dwukrotnie pojawia się we wnioskowaniu, a wreszcie termin średni, pojawiający się w obu przesłankach). Jeżeli wnioskowanie czyni zadość powyższym warunkom, wtedy można stosować do niego pięć reguł, które sformułowaliśmy w celu określenia, czy rozumowanie jest niezawodne czy zawodne.
Przejdziemy obecnie do szczegółowego omówienia tych reguł:
Reguła 1: Termin średni musi być rozłożony co najmniej raz.
Poniższy sylogizm narusza tę regułę:
Wszyscy mężczyźni są istotami ludzkimi. Wszystkie kobiety są istotami ludzkimi. Stąd, wszystkie kobiety są mężczyznami.
Terminem średnim powyższego rozumowania jest pojęcie “istoty ludzkie". Ponieważ jest to termin orzecznikowy w obu przesłankach oraz ponieważ obie przesłanki są twierdzące, to żadna przesłanka nie rozkłada swojego orzecznika. Tym samym termin średni nie jest rozłożony. Błąd wnioskowania zasadza się na następującym rozumowaniu: nawet jeżeli jest
Reguły określania niezawodności i zawodności 421
prawdą, że wszyscy mężczyźni są istotami ludzkimi oraz że wszystkie kobiety są istotami ludzkimi, to nie wynika stąd, że nie mogą należeć do tego samego zbioru, mianowicie istot ludzkich, a jednocześnie różnić się od siebie, ponieważ na żadnym etapie wnioskowania sylogistycznego nie stwierdza się, że mężczyźni lub kobiety tworzą cały zbiór istot ludzkich. Jednym zdaniem, dwie przesłanki nie są związane terminem średnim. Błąd ten nazywa się błędem nie rozłożonego średniego. W tym miejscu należy koniecznie powiedzieć wyraźnie o różnicy, na jaką wskazywaliśmy powyżej. Niezwykle ważne jest, aby nie mylić niezawodności wnioskowania z prawdziwością, czy fałszem przesłanek oraz wniosku. Możliwe jest, że przesłanki są prawdziwe (tak, jak w podanym przykładzie), a jednak wnioskowanie jest zawodne. Lub na odwrót, wszystkie przesłanki wnioskowania mogą być fałszywe, natomiast samo wnioskowanie może być niezawodne. Niezawodność zależy od tego, jak rozumujemy. Powiedzieć, że wnioskowanie jest niezawodne, nie oznacza stwierdzić, że przyjęte przesłanki są prawdziwe. Jest to natomiast równoznaczne ze stwierdzeniem, że w przypadku kiedy są prawdziwe i ponadto rozumowanie jest niezawodne, niemożliwe jest, aby wniosek był fałszywy. Następujący przykład wyjaśni różnicę pomiędzy prawdziwością a niezawodnością:
Jeżeli 1 jest większe od 2 i Jeśli 2 jest większe od 3, To 1 jest większe od 3.
Należy zauważyć, że obie przesłanki oraz wniosek są fałszywe. Niemniej jednak wnioskowanie jest niezawodne. Ponieważ, jeśli przesłanki byłyby prawdziwe, wówczas niemożliwe byłoby, żeby wniosek był fałszywy, jak to widać na następnym przykładzie:
Jeżeli 3 jest większe od 2 i Jeśli 2 jest większe od 1, To 3 jest większe od 1.
Z drugiej strony należy zdawać sobie sprawę z tego, że wyłącznie mocą posiadania prawdziwych przesłanek, a nawet prawdziwego wniosku, wnioskowanie nie musi opierać się na poprawnym rozumowaniu.
Zacytujemy poniżej przykład wnioskowania naruszającego regułę 1, w którym zarówno obie przesłanki, jak i wniosek są prawdziwe. Ponieważ jednak wnioskowanie to nie rozkłada terminu średniego, jest więc zawodne:
Wszyscy Teksańczycy są śmiertelni. Wszyscy Amerykanie są śmiertelni. Stąd, wszyscy Teksańczycy są Amerykanami.
Reguła 2: Jeżeli termin nie jest rozłożony w przesłankach, nie może być rozłożony we wniosku.
Następujący sylogizm narusza tę regułę:
Wszystkie koty są ssakami. Żadne psy nie są kotami. Stąd, żadne psy nie są ssakami.
Błąd polegający na naruszeniu tej reguły jest czasami nazywany niedozwolonym sposobem lub niedozwolonym rozkładem. Należy zwrócić uwagę na fakt, że pojęcie “ssaki" jest rozłożone we wniosku, lecz nie jest rozłożone w większej przesłance. Jest tak dlatego, że przesłanka większa ma charakter sądu A i nie rozkłada orzecznika, natomiast wniosek ma charakter sądu E, który rozkłada orzecznik. Błąd niedozwolonego sposobu polega na tym, że wniosek usiłuje dać nam więcej informacji, niż jest zawarte w przesłankach. Przesłanki nie mówią niczego o wszystkich ssakach, natomiast wniosek tak. Wnioskowanie byłoby niezawodne wtedy i tylko wtedy, gdybyśmy mogli wyprowadzić wniosek, że wszystkie ssaki są kotami. Ta konstatacja wychodzi jednak daleko poza informację, która głosi jedynie, że wszystkie koty są ssakami.
Reguły określania niezawodności i zawodności 423
Reguła 3: Żaden wniosek nie może wynikać z dwóch przesłanek przeczących.
Następujący sylogizm narusza tę regułę:
Żadne psy nie są zmiennocieplne.
Żadne zmiennocieplne zwierzęta nie potrafią szczekać.
Stąd, żadne psy nie potrafią szczekać.
Kiedy posiadamy dwie negatywne przesłanki, nie potrafimy ustanowić żadnego związku pomiędzy terminami zawartymi we wnioskowaniu. Na przykład, aby wykazać, że żaden pies nie potrafi szczekać, powinniśmy pokazać, że psy należą do zbioru zwierząt zmiennocieplnych, lecz byłoby to równoznaczne ze sformułowaniem twierdzącej przesłanki, tj. “Wszystkie psy są zmiennocieplne", a to oczywiście sprzeczne jest z informacją, jakiej dostarczają przesłanki. Dlatego też żaden wniosek nie daje się wyprowadzić.
Reguła 4: Jeżeli jedna z przesłanek jest przecząca, wniosek musi być przeczący.
Następujący sylogizm narusza tę regułę:
Wszyscy łowcy głów są ludźmi pierwotnymi. Niektórzy Australijczycy nie są ludźmi pierwotnymi. Stąd, niektórzy Australijczycy są łowcami głów.
Należy zwrócić uwagę, że powyższe wnioskowanie spełnia wszystkie pozostałe, omawiane przez nas reguły. Termin średni jest rozłożony, żaden termin, który nie jest rozłożony w przesłankach, nie jest też rozłożony we wniosku oraz przynajmniej jedna przesłanka jest twierdząca. Niemniej jednak wnioskowanie to jest zawodne, ponieważ przesłanki są prawdziwe, a wniosek fałszywy. Błąd polega na wyprowadzaniu wniosku głoszącego, że ponieważ niektórzy Australijczycy są wykluczeni z pewnej grupy, inni muszą do niej przynależeć. Wniosek taki
oczywiście stąd nie wynika, bowiem jeśli stwierdzamy, że pewne jednostki wykluczone są z jakiejś grupy, może to oczywiście dotyczyć również wszystkich.
Reguła 5: Przeczący wniosek nie może wynikać z dwóch twierdzących przesłanek.
Następujący sylogizm narusza tę regułę:
Wszyscy ludzie są śmiertelni.
Wszyscy śmiertelni są omylni.
Stąd, niektóre omylne istoty nie są ludźmi.
Podobnie jak w poprzednim przypadku, ten sylogizm również spełnia wszystkie pozostałe reguły. Rozkłada średni termin “śmiertelni", nie rozkłada we wniosku terminu, który nie byłby rozłożony w przesłankach. Nie narusza również żadnej z dwu reguł jakości, które przedstawiliśmy wyżej. W tym przypadka mamy również do czynienia z błędem, ponieważ wnioskując, że niektóre omylne istoty nie są ludźmi, wychodzimy poza posiadane informacje.
Wiemy z obu przesłanek, że wszyscy ludzie są omylni. Lecz nie możemy konkluzywnie wnioskować, ani że istnieją jakieś omylne istoty, które nie są ludźmi, ani że nie ma jakichś omylnych istot nie będących ludźmi.
Ćwiczenie 7
Określ, który z poniższych sylogizmów jest niezawodny, a który zawodny. Dla zawodnych zdefiniuj błąd, jaki zawierają.
Niektórzy księgowi grają w tenisa. Wszyscy młodzi grają w tenisa. Wszyscy księgowi są młodzi.
Wszystkie rośliny są substancjami. Wszystkie zwierzęta są substancjami. Wszystkie rośliny są zwierzętami.
Przekształcanie zdań języka potocznego 425
Wszyscy poeci posiadają twórczą wyobraźnię. Żaden poeta nie jest dobrym biznesmenem. Żaden biznesmen nie ma twórczej wyobraźni.
Niektóre nowoczesne wiersze są interesujące. Wszystko, co jest interesujące, ma wartość. Nic, co ma wartość, nie jest bezwartościowe. Niektóre nowoczesne wiersze nie są bezwartościowe.
Wszyscy buddyści są wegetarianami. George Bernard Shaw jest wegetarianinem. George Bernard Shaw jest buddystą.
Niektórzy muzułmanie są niepijący. Wszyscy Arabowie są muzułmanami. Niektórzy Arabowie są muzułmanami. Niektórzy Arabowie są niepijący.
Wszyscy piłkarze dobrze zarabiają. Niektórzy wykładowcy filozofii nie są piłkarzami. Niektórzy wykładowcy filozofii nie zarabiają dobrze.
Niektórzy kierowcy autobusów są alkoholikami. Niektórzy motorniczy nie są alkoholikami. Niektórzy kierowcy autobusów są motorniczymi.
Żadni Rosjanie nie są demokratami. Niektórzy demokraci nie są faszystami. Niektórzy Rosjanie nie są faszystami.
10 Niektóre zęby nie są białe.
Wszystkie białe rzeczy są piękne. Niektóre piękne rzeczy nie są zębami.
Przekształcanie zdań języka potocznego w zdania logiczne
P rzedstawiliśmy formalną teorię sylogizmu. Przy wykorzystaniu podanych reguł można w odniesieniu do każdego sylogizmu przekonać się, czy jest on niezawodny czy zawodny. Łatwo jest stosować te reguły, kiedy mamy wypowiedź przedstawioną w normalnej formie sądu logicznego A, E, I, O, lecz istnieje pewna trudność w używaniu tych reguł bezpośrednio do rozumowań spotykanych w życiu codziennym. Ogólnie
rzecz biorąc, takich rozumowań rzadko można dokonać za pomocą sądów posiadających tak zgrabną formę logiczną, jaka występowała w omawianych przez nas przykładach. Logicy stają więc przed problemem przekształcenia zwykłego angielskiego języka w normalne i poniekąd sztuczne sądy logiki — ponieważ tylko dla tak przekształconych zdań można określić zawodność lub niezawodność zawierających je wnioskowań, metodami zarysowanymi powyżej.
Poniżej podamy więc pewne reguły tłumaczenia nieregularnych zdań zwykłej mowy na normalne standardowe sądy logiki formalnej o postaci A, E, I, O.
Reguła A: Znajdź podmiot i orzecznik zdania angielskiego
Rozważmy następującą wypowiedź: “Nieczęsto żeglarzom przypadał w udziale taki aplauz". Podmiotem tutaj nie jest “nieczęsto", lecz “żeglarze". Zdanie powinno być przekształcone w następującą postać: “Żeglarzom nieczęsto przypadał w udziale taki aplauz" lub, gdy wprowadzimy odpowiednią formę czasownika “być" w roli łącznika: “Żeglarze są osobami, którym nieczęsto przypadał w udziale taki aplauz". Przykład następny: “Ryzykują wiele wszyscy, którzy stawiają wszystko na jednego konia". Ta fraza również winna być zinterpretowana tak, aby podmiot i orzecznik były wyraźnie widoczne. Kiedy wykonamy tę operację, otrzymamy mniej więcej takie zdanie: “Wszystkie osoby, które stawiają wszystko na jednego konia, są osobami, które wiele ryzykują".
Reguła B: Dodaj brakujący kwantyfikator
Kiedy w zdaniu nie ma żadnego kwantyfikatora, należy go dodać. Jeżeli z kontekstu nie wynika, że ma być to słowo “niektóre", wówczas zawsze zakładamy, iż chodzi o “wszystkie". W ten sposób, w zdaniu takim, jak “Psychopaci są
Przekształcanie zdań języka potocznego 427
niebezpieczni", powinno się dodać “wszyscy". To pozwoli nam sformułować sąd w normalnej postaci logicznej, tj. “Wszyscy psychopaci są niebezpieczni". Natomiast w sądzie takim, jak “Amerykanie są znakomitymi sprinterami", intencja kieruje się ku “niektórzy", a nie ku “wszyscy". Poprawiona postać tego zdania będzie więc wyglądać następująco: “Niektórzy Amerykanie są znakomitymi sprinterami", pod warunkiem oczywiście, że nie mamy na myśli konstatacji, iż “Wszyscy amerykańscy sprinterzy są znakomitymi sprinterami".
Dalsze przykłady takich przekształceń:
“Psy szczekają" należy zamienić na “Wszystkie psy szcze kają".
“Koty są mięsożerne" powinno brzmieć “Wszystkie koty są mięsożerne".
“Niemcy cierpią na chorobę Biirgera" trzeba zmienić na “Niektórzy Niemcy cierpią na chorobę Biirgera".
Reguła C: Uzupełnij brakujące dopełnienie
Ponieważ pojęcia logiczne desygnują zbiory, jest czasami konieczne dodanie do przymiotnika lub frazy opisowej tego, co nazywa się dopełnieniem, aby pokazać, że rzeczywiście odwołujemy się do zbioru. Na przykład, jeśli mówię “Niektóre lwy są pojętne", to ponieważ, ściśle rzecz biorąc, nie potrafię odnieść się bezpośrednio do “pojętności", muszę sformułować to pojęcie np. w postaci: “pojętne istoty" lub “pojętne zwierzęta". Rozważmy następujące przykłady:
a) “Komuniści tracą grunt pod nogami" powinno być czytane
jako “Komuniści są to osoby, które tracą grunt pod nogami".
b) “Nieroztropni w końcu przegrywają" należy zmienić na
“Wszyscy nieroztropni są osobami, które w końcu przegrywają".
Reguła D: Dodaj brakujący łącznik
W sądach takich jak: “Psy szczekają" lub “Niektórzy starożytni wierzyli w diabły", brakuje łącznika (tzn. słowa “są" albo Jest"). Takie sądy powinny być przekształcone odpowiednio we “Wszystkie psy są zwierzętami szczekającymi" oraz “Niektórzy starożytni ludzie byli ludźmi wierzącymi w diabły".
Reguła E: Zdania wyłączające
Niektóre zdania zaczynają się od słów takich, jak “tylko" czy “nikt prócz". Na przykład, gdy mówię “Tylko mężczyźni są kapłanami" albo “Nikt prócz niepalących nie powinien próbować", wypowiadam zdania, które nie są sformułowane w normalny sposób. Pożyteczne jest w takich przypadkach, przed przełożeniem ich na postać logiczną, zastanowienie się nad ich znaczeniem. Na przykład “Tylko mężczyźni są kapłanami" z pewnością nie znaczy “Wszyscy mężczyźni są kapłanami". Raczej chodzi o to, że “Wszyscy kapłani są mężczyznami". Reguła przekształcania w odniesieniu do takich zdań brzmi następująco: odrzuć słowo “tylko" i dodaj “wszyscy" w formie kwantyfikatora, następnie zamień kolejność podmiotu i orzecznika. Przekształcenie takich zdań na postać normalną wymaga postępowania dwustopniowego: (a) odrzucenia słów “tylko" albo “nikt prócz" i zastąpienia ich przez “wszyscy", (b) zamiany terminów podmiotowych i orzecznikowych. Przykład: “Nikt prócz dorosłych nie wejdzie do środka" jest równoznaczne z: “Wszystkie osoby, które wejdą do środka, są dorosłe".
Reguła F: Zdania przeczące
W zdaniach zaczynających się od “nic", “nikt" itp. należy zastąpić takie słowa kwantyfikatorem “żadne". Tym samym zdanie takie, jak “Nikt z potępionych nie jest szczęśliwy" przekształcić należy na zdanie: “Żadna z potępionych osób nie
Przekształcanie zdań języka potocznego
429
jest osobą szczęśliwą". Inny przykład: “Nic, co ludzkie nie przeraża mnie" wymaga następujących operacji w celu przekształcenia w sąd o postaci normalnej:
Jako kwantyfikator stosujemy słowo “żaden".
Podmiotem jest “istota ludzka".
Dodajemy łącznik.
Dopełniamy orzecznik.
W rezultacie tych operacji otrzymujemy sąd w postaci normalnej: “Żadna rzecz, jaką może uczynić istota ludzka, nie jest rzeczą, która może mnie przerazić".
Po wtóre, zauważyć należy, iż sądy mające postać “Wszyscy... nie są..." są często dwuznaczne. Czasami nie jest jasne, czy sąd taki winien być interpretowany jako sąd O czy jako sąd E. Reguła stanowi, że interpretujemy go zawsze jako sąd O, jeśli intencja sądu nie wskazuje wyraźnie na E. Tak więc jeżeli mówię “Wszyscy Niemcy nie są chrześcijańskimi demokratami", nie mam na myśli, że “Żaden Niemiec nie jest chrześcijańskim demokratą", lecz raczej że “Niektórzy Niemcy nie są chrześcijańskimi demokratami", co oczywiście jest sądem O.
Reguła G: Zdania wykluczające
Zdania, które zwierają słowo “oprócz", nie mogą być dokładnie przetłumaczone na żaden z sądów A, E, I, O. Na przykład, jeśli mówię “Obsługujemy wszystkich, oprócz kobiet", mam na myśli coś, co wyrażają następujące sądy:
Obsługujemy wszystkich, którzy nie są kobietami.
Kobiet nie obsługujemy.
Pierwszy sąd jest sądem A, drugi sądem E. Ponieważ sylogizm może składać się tylko z trzech sądów, jeśli zawrzemy w nim oba sądy jako przekład zdania wykluczającego, wówczas wnioskowanie, które miało mieć postać sylogizmu, żadnym
sylogizmem nie będzie, bowiem będzie zawierało więcej niźli trzy sądy. Stąd, reguła stanowi, że można użyć albo sądu A, albo sądu £, lecz nie obu naraz. Każde wnioskowanie zawierające zdanie wykluczające, które jest na dodatek niezawodne, pozostanie niezawodne niezależnie od tego, czy zdanie wykluczające zinterpretujemy jako sąd A czy jako sąd £.
Reguła H: Zdania zawierające słowa: ktokolwiek, cokolwiek, każdy, ten, jeżeli... to, jakikolwiek
Rozważmy następujące zdania:
Ktokolwiek przyjdzie, musi uczestniczyć.
Cokolwiek przyjdzie, musi uczestniczyć.
Każdy, kto przyjdzie, musi uczestniczyć.
Jakikolwiek przyjdzie, musi uczestniczyć.
Ktokolwiek by to nie był, musi uczestniczyć.
Jeżeli ktoś przyjdzie, musi uczestniczyć.
Ten, kto przyjdzie, musi uczestniczyć.
Zdania zawierające powyższe terminy mogą być wszystkie przekształcone w sądy A, jak np. “Wszyscy, którzy przyjdą, muszą uczestniczyć" lub “Wszystkie osoby, które przyjdą, muszą uczestniczyć" i temu podobne.
Reguła I: Zdania zawierające słowa: ktoś, coś, jest, są Rozważmy następujące zdania:
Ktoś otworzył drzwi.
Coś otworzyło drzwi.
Są rzeczy otwierające drzwi.
Jest coś, co otwiera drzwi.
Wszystkie takie zdania należy przekładać na sądy I, np. “Pewne osoby są osobami, które otwierają drzwi".
Zdania równoznaczne 431
Czytelnik winien przestudiować uważnie powyższe reguły, bowiem stosując je, będzie mógł tłumaczyć zdania potocznej mowy na sądy mające normalną postać logiczną. Kiedy już taka operacja zostanie zrealizowana, łatwe będzie określenie, czy wnioskowania zawierające takie przesłanki są niezawodne czy nie. Należy nadmienić, że powyższa lista reguł nie jest kompletna, a więc czytelnik sprawdzający zasadniczy tok myślowy wyjęty z jakiejś książki czy artykułu, często skazany będzie na własną pomysłowość, stając wobec zadania przekładu nieporządnych zdań na normalne sądy logiki.
Ćwiczenie 8
Zamień następujące zdania na normalną postać logiczną.
Okręty są piękne.
Joan jest ruda.
Wieloryb jest ssakiem.
Każdy, kto jest dzieckiem, jest głupi.
Węże wiją się.
Nikt prócz graczy w golfa nie ceni sobie wysoko tej gry.
Tylko zdania oznajmujące wypowiadają stwierdzenia.
Niczego nie próbując, nic nie osiągniesz.
9 Wszyscy prócz odważnych umierają wiele razy. 10 Wszystkie łabędzie nie są białe.
Zdania równoznaczne
I stnieje jeszcze jedna technika, którą musimy poznać, zanim podsumujemy formalną teorię sylogizmu. Chodzi tutaj o operację, która, podobnie jak było to w przypadku omawianych wyżej reguł, pozwala nam przełożyć rozumowanie nie mające formy sylogizmu na taką postać, której niezawodność będzie mogła zostać oszacowana. Celem naszym będzie przekształcenie pewnych sądów w sądy równoznaczne, posiadające jednak inną postać logiczną, co w efekcie pozwoli wnioskowania,
nie mającemu formalnej postaci sylogizmu, nadać ją. Być może przykład lepiej wyjaśni nasz cel. Rozważmy następujące rozumowanie:
Żadni niemądrzy ludzie nie są godni zaufania. Wszyscy mądrzy ludzie są nieagresywni. Żadni godni zaufania ludzie nie są agresywni.
To wnioskowanie najwyraźniej jest niezawodne, jednak nie możemy sprawdzić go za pomocą reguł sformułowanych powyżej, ponieważ zawiera ono więcej niż trzy terminy. I rzeczywiście, wydaje się zawierać aż pięć terminów, a mianowicie: “niemądrzy ludzie", “ludzie godni zaufania", “mądrzy ludzie", “nieagresywni ludzie" oraz “agresywni ludzie". Jednak druga przesłanka znaczy to samo, co zdanie “Wszyscy agresywni ludzie są niemądrzy". Konsekwentnie, jeżeli zastąpimy tym ostatnim sądem równoznaczny z nim sąd w naszym przykładzie, otrzymamy następujące wnioskowanie:
Żadni niemądrzy ludzie nie są godni zaufania. Wszyscy agresywni ludzie są niemądrzy. Żadni godni zaufania ludzie nie są agresywni.
Wnioskowanie zawiera teraz trzy i tylko trzy terminy, a tym samym stanowi sylogizm. Możemy obecnie sprawdzić je za pomocą naszych pięciu reguł i tym samym potwierdzić jego niezawodność.
Metody, które pozwalają nam na przekształcenie danego sądu w sąd równoznaczny z nim, noszą nazwy: obwersji, konwersji oraz kontrapozycji.
Obwersja
D okonując obwersji danego sądu, wykonujemy dwie operacje:
a) Zmieniamy jakość (lecz nie ilość) tego sądu. To znaczy, jeżeli jest twierdzący, zmieniamy go na przeczący; a jeśli jest przeczący, zmieniamy go na twierdzący.
Obwersja
433
b) Potem negujemy orzecznik.
Przykład:
“Żadni marynarze nie są niesolidni".
Najpierw zmieniamy jakość. Sąd przybiera postać: “Wszyscy
marynarze są niesolidni".
Potem negujemy orzecznik: “Wszyscy marynarze są nie-nie-
solidni".
Sąd “Wszyscy marynarze są nie-niesolidni" jest równoznaczny sądowi “Wszyscy marynarze są solidni" (dwie negacje bowiem dają potwierdzenie) i tym samym ostateczna wersja naszego sądu, czyli “Wszyscy marynarze są solidni", jest równoznaczna sądowi wyjściowemu “Żadni marynarze nie są niesolidni".
Możliwe jest dokonanie obwersji każdego sądu postaci A, £, I, O. Poniżej podajemy tabelę sądów wyjściowych i ich obwersje:
Typ sądu A
O
Wyjściowy Wszyscy ludzie są śmiertelni. Żadni ludzie nie są śmiertelni. Niektórzy ludzie są śmiertelni. Niektórzy ludzie nie są śmiertelni.
Obwersja Żadni ludzie nie są nieśmiertleni Wszyscy ludzie są nieśmiertelni Niektórzy ludzie nie są nieśmiertelni Niektórzy ludzie są nieśmiertelni
Obwersji sądów mowy potocznej należy dokonywać z należytą uwagą, można bowiem użyć potocznego angielskiego terminu, który nie neguje orzecznika. Niektóre z angielskich prefiksów takie, jak “im", “un" czy “in" nie zawsze wyrażają prostą negację. Natomiast słowa takie, jak “mały" czy “biedny" nie są negacjami słów odpowiednio: “wielki", “bogaty". W takich przypadkach, aby zanegować orzecznik, zazwyczaj w logice stosuje się prefiks “nie". A zatem, negacją słowa “bogaty" jest termin “niebogaty", a nie “biedny".
Dokonując obwersji, nie można zmieniać liczby zdań, lecz jedynie ich jakość. Tak więc, zdanie ogólne pozostaje ogólnym, a szczegółowe pozostaje szczegółowym.
Konwersja
D okonujemy konwersji poprzez prostą zamianę podmiotą i orzecznika. W ten sposób sąd “Żadne koty nie są psami" jest równoznaczny z sądem “Żadne psy nie są kotami". Inaczej niż w przypadku obwersji nie każdy standardowy sąd logiki posiada równoznaczną konwersję. W istocie jedynie sądy E oraz I mogą być poddawane konwersji. Dlatego też sąd “Żadne konie nie są myszami" jest równoznaczny względem sądu “Żadne myszy nie są końmi". W podobny sposób sąd “Niektóre konie są zwierzętami" jest równoznaczny z “Niektóre zwierzęta są końmi".
Sąd O nie może być poddawany konwersji Z “Niektórzy ludzie nie są kapłanami" nie można wywieść, że “Niektórzy kapłani nie są ludźmi".
Sąd A nie może być poddawany konwersji zwykłej. Z takich sądów, jak “Wszystkie konie są zwierzętami" nie możemy wywieść wniosku, że “Wszystkie zwierzęta są końmi". Jednakowoż możliwe jest częściowe poddanie sądu A konwersji. Logicy nazywają ją konwersją ograniczoną. Kiedy poddajemy konwersji prawdziwy sąd A, możemy przekształcić go w prawdziwy sąd I. Tym samym sąd “Wszystkie konie są zwierzętami" poddany konwersji częściowej daje nam sąd “Niektóre zwierzęta są końmi". Konwersja częściowa jednakże nie daje w rezultacie twierdzenia ściśle równoznacznego twierdzeniu wyjściowemu, bowiem zmianie ulega ilość oryginalnego sądu.
Poniższa tabela przedstawia dozwolone konwersje:
Typ sądu E
I
Wyjściowy Żadni ludzie nie są śmiertelni. Niektórzy ludzie są śmiertelni.
Konwersja Żadni śmiertelni nie są ludźmi. Niektórzy śmiertelni są ludźmi.
Kontr apozyeja 435
A Wszyscy ludzie Niektórzy śmiertelni
są śmiertelni. są ludźmi.
(Konwersja częściowa)
Należy pamiętać, że O nie podlega konwersji.
Kontrapozycja
K ontrapozycja jest trzecią metodą przemiany sądów w sądy im równoznaczne. Aby zrealizować kontrapozycję sądu, należy wykonać trzy operacje: najpierw dokonujemy obwersji, potem konwersji, a na koniec znowu obwersji. Kontrapozycja danego sądu może więc być zdefiniowana jako obwersja skonwertowa-nej obwersji. Zilustrujmy to przykładem:
Zdanie wyjściowe: Wszystkie psy są zwierzętami.
Krok 1, obwersja: Żadne psy nie są nie-zwierzętami.
Krok 2, konwersja: Żadne nie-zwierzęta nie są psami.
Krok 3, obwersja: Wszystkie nie-zwierzęta są nie-psami.
Kontrapozycja, podobnie jak konwersja nie może być stosowana do wszystkich normalnych twierdzeń logiki. Sądy A i O posiadają swoje kontrapozycję. Sąd I nie posiada kontrapozycji. Sąd £ posiada kontrapozycję częściową. Ponieważ kontrapozycji dokonuje się zasadniczo wyłącznie na sądach A, nie będziemy szerzej rozwijać tej kwestii.
Kończymy nieformalne badanie metod przekształcania nie-porządnie zbudowanych sądów w skonstruowane poprawnie oraz znajdowania ekwiwalentów znaczeniowych dla innych. Poznawszy powyższy aparat oraz wyjaśnioną wcześniej formalną teorię sylogizmu, czytelnik powinien przekształcić znaczące partie dyskursu występującego w języku angielskim we wnioskowania mające postać sylogizmu, a następnie sprawdzić ich niezawodność.
Ćwiczenie 9
A. Dokonaj obwersji następujących sądów:
Niektórzy ludzie są bufonami.
Żadne pociągi nie są autobusami.
Niektóre czasopisma są pozbawione wyraźnej linii.
Tylko karły są miłe.
Wszystkie bajki są nieśmiertelne.
Wszyscy prócz Johna zostaną wpuszczeni.
Ktokolwiek jest inteligentny, jest doceniany.
B. Dokonaj konwersji następujących sądów:
Niektóre koty są białe.
Żadne lwy nie są łagodne.
Niektórzy Rosjanie nie są komunistami.
Wszystkie przedmioty niemetaliczne są nieprzewodnikami.
Wszystkie samochody są drogie.
Niektórzy gracze w golfa są mistrzami.
Niektóre samochody są niedrogie.
Niczego nie próbując, nic nie osiągniesz.
C. Dokonaj kontrapozycji następujących sądów:
Wszystkie przesądy są śmieszne.
Wszystkie przesądy są nieuzasadnione.
Niektóre konie nie są nieinteligentne.
Niektóre konie nie są inteligentne.
Tylko ktoś delikatny zasługuje na grzeczność.
Błędy
N a poprzednich stronach omawialiśmy reguły określania, kiedy rozumowanie pewnego szczególnego typu, nazwanego rozumowaniem sylogistycznym, jest zawodne, a kiedy niezawod-
Błędy 437
ne. Pięć reguł, które sformułowaliśmy, stanowi sprawdzian określający każdy schemat wnioskowania ze względu na interesującą nas właściwość. Kiedy schemat wnioskowania, który posiada formę sylogizmu, wydaje się niezawodny, lecz taki nie jest, wówczas mówimy, że jest błędny. Pomyłki takie, jak “nie rozłożony średni" czy “niedozwolony sposób" stanowią przykłady błędów.
Jednakże słowo “błąd" ma dużo szersze znaczenie, nie sprowadzające się wyłącznie do naruszenia jednej reguły lub kilku spośród reguł przedstawionych wyżej. Błędem jest wszelkiego rodzaju pomyłka w rozumowaniu czy wnioskowaniu; pojęcia tego używamy do oznaczenia wszystkiego, co powoduje, że schemat wnioskowania przestaje być niezawodny. Liczba rodzajów błędów, w powyższym sensie tego terminu, jest tak ogromna, że nigdy nie pokuszono się o sporządzenie ich wyczerpującej listy. Z tego powodu trudno jest określić w całej ogólności powody błędności wnioskowań. Mogą być one bowiem błędne w wyniku działania najrozmaitszych przyczyn. Zwyczajowym sposobem omawiania błędów jest zatem przedstawianie ich w konkretnych postaciach i tłumaczenie sposobu, w jaki wiodą do niepoprawnych rozumowań.
Kędy wieloznaczności
Wieloznaczność jest jednym z zasadniczych źródeł błędnego rozumowania. Mówimy, że pojęcie jest wieloznaczne, gdy posiada więcej niźli jedno znaczenie. Kiedy więc z podziwem wyznaję “Ona umie robić szpagat", niejasne jest, czy mam na myśli, że “Wspaniale wykonuje ćwiczenia gimnastyczne" czy że “Zręcznie splata cienki, wytrzymały sznurek". Należy jednak podkreślić, że wieloznaczność nie zawsze musi być źródłem pomyłek i niepoprawnych rozumowań. Słowa mogą mieć więcej niż jedno znaczenie, niemniej z kontekstu wynika wyraźnie, o które znaczenie w naszym przypadku chodzi. Wyłącznie wtedy, gdy nie możemy powiedzieć, jakie znaczenie autor wypowiedzi ma na myśli, może pojawić się błąd. Zastanówmy się nad
tak powszechnie używanym słowem, jak np. “brat". Można używać go na wiele rozmaitych sposobów nie prowadzących do żadnych poważniejszych nieporozumień. Dla przykładu rozważmy następujące wypowiedzi:
John jest bratem Jane. Z natury wszyscy ludzie są braćmi. Bili i Max są braćmi zakonnymi. Ach, bracie!
Pomimo że słowo “brat" w każdym z powyższych przykładów użyte jest w innym znaczeniu, nie istnieje możliwość pomyłki; zobaczmy jednak, co się stanie, gdy znaczenie, w jakim występuje słowo “brat" w drugim zdaniu, zostanie pomieszane ze znaczeniem, jakie ma w trzecim zdaniu. Popadniemy wówczas w błędne wnioskowanie następującego typu:
Wszyscy ludzie są braćmi we wspólnocie. Wszyscy bracia we wspólnocie żyją w celibacie. Wszyscy ludzie żyją w celibacie.
Powyższy błąd jest właśnie błędem wieloznaczności. Kiedy mówimy, że “Wszyscy ludzie są braćmi we wspólnocie", mamy na myśli brak fundamentalnych różnic pomiędzy ludźmi w aspekcie ich przynależności do jednej grupy istot żywych, lub ze względu na posiadanie przez nich pewnych uniwersalnych praw przysługujących człowiekowi (np. wolności słowa, przekonań). Kiedy jednak formułujemy wypowiedź “Wszyscy bracia we wspólnocie żyją w celibacie", chcemy powiedzieć, że członkowie wspólnot zakonnych nie wchodzą w związki małżeńskie. W rezultacie wnioskowanie jest niepoprawne, albowiem używa tego samego słowa w dwu różnych znaczeniach. (Sam wyraz “wspólnota" w powyższym rozumowaniu jest również wieloznaczny). Błąd, który pojawia się wtedy, gdy wnioskowanie jest zawodne ze względu na wieloznaczność występujących w nim słów, nazywa się ekwiwokacją.
Drugim rodzajem błędu opartego na wieloznaczności jest sytuacja, w której niejednoznaczne nie są poszczególne wyrazy,
Błędy 439
lecz zdania. Każde słowo składające się na wypowiedź może mieć ściśle zdefiniowany sens, niemniej cała sentencja będzie wieloznaczna ze względu na budowę gramatyczną. Taki błąd nazywany jest amfibolią.
Wedle legendy starożytna wyrocznia delfijska nigdy nie popełniała pomyłek. Jednym z powodów tej nieomylności był fakt, że formułowała swoje przepowiednie w amfiboliczny sposób — mogły być rozumiane na dwa przynajmniej sposoby, a więc którekolwiek z dwu możliwych wydarzeń zachodziło, zawsze potwierdzało prawdziwość słów wieszczki. Pyrrus chcąc poznać wynik wojny z Rzymem, uzyskał następującą przepowiednię: Aio te, Aecide, Romanos rincere posse. Zdanie to ułożone jest w ten sposób, iż może znaczyć zarówno: “Powiadam ci, potomku Eaka, że możesz zwyciężyć Rzymian", jak i: “Potomku Eaka, Rzymianie mogą cię pokonać". Tym samym przepowiednia oczywiście musiała się spełnić. Innym razem, gdy Krezus, król Lidii, wyruszał na Persję, zapytał wyrocznię o rezultat wyprawy. Usłyszał w odpowiedzi, że jeśli zaatakuje Persów, zniszczy wielkie państwo. Niestety nie chodziło o Persję, lecz właśnie o Lidię.
Należy zwrócić uwagę na to, że amfibolią jest wynikiem samej konstrukcji zdania. Wieloznaczność, z jaką mamy tu do czynienia, nie polega na dwuznaczności pojedynczych słów, lecz na tym, że nie rozumiemy znaczenia całego zdania.
Dwa typowe rodzaje amfibolii są rezultatem: (a) nie połączenia imiesłowu oraz (b) nieprecyzyjnego użycia znaku negacji w mowie potocznej.
Popełniam błąd gramatyczny zwany niepołączeniem imiesłowu, kiedy w niewłaściwy sposób przyłączam imiesłów do odpowiadającego mu rzeczownika. Na przykład, błąd ten stałby się moim udziałem, gdybym poprzednie zdanie napisał następująco: “Ten mówca popełnia błąd «niepołączenia imie-słowu» w sądzie, który nie przyłącza imiesłowu do odpowiadającego mu rzeczownika". Zdanie to może być zrozumiane w ten sposób, że to sąd, a nie osoba, nie przyłącza imiesłowu. Ponieważ jednak po sądach zasadniczo nie oczekuje się takich rzeczy jak przyłączanie, dwuznaczność w tym przypadku nie
jest wyraźnie myląca, niemniej jednak jest gramatycznie niepoprawna i w innych kontekstach może prowadzić do pomyłek. Niekiedy amfibolie wynikające z niepołączenia imiesłowu mogą być niezwykle zabawne, jak w następującym sprawozdaniu z naukowego osiągnięcia ubiegłego wieku: “Wróblewski skroplił tlen razem z Olszewskim".
Używanie słowa “nie" w potocznej mowie może również być źródłem znacznych pomyłek. Zdania, które zawierają konstrukcję “Wszyscy... nie są...", mogą być często interpretowane na dwa sposoby: jako sądy E lub O. Ponieważ kwestię tę omawialiśmy już wcześniej, nie będziemy tutaj przedstawiać jej szczegółowo, ograniczając się wyłącznie do napomnienia, iż należy strzec się niewłaściwej interpretacji zdań rozpoczynających się od “wszyscy".
Błędy kontekstualne
Niektóre często spotykane rodzaje błędów nie zależą od niewłaściwego gramatycznie użycia języka ani od formalnych pomyłek w rozumowaniu. Ich źródło to kontekst, w jakim formułowane są wypowiedzi. To właśnie kontekst może sugerować, iż wypowiedź ma określone znaczenie, podczas gdy w rzeczywistości żadnego znaczenia nie ma. Okoliczności, w jakich zostaje sformułowana, wprowadzają w błąd czytelnika lub słuchacza. Tego typu błędy nazywamy błędami konte-kstualnymi. Rozważmy kilka przykładów.
Jednym z najbardziej powszechnych błędów jest błąd nadmiernego znaczenia. Przypuśćmy, że powiem “Dwadzieścia dziewięć procent mieszkańców Birmingham ma dziury w zębach!" Zanim okaże się, czy jest to “znacząca" uwaga czy też nie, powinno się najpierw porównać Birmingham z miastami podobnej wielkości i dopiero potem zdecydować, czy posiada ono wysoki czy niski procent łudzi cierpiących z powodu defektów w uzębieniu. W hasłach reklamowych często można spotkać się z błędem nadmiernego znaczenia. Stosunkowo powszechne są slogany takiej mniej więcej treści: “62 procent palących lekarzy, pali Raspies!" Jest to stwierdzenie zwodnicze,
Błędy 441
bowiem nie mówi, ilu lekarzy w ogóle n i e pali, ani nie informuje również, że palą wyłącznie Raspies. Może być przecież tak, że większość palących lekarzy pali inny gatunek dużo częściej, aczkolwiek mogą również od czasu do czasu sięgać po Raspies.
Inny, powszechny błąd kontekstualny bierze się z niewłaściwego, emfatycznego przejaskrawienia słów obecnych w zdaniu. Firma ubezpieczeniowa może się na przykład reklamować w następujący sposób: “GWARANTOWANE UBEZPIECZENIE NA WSZYSTKO z wyjątkiem śmierci, wypadku, choroby". Pisząc pierwszą część zdania dużymi literami, daje do zrozumienia, że oferuje pełne ubezpieczenie, lecz uzupełnienie dopisane małą czcionką w istocie świadczy o wycofaniu się z większości obiecywanych usług. Firmy reklamowe niezwykle często i w całej rozciągłości wykorzystują błąd emfazy — po to, aby sprzedać swoje towary.
Kolejnym błędem w istotny sposób zależnym od kontekstu, w którym pojawia się niosąca go wypowiedź, jest błąd wyrywania z kontekstu. Krytyk literacki recenzując powieść, pisze: “Książka ta mogłaby dostarczyć mi dużo radości jedynie wtedy, gdyby była to jedyna książka na świecie, lub wtedy gdybym znajdował się na bezludnej wyspie i nie miał nic więcej do czytania". Wydawca, chcąc sprzedać książkę, może wyrwać pewne uwagi recenzenta z całości jego wypowiedzi, która wydrukowana na winiecie książki może brzmieć na przykład następująco: “...Gdybym był na bezludnej wyspie... książka ta mogłaby mi dostarczyć dużo radości..."
Dzięki sprytnej manipulacji kontekstem wydawca stwarza na czytelniku wrażenie pozytywnej recenzji, mimo że jest dokładnie na odwrót.
Błąd argumentem ad kominem
Jednym z najtrudniejszych do przedstawienia błędów, mimo iż jest on chyba najczęściej spotykany, stanowi argumentom ad kominem. Nazwa ta określa sposób dowodzenia swoich racji,
który skierowany jest przeciwko osobie, a nie przeciwko temu, co mówi, i zmierza do deprecjacji jej samej, by w taki, wtórny sposób podważyć prawdziwość jej poglądów. Spory polityków dostarczają nam wielu przykładów stosowania argumentwn ad kominem. Załóżmy, że reprezentant demokratów w kongresie tak rozwija swoje rozumowanie: “Jest nadzwyczaj ważne, byśmy znieśli lub ograniczyli próby z bronią jądrową, albowiem możliwe jest, że ich odległe efekty zatrują atmosferę". Riposta konserwatywnego republikanina może zaś brzmieć następująco: “No cóż, nie powinniśmy wierzyć w to, co nam powiedziano, bowiem mówca jest lewicującym demokratą, a im zależy wyłącznie na ograniczeniu wydatków zbrojeniowych". Argument ten skierowany jest przeciwko człowiekowi, a nie przeciwko wypowiadanym przez niego poglądom — ma na celu zdyskredytowanie sensu wypowiedzi poprzez wskazanie, iż przedmówca należy do opozycyjnej partii. Tego typu refutacja oparta jest na błędzie, albowiem właściwy sposób dowodzenia fałszywości tezy będącej przedmiotem kontrowersji powinien przytaczać fakty sprzeczne z tezą — winny być to np. wyniki badań wpływu, jaki na atmosferę mają próby z bronią jądrową.
Poniżej pokażemy, na czym polega perswazyjna siła ar-gumentum ad kominem. Przypuśćmy, że w sądzie przesłuchiwany jest świadek przestępstwa popełnionego przez oskarżonego. Załóżmy dalej, że w krzyżowym ogniu pytań obrony wychodzi na jaw, iż świadek przesłuchiwany był już w innych tego typu sytuacjach i kilkakrotnie jego zeznania okazały się fałszywe (dla potrzeb przykładu założyć możemy nawet, że został uznany za winnego krzywoprzysięstwa). Sędzia postawiony jest przed pokusą odrzucenia świadectwa przesłuchiwanego w tej sprawie, na podstawie tego, że nie jest on wiarygodnym źródłem informacji. Odrzucenie w całości jego zeznań jest równoznaczne z popełnieniem błędu argumentum ad kominem. To, co mówi świadek w danej sytuacji, może być prawdziwe. Jego zeznania winny być sprawdzone przez inne świadectwa, jakie mogą się pojawić w dalszej części procesu. Niezwykle ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z rozróżnienia pomiędzy tym,
Błędy 443
co ktoś mówi, a tym, kto to mówi. Nie można dowodzić fałszywości danego twierdzenia, jedynie pokazując, że jego autor jest osobą o ułomnym charakterze.
Błąd argumentowania z autorytetu
Argument z autorytetu jest również powszechnie spotykanym typem błędu. Smith głosi, że pewne zdanie jest prawdziwe. Kiedy pojawiają się głosy sprzeciwu, na poparcie swojej tezy przytacza następujący argument: “Jest tak, ponieważ X, który jest autorytetem w tej dziedzinie, tak twierdzi". Nie dowodzi prawdziwości lub fałszu danego stwierdzenia wyłącznie to, że ktoś, nawet znawca przedmiotu, tak twierdzi. To nie prestiż autorytetu czyni dane twierdzenie prawdziwym, lecz wyłącznie racje, które potwierdzają je lub obalają. Tak więc, jeśli mówię “Jack Niclaus był lepszym graczem w golfa niż Sam Snead", a ktoś nie zgodzi się z moim zdaniem, popełnię błąd, przytaczając na jego poparcie argument: “Ponieważ mówi tak Arnold Palmer, który grał z obydwoma, a więc jest autorytetem w tej kwestii". Można dowieść tego twierdzenia, jedynie przytaczając zwycięstwa turniejowe Niclausa i Sneada, porównując uzyskane przez obu wyniki itp. To, że jakiś znawca sformułował daną tezą, samo przez się nie może być traktowane jako racja — rację dla jego twierdzeń stanowią fakty, które może on przytoczyć, a jest to coś zasadniczo różnego od zwykłego werbalnego oświadczenia. Możemy czasami być skazani na konieczność zaufania ekspertyzie wykonanej przez jakiegoś specjalistę w dziedzinie, na której rzeczywiście się zna, nie ma jednak żadnego powodu, aby wierzyć mu bezwzględnie w odniesieniu do spornych kwestii z innych dziedzin. Mogę bez specjalnego ryzyka uwierzyć w to, co Arnold Palmer ma do powiedzenia na temat golfa, natomiast mógłbym zupełnie pomylić się, gdybym w ten sam sposób ufał jego poglądom politycznym.
Argument odwołujący się do uczuć
Istnieje spora liczba argumentów, które opierają się na następującym błędzie: zdarza się czasami, że chcąc ustalić prawdziwość lub fałsz danego twierdzenia, zdajemy sprawę z tego, co ludzie czują na temat poruszanej w nim kwestii. Tak więc, jeśli mówię “Ziemia jest płaska", a zostanie to przyjęte z powątpiewaniem, mogę poprzeć moją tezę argumentem następującej natury: “Jest tak, ponieważ wszyscy w to wierzą". Taka odpowiedź jest oparta na błędnym rozumowaniu, ponieważ wierzenia ludzi niewiele mają wspólnego z rzeczywistym stanem świata — z tym, czy Ziemia jest płaska czy nie. Należy zatem dowodzić tego, opierając się na racjach zaczerpniętych z geografii, astronomii itp.
Odwołanie się do litości czy w ogóle do emocji jest szczególnym rodzajem zdefiniowanego wyżej argumentu i czasami jest określane jako argumentom ad misericordiam. Adwokat, który dowodzi, że jego klient nie mógł popełnić zbrodni, ponieważ jest dobrym człowiekiem, mężem oraz ojcem sześciorga dzieci, posługuje się właśnie argwnentum ad misericordiam. Sytuacja rodzinna oskarżonego nie ma nic wspólnego z jego winą, aczkolwiek może mieć wpływ na zasądzoną karę.
Argumentom ad ignorantiam
Powszechnym błędem w argumentacji jest argument odwołujący się do niewiedzy. Argument pozwala stwierdzić, że dane twierdzenie musi być prawdziwe, ponieważ nie istnieją żadne obalające je racje. Argument odwołujący się do ignorancji jest przekonujący, ponieważ naśladuje uprawomocnione typy rozumowań. Można utrzymywać (w jak najbardziej usprawiedliwiony sposób), że pewien pogląd jest prawdziwy, ponieważ posiadamy poważne racje przemawiające za nim, natomiast nie mamy żadnych dowodów przeciwko niemu. Dlatego też można utrzymywać, że w określonych warunkach twierdzenie “Woda wrze przy 100°C" jest prawdziwe, ponieważ każdorazowo, kiedy próbowaliśmy zagotować wodę, rzeczywiście wrzała przy stu
Błędy 445
stopniach (rzecz jasna w ramach tych określonych warunków) — a ponadto nigdy nie zdarzyło się inaczej. Jednak argument z ignorancji, przypominający powyższe rozumowania, utrzymuje, iż pewne twierdzenie jest prawdziwe wyłącznie dlatego, że nie istnieją przemawiające przeciwko niemu racje. Jest to błędne rozumowanie, dlatego że nie wystarczy pokazać, iż przeciwko danemu poglądowi nie przemawiają żadne racje, aby tym samym go dowieść, trzeba nadto przytoczyć racje przemawiające na rzecz tego poglądu. W przeciwnym razie moglibyśmy dowieść, że istnieją smoki, elfy, węże morskie oraz jednorożce, wszak nie znaleziono jak dotąd żadnej racji przemawiającej przeciwko ich istnieniu. Argument z ignorancji często pojawia się w dyskusjach religijnych. Niektórzy twierdzą, iż zdanie: “Bóg istnieje" jest zdaniem prawdziwym, bowiem nie ma dowodów na to, że Bóg nie istnieje. Wszakże jeśli miałby to być dowód na istnienie Boga, jest on rzecz jasna niekonkluzyw-ny, z powodów podanych wyżej.
Petitio principii
Argument zakładający jako przesłankę odpowiedzi tezę kwestionowaną w pytaniu występuje wówczas, gdy to samo twierdzenie pojawia się we wnioskowaniu zarówno jako przesłanka, jak i jako wniosek lub wówczas, gdy nie potwierdziwszy prawdziwości jednej z przesłanek, obstajemy przy prawdziwości wniosku. Błąd ten jest czasami nazywany zakładaniem tego, co należy dowieść, lub rozumowaniem kołowym. Im przesłanki argumentu kołowego znajdują się bliżej wniosku, tym łatwiej jest błąd ten wykryć, czasami jednak, zwłaszcza wówczas, gdy mamy do czynienia z wyjątkowo długim łańcuchem wnioskowania, identyfikacja niepoprawności rozumowania może być utrudniona. Oto przykład rozumowania zakładającego wniosek w ramach przesłanek:
A mówi: Mojżesz jest natchniony przez Boga. B na to: Skąd wiesz?
A: Ponieważ tak stwierdza Biblia.
B: Ale skąd wiesz, że Biblia jest wiarygodna?
A: Ponieważ została napisana przez Mojżesza, a on
jest natchniony przez Boga.
Błąd kompozycji
Błąd kompozycji polega na tym, że zakłada się, iż to, co jest prawdziwe dla pewnej części, musi być też prawdziwe dla całości.
Błąd ten ma pozory wiarygodności, bowiem swoją budową przypomina trafne wnioskowanie dedukcyjne. Różnicę pomiędzy nimi rozważymy na podanym niżej przykładzie:
John O'Brien jest Irlandczykiem i walczącym żołnierzem, a więc Irlandia jest w stanie wojny.
John O'Brien jest Irlandczykiem i walczącym żołnierzem, a więc Irlandczycy są walczącymi żołnierzami.
W (a) mamy do czynienia z błędem kompozycji, ponieważ stwierdza się, że to, co jest prawdziwe dla obywatela danego kraju, prawdziwe jest dla tego kraju jako całości. Jest to oczywista pomyłka. Z faktu, że X jest bogaty, nie można wnioskować, że kraj, w którym mieszka, jest również bogaty (np. “Pablo jest bogaty, a więc Hiszpania jest bogata"). Natomiast (b) jest trafnym wnioskowaniem indukcyjnym. Jego prawdziwość zależy jednak oczywiście od tego, ilu jeszcze Irlandczyków oprócz Johna 0'Briena jest walczącymi żołnierzami, jednak w żaden sposób nie wpływa to na poprawność samego rozumowania.
Błąd podziału
Błąd podziału opiera się na pomyłce odwrotnej niż błąd kompozycji. Utrzymuje, że to, co jest prawdziwe dla całości, musi być prawdziwe dla części. Jeśli mówię “Stany Zjednoczone są bogatym krajem, a więc John Smith jest też bogaty", popeł-
Błędy 447
niam błąd podziału. Z faktu, że kraj jako całość jest bogaty, nie wynika, że każdy jego obywatel również jest bogaty. Turyści amerykańscy, którzy często obciążani są za granicą astronomicznymi kwotami, są właśnie ofiarami błędu podziału (aczkolwiek, jak się wydaje, protest odwołujący się do nie-prawomocności takiego wnioskowania nie ma wielkich szans powodzenia). Z faktu, że ktoś pochodzi z bogatego narodu, nie wynika, że sam jest bogaty.
Błąd podziału można łatwo popełnić, bowiem wygląda na pozór jak niezawodne rozumowanie zwane wnioskowaniem przez uszczegółowienie. Jeżeli mówimy “Wszyscy Amerykanie są bogaci, a Joe Smith jest Amerykaninem", wówczas możemy niezawodnie wnioskować, że Joe Smith jest bogaty. Jest tak dlatego, iż twierdzenie “Wszyscy Amerykanie są bogaci" przypisuje cechę bycia bogatym każdemu Amerykaninowi. A jeśli jest to twierdzenie prawdziwe, to Joe Smith jako Amerykanin również musi być bogaty. Natomiast to, co jest prawdziwe w odniesieniu do całości kraju (tj. bogactwo Stanów Zjednoczonych), nie jest prawdziwe dla każdego obywatela.
Błąd ignoratio elenchi
Błąd ten, nazywany często nieistotnym wnioskiem, jest rodzajem wnioskowania, które ma na celu dowiedzenie pewnej tezy, lecz zamiast tego dowodzi czegoś zupełnie innego. Na przykład jeśli staram się dowieść, że w lidze francuskiej grają lepsi piłkarze niż we włoskiej, a zamiast tego dochodzę do wniosku, że w lidze francuskiej jest zaangażowanych więcej pieniędzy niźli we włoskiej. Tym samym popełniam błąd nieistotnego wniosku, bowiem nawet jeśli prawdą jest, że liga francuska jest bogatsza, nie wynika stąd, że w bogatszej lidze muszą grać lepsi piłkarze niż w biedniejszej. W ignoratio elenchi dyskutującemu wydaje się, że dowodzi tezy p (w lidze francuskiej grają lepsi piłkarze), podczas gdy w istocie dowodzi tezy r (liga francuska jest bogatsza). W ten sposób dochodzi do konkluzji, która jest nieistotna dla wniosku, którego chciał dowieść.
Błąd non seąuitur
Niemalże każdy błąd zawiera w sobie, do pewnego stopnia, non seąuitur. Zwrot non seąuitur znaczy “nie wynika". Tym samym błąd ignoratio elenchi, który omawialiśmy powyżej, również zawiera w sobie non seąuitur. Z faktu, iż francuska liga jest bogatsza od włoskiej, nie wynika, że piłkarze grający w lidze francuskiej lepsi są od grających we włoskiej. Tezy tej należałoby dowodzić, na przykład porównując ze sobą wyniki meczów, które toczyli przedstawiciele obu piłkarskich federacji. Czasami zwrot non seąuitur wyposaża się w znaczenie formalne. W takim przypadku mówimy, że konkluzja wnioskowania nie wynika z przesłanek i tym samym możliwe jest, aby przesłanki były prawdziwe, a wniosek fałszywy. Jednak generalnie non seąuitur oznacza coś bardziej ogólnego — na przykład w sytuacji, kiedy wniosek może być prawdziwy, lecz nieistotny, mówimy o popełnieniu błędu non seąuitur. Błąd ten zwany jest też czasami przeskokiem argumentacyjnym.
Błędy statystyczne
Często słyszymy stwierdzenia: “Dzięki statystyce można dowieść właściwie wszystkiego". Jest tak, bez wątpienia, zawsze tam, gdzie czyni się niewłaściwy użytek z metod statystycznych. Przypomnijmy znaną opowieść o błędnym wykorzystaniu statystyki. Dwóch filozofów chciało przekonać się, co powoduje, że wciąż są pijani. Do rozstrzygnięcia tego problemu postanowili zastosować naukową, statystyczną metodę. Poszli więc do ulubionej restauracji, gdzie zjedli obiad, do którego wypili po kilkanaście koktajli skomponowanych ze szkockiej whisky oraz wody. Upili się oczywiście i trzeba było odwieźć ich do domów. Następnego wieczora powtórzyli całą operację. Jedli to samo, jednak tym razem pili irlandzką whisky z wodą. Upili się ponownie i wyrzucono ich z lokalu. Trzeciego wieczoru postępowali analogicznie, zmieniwszy tylko napoje. Tym razem była to żytnia whisky z wodą. Ale wszystko skończyło się
Błędy 449
w ten sam sposób. Wywnioskowali więc, zgodnie z prawami statystyki, że skoro jedynie woda stanowiła stały element ich koktajli, to oczywiście musieli upijać się wodą!
Danymi statystycznymi należy posługiwać się z wielką ostrożnością, jeśli nie wiemy, jakie metody badań zostały zastosowane, jak kontrolowano zbieranie materiału empirycznego itd. Sposoby otrzymywania wyników statystycznych są bowiem skrajnie skomplikowane w sensie stosowanych technik, co wymaga ścisłej kontroli nad wszelkimi możliwymi zmiennymi. Tak więc, stwierdzeniom w rodzaju: “Schnooko, niezwykły proszek do prania, pierze 91 razy skuteczniej niż jakikolwiek inny proszek" nie należy dawać wiary, dopóki nie wiadomo, jaki rodzaj testów zapewnił ten wynik ani jak definiuje się “skuteczniej niż" itp.
Na koniec omawiania rodzajów błędów przypomnieć należy, że lista nasza nie jest kompletna, bowiem tak naprawdę, chyba niemożliwe jest sporządzenie pełnego katalogu błędów rozumowania, niemniej jednak, mamy nadzieję, iż podstawowe uchybienia rozumowań udało nam się wyodrębnić. Czytelnik, który uważnie przestudiuje powyższe określenia i przykłady, i który będzie umiał zastosować je w potocznych dyskusjach, z pewnością nie da się często wodzić na manowce.
Ćwiczenie 10
Określ błędy występujące w poniższych przykładach:
Zastrzelił psa, bo się wściekł.
On: Zatańczysz? Ona: Nie cierpię!
On: No to chyba musisz być szczęśliwa!
Jones dzisiaj nie pobił żony, bo ma pieniądze.
Twoje stwierdzenie, że alkohol szkodzi, jest nieprawdziwe, ponieważ sam pijesz.
Dowodzi się, że krucjaty były przedsięwzięciem szlachet nym, bowiem organizowali je ludzie mający wzniosłe cele, a nadto popierane były przez wszystkich.
10
“Wykształceni ludzie nie wierzą w duchy" — powiedział. “Cóż — odparłem — niektórzy studenci wierzą". “Ale przecież nie są wykształceni przez sam fakt studiowania — bronił się — ponieważ gdyby byli, nie wierzyliby w duchy".
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że eksplozje atomowe zatrują atmosferę. Sam Einstein tak mówił. Ależ, panie doktorze, każąc mi przestać palić, z pewnością nie mówi pan poważnie, wiem przecież, że sam pan pali. Sokrates jest człowiekiem; człowiek to gatunek zwierzęcia; stąd Sokrates jest gatunkiem zwierzęcia. Usiłowania udowodnienia, iż ludzie nie są nieśmiertelni, spełzły na niczym. Nie da się znaleźć żadnych racji przemawiających za tym, że dusza ludzka nie istnieje po śmierci; dlatego bez wątpienia jesteśmy nieśmiertelni.
Logika, semiotyką i semantyka
N asze wyjaśnienia istoty i roli logiki byłyby niekompletne, gdybyśmy nie wspomnieli o związkach logiki i semantyki. Należy zauważyć, że słowa “semantyka" używa się w wielu rozmaitych znaczeniach — inaczej stosują je zwykli ludzie, inaczej nauczyciele, inaczej językoznawcy. Filozofowie zaś, którzy wymyślili to pojecie, rozumieją je w znaczeniu podwójnym — szerszym i węższym. Posługują się nim na oznaczenie jednej z trzech gałęzi ogólnej nauki o języku, zwanej semiotyką. Pozostałe dwie to: pragmatyka, opisująca relację pomiędzy mówiącymi i słuchaczami a tym, co wypowiadają i słyszą, oraz syntaktyka, badająca relacje pomiędzy samymi słowami. Natomiast semantyka dotyczy związków między językiem a tym, do czego się odnosi, lub bardziej ogólnie: relacje odnoszenia się i oznaczania traktuje się tutaj jako identyczne z pojęciem “znaczenia". Słowa mogą znaczyć dzięki odnoszeniu się do określonych przedmiotów — na przykład, słowa “John" mogę używać, oznaczając nim pewną osobę. Tym samym opatrywanie kogoś imieniem, czyli nazywanie, staje się rodzajem usta-
Logika, semiotyka i semantyka 451
nowienia relacji semantycznej, czyli znaczącej, a więc odsyłającej. Lecz przecież mogę mówić również o przedmiotach, które nie istnieją — postaciach mitologicznych, jak Meduza, czy fikcyjnych, jak Hamlet. Wówczas moje słowa wyrażają pewien sens lub pojęcie. “Hamlet" (słowo) wyraża pewne pojęcie, które rozumiem, mianowicie “książę Danii, w sztuce Szekspira". Teoria semantyczna wyjaśnia, jak możemy w znaczący sposób mówić o osobach lub miejscach, które nie istnieją.
Zgodnie z ustaleniami semantyki słowa “znaczą" na dwa przynajmniej różne sposoby. Teza ta może być zilustrowana przez rozważenie słowa “brat". Jeśli ktoś miałby zapytać nas “Co rozumiesz przez słowo «brat»?", możemy udzielić mu dwu rodzajów odpowiedzi — albo wskażemy na kogoś, kto jest bratem, albo zdefiniujemy to pojęcie werbalnie. Zapewne powiemy wówczas: “Przez słowo «brat» rozumiem rodzeństwo rodzaju męskiego". W drugim przypadku użyjemy słów do realizacji tego samego celu, jakiemu służyło wskazanie w przypadku pierwszym. Logicy wypracowali cały słownik technicznych terminów w celu odróżnienia obu tych sposobów nadawania znaczenia. Kiedy wskazujemy przedmiot czy wydarzenie oznaczane przez dane słowo, mówimy wówczas o denotacji, natomiast kiedy tworzymy werbalną definicję przedmiotu, mamy do czynienia z konotacją.
Syntaktyka
Syntaktyka, zgodnie z naszą wcześniejszą definicją, stanowi gałąź nauki o języku, która zajmuje się relacjami istniejącymi między słowami. Kiedy zajmujemy się syntaktyka, nie interesują nas związki, jakie zachodzą pomiędzy słowami a ich autorem lub interpretatorem, ani nawet znaczenia wyrazów, zwrotów, zdań (czym zajmuje się semantyka). Zamiast tego w syntaktyce zwracamy uwagę na gramatyczną strukturę budowy wyrażeń języka.
Należy powiedzieć, że logika jest rodzajem języka. Nie tego samego typu co język angielski lub francuski, albowiem te
rozwinęły się w sposób naturalny. Jest natomiast językiem poprawnie zbudowanym, czyli sztucznym, niemniej jednak językiem, albowiem posługuje się znakami i symbolami. Znaki te mają określone właściwości. W zależności od tego, które właściwości znaków nas aktualnie interesują, zajmujemy się jedną z dwu dziedzin logiki, mianowicie syntaktyką lub semantyką. Zilustrujmy tę różnicę na przykładzie omawianego wcześniej sylogizmu. Sylogizm jest wnioskowaniem zawierającym pojęcia oznaczające zbiory przedmiotów. Relacja pomiędzy pojęciem a tym, co przez nie oznaczane (czyli relacja oznaczania, nazywania czy desygnowania) jest relacją semantyczną.
Z drugiej strony, relacja zawierania się, która również jest przedmiotem badań logiki, jest raczej związkiem syntaktycznym. Kiedy mówimy o relacji zawierania się, możemy abstrahować od wszelkich względów semantycznych. Możemy stwierdzić niezawodność lub zawodność schematu wnioskowania niezależnie od tego, do czego odnoszą się zawarte w nim pojęcia, wyłącznie na podstawie układu ich wzajemnych związków. Łatwo się przekonać, że schemat wnioskowania posiadający poniżej podaną postać jest niezawodny (niezależnie od tego, w jakie znaczenia deskryptywne wyposażymy składające się nań terminy):
Wszystkie M są P Wszystkie S są M Wszystkie S są P
Podobnie, wyłącznie poprzez analizę czysto syntaktycznego układu terminów kolejnego schematu wnioskowania, stwierdzić możemy, iż nie jest on niezawodny:
Wszystkie P są M Wszystkie S są M Wszystkie S są P
Podsumowując naszą dyskusję na temat natury logiki, stwierdzić należy, że znajduje ona zastosowania zarówno w syntak-
Podsumowanie 453
tyce, jak i w semantyce, a jej konkretne wyniki zależą od rodzaju właściwości znaków, którymi chcemy się zajmować. Jeżeli badamy oznaczanie, wówczas zajmujemy się semantyką, jeżeli studiujemy budowę logiczną, wówczas prowadzimy dociekania syntaktyczne.
Podsumowanie
W niniejszym rozdziale staraliśmy się wytłumaczyć, co jest przedmiotem zainteresowań logiki. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że jest to jedynie wprowadzenie czytelnika w najprostsze podstawy tego niezwykle szerokiego zagadnienia. System wynikania, którym się zajmowaliśmy, nazywa się sylogiz-mem. Jest to najczęściej spotykany typ wnioskowań. W bardziej zaawansowanych działach logika zajmuje się nie tylko wnioskowaniami sylogistycznymi, lecz również wieloma innymi ich rodzajami.
W powyższych rozważaniach staraliśmy się ponadto podać definicję logiki i pokazać, czym różni się ona od psychologii. Uwagę zwracaliśmy przede wszystkim na różnice, jakie istnieją pomiędzy rozumowaniem a innymi rodzajami myślenia takimi, jak: przypuszczanie, przypominanie, osądzanie, wątpienie, wierzenie itd. Następnie zaproponowaliśmy rozróżnienie pomiędzy logiką dedukcyjną a indukcyjną. W logice dedukcyjnej, przypomnijmy, wnioskuje się od twierdzeń ogólnych do szczegółowych, tak że przytaczane w charakterze racji przesłanki wniosku zapewniają subiektywną pewność wnioskowania, podczas gdy w logice indukcyjnej, gdzie wnioskujemy od szczegółowego do ogólnego, przesłanki jedynie czynią wniosek bardziej prawdopodobnym. Omawialiśmy następnie sylogizmjako przykład wnioskowania dedukcyjnego, a później rozmaite typy błędnych rozumowań.
Celem tych analiz było przygotowanie czytelnika do dalszych studiów nad logiką oraz wyposażenie go w aparat umożliwiający odróżnianie rozumowań poprawnych od błędnych. Każdy, kto przeczytał uważnie odpowiednie fragmenty,
przekona się, że rozumowania nie tylko posiadają liczne zastosowania w codziennym życiu, lecz co więcej, gdy będzie stosował nasze ustalenia w rzeczywistych dyskusjach, stanie się bardziej precyzyjny i sprawny intelektualnie.
Odpowiedzi do ćwiczeń Ćwiczenie 1
Znajdź termin podmiotowy, termin orzecznikowy, łącznik oraz kwantyfikator (jeżeli takowe w ogóle są):
Następujące litery oznaczają odpowiednie pojęcia: “S" termin podmiotowy; “P" termin orzecznikowy; “C" łącznik; “Q" kwantyfikator
Q S C P
1 Niektóre wściekłe psy są szczęśliwymi małżonkami.
Q S C P
2 Wszystkie nietoperze są gryzoniami.
S C P
3 James jest zły.
S C P
4 Konie są najlepszymi przyjaciółmi człowieka.
Q S C P
5 Niektóre stoły nie są mahoniowe.
Q S C P
6 Żadnej rośliny nie ma w tym pokoju.
Ćwiczenie 2
Określ, czy następujące sądy są twierdzące czy przeczące:
James jest bardzo nieszczęśliwy, (twierdzące)
Lwy nie są niegodne zaufania, (przeczące)
Ona nie była pozbawiona ochoty przyjścia, (przeczące)
Odpowiedzi do ćwiczeń 455
Żadne inne, jak tylko samotne serce przepełnione jest smutkiem, (twierdzące)
N
ie
próbując, nic nie osiągniesz, (przeczące)Od wielu miesięcy jest niezdrowy, (twierdzące)
Niektórzy filozofowie są intuicjonistami. (twierdzące)
Nikt nie będący nałogowcem, nie zrozumie tego problemu, (przeczące)
Wszystkie nie-S są nie-P. (twierdzące)
10 Obsługujemy wszystkich, z wyjątkiem kobiet, (twierdzące)
Ćwiczenie 3
Określ, które z poniższych sądów są ogólne, a które szczegółowe:
Ryby są ssakami, (ogólne)
Niektóre smoki są gwałtowne, (szczegółowe)
Ten stół jest brązowy, (ogólne)
Ten system jest bezużyteczny, (ogólne)
Oni są szaleni, (ogólne)
Ciężko pracujący studenci odnoszą sukcesy, (ogólne)
Albert Einstein był geniuszem, (ogólne)
Te kanistry wydają się ciężkie, (ogólne)
To opakowanie aspiryny nie jest pełne, (ogólne)
Żadne istoty ludzkie nie są nieomylne, (ogólne)
Niektóre koty nie są mądre, (szczegółowe)
Ludzie zdobyli Mount Everest. (szczegółowe)
Wszyscy policjanci nie są okrutni, (szczegółowe)
Wszyscy gracze w golfa są bogaci, (ogólne)
Niektóre dzieci są małe. (szczegółowe)
Ćwiczenie 4
Określ, które z poniższych zdań powinny być oznaczone jako A, E, I, O, a ponadto określ ich ilość i jakość.
Żadni Amerykanie nie są odkrywcami. (E, ogólno-przeczące)
Wszyscy lekarze interesują się medycyną. (A, ogólno- -twierdzące)
Niektórzy prawnicy grają w golfa. (I, szczegółowo-twier- dzące)
Mohammed Ali nie jest już mistrzem wagi ciężkiej. (E, ogólno-przeczące)
Martin Luther King był orędownikiem wolności. (A, ogól- no-twierdzące)
Niektóre przewodniki nie świecą. (I, szczegółowo-twierdzące)
Wszyscy piłkarze wykluczeni są z towarzystw literackich. (E, ogólno-przeczące)
Niektórzy tenisiści nie są pisarzami. (O, szczegółowo-prze- czące)
Ten odczyt był świetnie przedstawiony. (A, ogólno-twier- dzące)
10 Każdy lew jest dziki. (A, ogólno-twierdzące)
Ćwiczenie 5
Wskaż, które terminy są rozłożone, a które nie rozłożone. R oznacza termin rozłożony, N — nie rozłożony. R N
1 Wszyscy Amerykanie są dobrymi pływakami.
R R
2 Żadnym konduktorom nie płaci się zbyt dużo.
N R
3 Niektóre łabędzie nie są czarne.
N R
4 Niektóre łabędzie są piękne.
R N
5 Jane jest modelką.
R N
6 Wszyscy mieszkańcy Iowa pracują poza rolnictwem.
N R
7 Niektórzy mieszkańcy Newady nie są rolnikami.
Odpowiedzi do ćwiczeń 457
Ćwiczenie 6
Znajdź termin średni, większy i mniejszy w następujących sylogizmach. Wskaż ponadto większą i mniejszą przesłankę. M oznacza średni, Ma — większy, a Mi — mniejszy.
M Ma
1 Wszyscy ludzie są omylni, (przesłanka większa)
Mi M
Jestem człowiekiem, (przesłanka mniejsza)
Mi Ma Stąd, jestem omylny.
Mi M
2 Niektórzy politycy są niegodziwi, (przesłanka mniejsza)
Mi Ma
Nikt, kto jest niegodziwy, nie jest mądry, (przesłanka
większa)
Mi Ma
Niektórzy politycy nie są mądrzy. Mi M
3 Wszyscy piosenkarze są uczuciowi, (przesłanka mniejsza)
Ma M
Żadne ciężarówki nie są uczuciowe, (przesłanka większa)
Mi Ma
Żaden piosenkarz nie jest ciężarówką. Mi M
4 Każde S jest M. (przesłanka mniejsza)
M Ma
Żadne M nie jest P. (przesłanka większa)
Mi Ma
Żadne S nie jest P.
Ćwiczenie 7
Określ, który z poniższych sylogizmów jest niezawodny, a który zawodny. Dla zawodnych zdefiniuj błąd, jaki zawierają.
10
Zawodny. Nie rozłożony środkowy.
Zawodny. Nie rozłożony środkowy.
Zawodny. Niedozwolony sposób. (Naruszenie reguły 2).
Ten przykład zawiera więcej niż trzy terminy, dlatego nie
jest to sylogizm.
Zawodny. Nie rozłożony środkowy.
Zawodny. Nie rozłożony środkowy.
Zawodny. Niedozwolony sposób. (Naruszenie reguły 2).
Zawodny. Twierdzący wniosek wyprowadzony z przeczącej
przesłanki.
Zawodny. Żadnego wniosku nie można wyprowadzić z dwu
przeczących przesłanek.
Zawodny. Niedozwolony sposób. (Naruszenie reguły 2).
Ćwiczenie 8
Wszystkie okręty są piękne. Joan jest kobietą o rudych włosach. Wszystkie wieloryby są ssakami. Wszystkie dzieci są istotami głupimi. Wszystkie węże są istotami wijącymi się. Wszyscy ludzie, którzy cenią sobie wysoko tę grę, są graczami w golfa.
Wszystkie zdania, które wypowiadają stwierdzenia, są zda niami oznajmującymi.
Żadne istoty niczego nie próbujące, nie są istotami osiąga jącymi coś.
Żadna istota, która jest odważna, nie jest istotą, która umiera wiele razy.
albo:
Wszystkie istoty, które nie są odważne, są istotami, które umierają wiele razy. 10 Niektóre łabędzie nie są białe.
Ćwiczenie 9
A. Następujące sądy są wynikiem obwersji odpowiednich zdań z ćwiczenia 9:
Odpowiedzi do ćwiczeń 459
Niektórzy ludzie nie są nie-bufonami.
Wszystkie pociągi są nie-autobusami.
Niektóre czasopisma nie są nie pozbawione wyraźnej linii.
Żadne miłe istoty nie są nie-karłami.
Żadne bajki nie są śmiertelne.
Żaden, który nie jest Johnem, nie zostanie nie wpuszczony.
Żaden inteligentny nie jest nie doceniany.
B. Oto konwersje podanych sądów:
Niektóre białe istoty są kotami.
Żadne łagodne istoty nie są lwami.
O nie może być poddawane konwersji.
Niektóre przedmioty niemetaliczne są nie-przewodnikami.
(konwersja częściowa)
5 Niektóre drogie rzeczy są samochodami, (konwersja częś-
ciowa)
Niektórzy mistrzowie są graczami w golfa.
O nie może być poddawane konwersji.
Nic nie osiągniesz, niczego nie próbując.
C. Oto kontrapozycje podanych sądów:
Wszystkie nieśmieszne istoty są nie-przesądne.
Wszystkie uzasadnione poglądy są nie-przesądne.
Niektóre inteligentne istoty nie są nie-końmi. (tj. niektóre
inteligentne istoty są końmi)
4 Niektóre nieinteligentne istoty nie są nie-końmi. (tj. niektóre
nieinteligentne istoty są końmi)
5 Wszystkie niedelikatne istoty są istotami nie zasługującymi
na grzeczność.
Ćwiczenie 10
Określ błędy występujące w poniższych przykładach:
Amfibolia.
Emfaza.
Nadmierne znaczenie lub amfibolia.
Ad hominem.
Odwołanie do uczuć.
Petitio principii.
Odwołanie do autorytetu.
Ad hominem.
9 Ekwiwokacja. 10 Ad ignorantiam.
Zalecana literatura
T eksty podstawowe
Bergman, M. and Moon, J., The Logic Book. Praca na wyższym stopniu zaawansowania niż następne dwie, lecz napisana przejrzyście i łatwa do zrozumienia.
Copi, I., Introduction to Logic, 6th ed., 1982. Rzetelne, proste wprowadzenie do elementów logiki tradycyjnej i nowoczesnej.
Hurley, P., A Consise Introduction to Logic, 1985. Znakomite współczesne ujęcie elementarnej logiki, zaopatrzone w ćwiczenia.
Martinich, A.P., Philosophical Writing, 1989. Najlepsze proste wprowadzenie do elementarnej logiki i krytycznego myślenia.
Thouless, R.H., Straight and Crooked Thinking, 1959. Omówienie rozlicznych sposobów, w jakich wnioskowanie może okazać się błędne.
Teksty bardziej zaawansowane
Copi, I., Symbolic Logic, 1965.
Jeffrey, R., Formal Logic, 1981. Kolejny, niezwykle pomocny
tekst. Mates, B., Elementary Logic. Jedno z najlepszych opracowań
logiki formalnej na średnim poziomie zaawansowania.
7
Filozofia współczesna
W ostatnim rozdziale przedstawimy główne nurty współczesnej filozofii. Omawiając pragmatyzm, różne wersje filozofii analitycznej oraz egzystencjalizm, nie wyczerpujemy zagadnienia. Wiele form filozofii tradycyjnej zajmuje uwagę filozofów dwudziestowiecznych i wciąż znajduje wielu zwolenników.
Jednak główny nurt badań dotyczy tych kierunków, które miały decydujące znaczenie dla dzisiejszej działalności filozoficznej. Pragmatyzm, ruch wywodzący się z Ameryki, głęboko oddziałał na życie intelektualne w USA. Filozofia analityczna (albo, jak powiadają niektórzy, analiza filozoficzna) zrodziła się w Anglii i w Wiedniu i miała wielkie znaczenie zrazu dla myśli brytyjskiej, ostatnio zaś — dla amerykańskiej; egzystencjalizm, którego korzenie tkwią w różnych ideach dziewiętnastowiecznych, stał się w naszym stuleciu dominujący w refleksji filozoficznej w Europie, zwłaszcza we Francji i w Niemczech, przyciągając również uwagę świata anglojęzycznego.
Pragmatyzm
P od koniec XIX wieku rozwinęła się w Ameryce metoda filozofowania zwana pragmatyzmem. Był to wyraz buntu przeciw czemuś, co niektórzy myśliciele (np. William James, Charles Sanders Peirce i John Dewey) określali jako jałową tradycję filozoficzną, podtrzymywaną na amerykańskich uczelniach, oraz przeciwko bezużytecznej tradycji metafizycznej kwitnącej wówczas w Europie. Pragmatyści sądzili, że ich metoda oraz teoria mogą być nadzwyczaj użyteczne w rozwiązywaniu problemów intelektualnych i przyspieszaniu postępu ludzkości.
Filozofia współczesna
Uwarunkowania pragmatyzmu
Stany Zjednoczone, gdzie ten ruch się rozwinął, odradzały się właśnie po okresie wojny domowej. Przez długi czas amerykańska działalność filozoficzna jedynie odbijała wpływy europejskie. Na początku XIX wieku wnikliwy obserwator sceny amerykańskiej, Alexandre de Tocqueville, zauważył, że w żadnym cywilizowanym kraju filozofii nie traktowano mniej poważnie niż w USA. Wydawała się prawdopodobnie zbyt zawiła i zbyt odległa od ówczesnych zainteresowań młodego, żywotnego narodu.
Poglądy siedemnastowiecznych kalwinistów z Nowej Anglii były kontynuacją angielskich dyskusji filozoficznych, celem ich zaś było zastosowanie tych idei do bieżących problemów nowego społeczeństwa. Nawet Jonathan Edwards, będący być może najoryginalniejszym metafizykiem w amerykańskiej historii, znany kaznodzieja z Nowej Anglii, pozostawał pod wielkim wpływem takich współczesnych mu Europejczyków, jak John Locke, platonicy z Cambridge czy Nicholas Ma-lebranche. W XVIII wieku zaznaczył się wpływ filozofów francuskiego oświecenia, zaś w wieku następnym — romantyzmu niemieckiego. Pod koniec XVIII stulecia filozofia “a-kademicka" stała się jałową i sztywną wersją idei szkockich realistów zdrowego rozsądku, których celem było odparcie “niebezpiecznego" sceptycyzmu Davida Hume'a.
W połowie XIX wieku nastąpiło wyraźne filozoficzne ożywienie wypierające tradycję akademicką i europejską. Emigranci z Niemiec, uchodzący po nieudanej rewolucji 1848 roku, uczniowie Hegla pozostający pod wrażeniem nowych teorii naukowych, szczególnie teorii ewolucji, dostarczyli temu ożywieniu istotnego bodźca. Znam jako hegliści z St Louis utworzyli pierwsze czasopismo filozoficzne w USA, “Journal of Speculative Philosophy", publikujące przekłady ówczesnych filozofów europejskich i tworzący arenę i publiczność dla filozofów amerykańskich próbujących stworzyć własną ideologię.
Pragmatyzm 463
William James
Pośród tego intelektualnego fermentu rozwinął swój system William James (1842-1910), który w sposób fundamentalny przyczynił się do powstania nowego ruchu filozoficznego, pragmatyzmu. Był bratem słynnego pisarza Henry'ego Jamesa, synem Henry'ego Jamesa seniora, również filozofa i człowieka wielkiej erudycji. Po studiach medycznych nauczał w Harwar-dzkiej Szkole Medycznej, lecz stopniowo kierował swoje zainteresowania ku psychologii, której wkrótce stał się jednym z najznamienitszych teoretyków owych czasów. Od badań psychologii ludzkiego życia intelektualnego i religijnego James zwrócił się ku filozofii, został profesorem filozofii w Harvardzie i czołowym propagatorem pragmatyzmu.
Czym jest pragmatyzm?
Pragmatyzm jest przede wszystkim pewną metodą rozwiązywania i oceny problemów intelektualnych oraz pewną teorią dotyczącą rodzajów wiedzy, które możemy zdobyć. William James podzielał amerykańską nieufność do czystego teoretyzowania i bez ogródek pytał, jaki jest cel i sens aktywności teorytycznej? Do czego ona prowadzi? Czemu służy zajmowanie się problemami intelektualnymi wysuwanymi przez teoretyków?
Wartość wymierna
Przed określeniem, czy dane twierdzenie filozoficzne jest prawdziwe, James uważał za konieczne określić jego “cash-value", tzn. to, jaką ono spełnia funkcję, i co by się stało, gdyby okazało się ono prawdziwe. Wedle teorii pramatycznej filozofowanie (w ogóle: działalność intelektualna) ma za cel rozwiązanie problemów, które powstają w toku naszych wysiłków radzenia sobie z tym, czego doświadczamy. Wymierna wartość naszych idei ma dotyczyć tego, do czego nasze idee mogą być
464 Filozofia współczesna
zastosowane. W odniesieniu do każdnej teorii możemy zapytać, co by się zmieniło, gdybyśmy w nią uwierzyli, oraz jakie konsekwencje miałoby to dla naszej działalności, jeśli postępowalibyśmy zgodnie z tą teorią. Jeśli jakaś teoria nie ma takiej wartości, oznacza to, że nie czyni najdrobniejszej różnicy, czy ją uznamy za fałszywą czy prawdziwą oraz że nie może oddziałać na nasze czyny.
Teorie jako narzędzia
Wedle Jamesa myślimy jedynie po to, by rozwiązywać nasze problemy, a więc nasze teorie są narzędziami, których używamy, aby rozwiązać problemy naszego doświadczenia, a zatem powinny być oceniane w kategoriach sukcesu w wypełnianiu tego zadania. Jeśli ktoś spaceruje w lesie i gubi drogę, to wedle poglądu pragmatyków jeden ze sposobów poradzenia sobie z tą sytuacją prowadzi poprzez działalność teoretyczną. Uwzględniając takie dane, jak położenie słońca, kierunek, w którym się zmierzało, oraz swą znajomość terenu, ten ktoś może stworzyć koncepcję wybawienia się z przykrego położenia. Wartość wymierna tej koncepcji może być oceniana w kategoriach tego, co by się stało, gdyby okazała się prawdziwa lub fałszywa. Teoria zostanie osądzona zgodnie z tym, czy służy jako udany sposób radzenia sobie z danym problemem.
W przeciwieństwie do przypadków, w których teorie mają ewidentnie przewidywalne konsekwencje dla doświadczenia, wiele klasycznych teorii filozoficznych ma niewiele bądź nawet nie ma wcale wartości wymiernej. Co by się stało, gdyby uwierzono, że wszechświat jest jedynie jednym wielkim umysłem, albo gdyby uznać taką teorię za fałszywą? Bezpośrednie problemy, które przed człowiekiem stoją, pozostałyby dokładnie takie same; nie otrzymałby on żadnych wskazówek, jak się z nimi uporać. W najlepszym razie pogląd metafizyczny w rodzaju wyżej wymienionego mógłby kogoś uczynić szczęśliwym lub też zasmucić, ale poza tym nie miałby wymiernej wartości. Nie istnieją żadne przewidywalne konsekwencje pozwalające
Pragmatyzm 465
na ocenę zalet takiej metafizycznej teorii dotyczącej natury wszechświata.
Z twierdzenia, że funkcją teorii jest radzić sobie z doświadczeniem, pragmatyści wyprowadzili wniosek, że teoria jest prawdziwa, jeśli jest skuteczna. Gdy spytamy, co to znaczy, że dana teoria lub pogląd są prawdziwe, pragmatyści odpowiedzą, że zostało sprawdzone, iż skutecznie radzi sobie ona z doświadczeniem. I odwrotnie — fałszywość jakichś idei jest określona przez pokazanie, że nie udaje się próba ich weryfikacji albo że w doświadczeniu się nie “sprawdzają".
Pragmatyzm a nauka
To kryterium oceny prawdziwości teorii, twierdzą pragmatyści, jest w istocie tym, które stosuje nauka. Kiedy naukowiec sprawdza jakąś teorię, projektuje eksperyment testujący, czy ta teoria sprawdza się w określonych warunkach. I tak np. w sprawdzaniu szczepionki przeciw chorobie Heinego-Medina zastosowana metoda polegała na sprawdzeniu, czy szczepionka działa jako prewencja przeciwko tej chorobie. Sukces eksperymentu był podstawą do stwierdzenia, że teoria ta jest prawdziwa.
Pragmatyzm a filozofia tradycyjna
Pragmatyści w rodzaju W. Jamesa przeciwstawiali się tradycyjnemu poglądowi filozoficznemu, wedle którego prawda idei jest własnością niezależną od ludzkiego doświadczenia. Filozofowie tacy jak Platon utrzymywali, że dana teoria może być prawdziwa absolutnie, niezależnie od tego, czy ktoś ją zna czy nie. Pragmatyści uznali, w opozycji do takiej teorii prawdy, że jedynym powodem, dla którego ludzie jeden pogląd nazywają prawdziwym, drugi zaś fałszywym, jest to, że jeden się w ludzkim doświadczeniu potwierdza, a drugi nie, nie zaś, że odpowiada lub nie odpowiada jakimś absolutnym standardom
466 Filozofia współczesna
niezależnym od całego ludzkiego doświadczenia. Jedyną naszą podstawą do osądzenia rzekomych absolutnych prawd Platona, Kartezjusza czy innych wielkich filozofów racjonalistów jest ocena relacji ich poglądów do efektów w konkretnym życiu. James utrzymywał, że jedyną racją, która kieruje naszym uznaniem czegoś za prawdziwe, jest to, że się to sprawdza. Wszelkie twierdzenia o niezależnej, obiektywnej, absolutnej istocie prawdy są z perspektywy naszego doświadczenia i osądu pozbawione znaczenia.
Prawda pragmatyczna
Jedną z konsekwencji pragmatycznej teorii prawdy jest tedy to, że prawda jest czymś, co przytrafia się jakiejś idei, a nie stałą własnością idei, którą staramy się odsłonić. Zanim nie wyjdzie na jaw, czy jakaś idea, teoria, przekonanie się sprawdza, nie jest ono ani prawdziwe, ani fałszywe. Dzięki sprawdzaniu tego poglądu w kategoriach jego następstw oraz jego spójności z innymi przekonaniami, dana idea staje się prawdziwa lub fałszywa albo bardziej czy mniej prawdziwa. A zatem przed odkryciem Ameryki zdanie “Istnieje olbrzymi kontynent umiejscowiony między Europą a Azją" nie było ani prawdziwe, ani fałszywe. Jednak w wyniku odkryć Kolumba teoria ta stała się prawdziwa. Kiedy ten pogląd stał się prawdziwy, jego zaprzeczenie stało się fałszem.
Wraz z czasem różne idee rozwijają się rozmaicie. Gdy używa się ich w relacji do problemów i trudności stających przed ludzkością jako środka zaradzenia im, idee te stają się prawdziwe o tyle, o ile są skuteczne, a fałszywe, o ile nie są skuteczne. Przeto jakaś idea może się sprawdzać przez jakiś czas, przez co staje się prawdziwa. Później zaś może przestać dostarczać satysfakcjonujących rezultatów, albo przestać być potwierdzana przez doświadczenie, i staje się fałszywa. Wiele obecnie odrzuconych poglądów ma za sobą taką karierę. Teoria flogistonu w chemii funkcjonowała przez jakiś czas, lecz po przeprowadzeniu kilku eksperymentów w XVIII wieku
Pragmatyzm 467
przestała dostarczać zadowalających wyników i została odrzucona.
Prawda nie jest zatem czymś stałym i niezmiennym; przeciwnie — umacnia się i rozwija w czasie. W pewnych okresach ludzkiej historii pewne teorie i idee mogą być zadowalające w odniesieniu do ówczesnych problemów, jednakże wraz z dalszymi doświadczeniami i trudnościami to, co jest prawdziwe, przybiera na sile w odpowiedzi na nowe wyzwania. Prawdopodobnie w skończonym czasie nigdy nie osiągniemy pełności czy też kulminacji tego procesu. Istniał i istnieje nadal stały proces tworzenia nowych idei, które sprostałyby nowym sytuacjom. Ludzkie usiłowania radzenia sobie we wszechświecie prowadzić będą do niekończących się odkryć, wyzwalających z kolei coraz to nowe teorie, które okażą się prawdziwe lub nie. W każdym stadium tego ustawicznego rozwoju prawdą nazywać będziemy to, co umożliwia nam satysfakcjonujące radzenie sobie z bieżącymi problemami.
Pragmatyści a etyka
Zachodzi zatem, wedle Jamesa, bliski związek między pragmatyczną koncepcją prawdy a pojęciem dobra. Skoro prawdą jest to, co się sprawdza i dostarcza zadowalających wyników w kategoriach naszego doświadczenia, to okazuje się korzystne albo dobre wierzyć w to, co prawdziwe. Zgodnie z tym na pragmatyczej koncepcji rozwinąć można pewien rodzaj teorii etycznej. Pragmatyczna metoda określania tego, co jest dobre albo złe, słuszne albo niesłuszne, jest taka sama jak w przypadku określania prawdziwości i fałszywości idei. Kiedy zatem staje przed nami pewien problem, to możemy zapytać “Czy wykonanie pewnego działania będzie słuszne, jeśli chodzi o rozwiązanie tego problemu?" Odpowiedź na to pytanie winna być rozważana w kategoriach tego, czy działanie przyniesie zadowalający efekt dla rozwiązania trudności. Gdy ktoś rozważa, czy właściwą drogą rozwiązania jego kłopotów finansowych jest obrabowanie banku, to sprawdzenie odbywa się w sposób
468 Filozofia współczesna
pragmatyczny. W tym przypadku najprawdopodobniej staranne rozważenie możliwych konsekwencji obrabowania banku doprowadzi do wniosku, że taka koncepcja nie jest właściwa z powodu wszystkich możliwych nieprzyjemnych konsekwencji dla podejmującego takie działanie oraz dla innych. Przeto wniosek wskazywałby, że obrabowanie banku jako rozwiązanie owego problemu jest “złe". Z drugiej strony nie jest wykluczone, że to rozwiązanie może być uznane za “słuszne". Jasne jest tedy, że pragmatyzm nie głosi istnienia żadnych absolutnych zasad moralnych. Musimy zawsze działać wedle hipotezy, która funkcjonuje, co oznacza czysto subiektywną ocenę.
Pluralistyczny wszechświat
S wą koncepcje wszechświata James rozwinął odpowiednio do teorii prawdy i dobra. Doświadczenie to nie przedmiot, który badamy. Pierwotnie dany jest nam w doświadczeniu “buczący, furkoczący chaos", z którego wyróżniamy rozmaite aspekty, które określamy jako “nas samych", “obiekty fizyczne" itp. Rozróżnienia te czyni się w odniesieniu do problemów i trudności powstałych w doświadczeniu i są one wyprowadzane z doświadczenia jako sposoby uporania się z problemami. Organizacja i selekcja jestestw, które zaludniają nasz wszechświat, związana jest z naszymi potrzebami zadowalającego pokonania rozmaitych przeszkód. Nie istnieje ustalony świat, który miałby być odkryty przez doświadczenie, mamy do czynienia raczej z ciągłym poszukiwaniem efektywnych rozwiązań problemów. Żadna poszczególna koncepcja wszechświata nie może zostać uznana za odpowiedź ostateczną i pełną. Przeciwnie, ciągły rozwój wiedzy o świecie tworzy sensowną ideę o świecie przyrodniczym. Gdy wypróbowane zostają nowe aspekty organizowania i selekcjonowania naszego doświadczenia, wyłaniają się nowe cechy wszechświata. Zarówno naszą wiedzę, jak i wszechświat trzeba uznać za posiadające ewolucyjną cechę wzrostu i rozwoju w celu sprostaniu nowym wyzwaniom i nowym potrzebom.
Instrumentalizm
469
Ta nowatorska koncepcja wszechświata pozostawała w jawnej opozycji do bardziej sztywnych i wszechobejmujących schematów metafizycznych wypracowanych przez wcześniejszych filozofów. Materialiści, idealiści i inni proponowali wizję wszechświata, który charakteryzuje się pewnymi niezmiennymi własnościami. W przeciwieństwie do nich pragmatyści przedstawili wszechświat pluralistyczny, z wieloma rodzajami cech i możliwości, wszechświat, który nie może zostać zbadany i odkryty raz na zawsze. Powinien natomiast być badany tymczasowo, tak jak się wyłania i rozwija. Wraz z procesem rozwijania się przyrody doskonali się również nasze jej rozumienie.
