Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Tatarkiewicz_-_Historia_Filozofii_1.doc
Скачиваний:
7
Добавлен:
18.08.2019
Размер:
2.19 Mб
Скачать

Intelektualizmem, nauką o pierwszeństwie intelektu w poznaniu I działaniu, przeciw-stawiał się woluntaryzmowi Augustyna I emocjonalnej postawie mistyków.

Własności te sprawiły, że Tomasz należał raczej do mniejszości filozofów średniowiecz-nych; był bardziej wybitnym niż typowym myślicielem scholastycznym. Zwłaszcza, obiek-tywną i empiryczną postawą różnił się od wcześniejszej tradycji schelastycznej. Stworzył drugi typ scholastyki, który później bardzo się rozpowszechnił; należy jednak pamię-tać, iż przed Tomaszem, tzn. przed połową XIII w., typu tego nie było. Filozofię chrześci-jańską Tomasz jakby zbliżył z powrotem do filozofii starożytnej. Ściślej mówiąc, od jednego antyku, platońskiego, nawrócił do innego antyku, perypatetyckiego.

OPOZYCJA wyszła od panującej jeszcze w XIII w. "starej scholastyki", opartej na Augustynie. Spór o naukę Tomasza stał się najważniejszym sporem filozoficznym XIII wie-ku. Tomasz walczył na dwa fronty: z heterodoksalną i z ortodoksalną filozofią, zawerroizmem i z augustynizmem. On wystąpił przeciw awerroizmowi, a augustynizm wystąpił

przeciw niemu. Tomizm miał z augustynizmem wiele poglądów wspólnych; jako prawo-wierne systemy chrześcijańskie musiały być zgodne w swych tezach teologicznych. Nato-miast ich fundamenty filozoficzne były zupełnie różne, miały inną teorię poznania i inną psychologię. Tomizm został w szczególności zaatakowany za jedność formy, odrzucenie materii duchowej, uznanie materii za podstawę indywidualności, za potencjalność materii i odrzucenie rationes seminales, za teorię pośredniego poznawania duszy, za odrzucenie iluminizmu.

Tomasz miał przeciwników wśród duchowieństwa świeckiego; należał do nich Stefan Tempier, biskup paryski, który w r. 1277 potępił niektóre jego tezy, np. tezę o indywiduali-zującej materii. Miał przeciwników nawet wśród dominikanów; sam prowincjał angielski i arcybiskup kantuareński, Robert Kilwardby, w tymże 1277 roku odrzucił szereg doktryn Tomasza, np. naukę o jedności formy. Ale najwięcej oponentów miał Tomasz wśród fran-ciszkanów, najgoręcej broniących augustyńskiej tradycji; bojowo wystąpili przeciw niemu zwłaszcza trzej uczniowie Bonawentury: Peckham, który jako biskup potępił doktryny Tomasza w 1284 r., Middleton i de la Marę, autor specjalnego dzieła Correctorium fratris Thomae, w którym poddał krytyce 117 twierdzeń Tomasza.

UCZNIÓW I ZWOLENNIKÓW Tomasz miał przede wszystkim wśród dominikanów; należał do nich Ptolomeusz z Lukki, który wykończył pismo Tomasza De regimine principum, i Egidiusz z Lessines, który bronił przeciw Kilwardby'emu jego nauki o jedności formy. Wybitny myśliciel dominikański początku XIV w., Herveus z Nedellec (Natalis, zm. 1323 r.), autor Defensa doctrinae divi Thomae, bronił filozofii św. Tomasza, ale zarazem torował drogi dla krytycyzmu, który miał rozwinąć się w następnym stuleciu. Doktryna Tomasza dostała się również do zakonu augustianów przez Egidiusza Rzymianina (1247-1316), profesora Uniwersytetu Paryskiego, i do karmelitów przez generała zakonu Gerarda z Bolonii (zm. 1317). Także niektórzy profesorowie Uniwersytetu Paryskiego, księża świeccy, przejęli jego poglądy, zwłaszcza Piotr z Owernti (zm. 1305), który wykończył komentarze Tomasza do niektórych pism Arystotelesa. Nauka św. Tomasza opanowała przede wszystkim Paryż, główny ośrodek średniowiecznej nauki. Pod koniec zaś średniowiecza stolicą tomizmu stała się Kolonia. - Wszakże ci zwolennicy nauki Tomasza przyjęli ją na ogół tylko częściowo, przeważnie nawet pomijając to, co było własną koncepcją Akwinaty, wprowadzając zaś do niej obce pierwiastki z filo-zofii Augustiańskiej, z Arabów, z Dunsa Szkota. W XIII i nawet XIV w. tomizm był jeszcze poglądem mniejszości; a przy tym był to tylko tomizm częściowy.

Ale ostatecznie spór o filozofię Tomasza skończył się jej zwycięstwem. Znikły wątpli-wości co do jej prawowierności: potępienie z r. 1277 zostało uchylone przez biskupa parys-kiego w 1325 r. Tomasz zyskał sobie nazwę doctor communis. W r. 1567 przez papieża Piusa V został uznany za piątego doktora Kościoła.

Szkoła Tomasza, odkąd powstała, nie przestała już istnieć. Tradycje jej podtrzymywał przede wszystkim zakon dominikański, który na kapitułach generalnych w latach 1278- 1313 uznał oficjalnie naukę Tomasza za naukę zakonu, a jego samego za doctor ordinis. Od XVI zaś wieku potężny zakon- jezuitów - uznał ją również za swoją. Co więcej, Stolica Apostolska wielokrotnie od Jana XXII po Benedykta XV ogłaszała naukę Tomasza jako naukę Kościoła.

W czasach nowych dwukrotnie dokonał się nawrót do tomizmu. Pierwszy raz w XVI w.: wówczas powstał ruch usiłujący regenerować upadającą scholastykę przez powrót do Tomasza. Ruch ten, kierowany przez Towarzystwo Jezusowe, miał ośrodek w Hiszpanii, w najświetniejszych naówczas uniwersytetach Europy, jak Alhambra, Sala-manka, Koimbra. Nie odpowiadał jednak duchowi epoki, nie zdołał wyjść poza Hiszpanię, a i tu wygasł w XVII wieku. Przedtem wszakże wydał Franciszka Suareza (1548 - 1617), który wznowił naukę Tomasza, co prawda w formie swobodnej, pełnej odstępstw (nie ma realnej różnicy między istotą a istnieniem; - czysta materia mogłaby istnieć samodzielnie; - materia nie jest zasadą indywiduacji; - jednostki mogą być poznawane bezpośrednio; - dowód istnienia Boga przeprowadzony przez Tomasza jest niedostateczny), niemniej przyczynił się do tego, by naukę tę znów uczynić aktualną.

Drugi nawrót do nauki Tomasza nastąpił w drugiej połowie XIX w. Pobudką doń stała się encyklika Leona XIII Aeterni patris z 1879 r., zalecająca odnowienie filozofii w duchu Tomasza, oraz zainicjowana przez tegoż papieża Akademia św. Tomasza w Rzy-mie. Odtąd rozwija się filozofia pojęta na wzór Tomasza i znana pod nazwą "neotomizmu".

DUNS SZKOT

Ostatnia forma filozoficzna XIII wieku była wyrównaniem antagonizmu między dwoma głównymi obozami filozoficznymi stulecia: augustynizmem a tomizmem. Istota wyrówna-nia polegała na tym, że tomizmowi zostały uczynione możliwie największe ustępstwa, ale zasadnicza postawa została augustyńska. Inicjatywa wyszła od franciszkanów, którzy przyswoiwszy sobie zdobycze św. Tomasza zmodernizowali swą doktrynę; w ten sposób powstała "nowa szkoła franciszkańska". Twórcą nowej doktryny był Duns Szkot, od którego jest ona zwykle zwana skotyzmem.

POPRZEDNICY. Akcja Dunsa Szkota przygotowana była już w starej szkole augustyńskiej przez niektórych jej członków, którzy jeszcze przed Dunsem poddali się wpływom Tomasza: Wilhelm z Ware, nauczyciel Dunsa, wyprzedził go w opozycji przeciw tradycyj-nemu w szkole iluminizmowi. Najwybitniejszą zaś postacią między starą a nową szkołą, między Bonawenturą a Szkotem był:

HENRYK z GANDAWY, świecki ksiądz, od 1277 r. magister teologii Uniwersytetu Parys-kiego, zmarł w 1293 r. W teorii poznania pozostał wierny Augustyńskiemu przekonaniu, że siły przyrodzone nie wystarczają do poznania pełnej prawdy, którą można oglądać jedynie w świetle wiecznym przez specjalne oświecenie boskie. Głosił psychologiczne pierwszeństwo woli przed rozumem, bo rozum jest władzą bierną, a tylko wola jest czynna; ta przewaga psychologiczna rozrosła się u niego w metafizyczną przewagę dobra nad prawdą i w etyczną przewagę miłości nad poznaniem. Woluntaryzmem odnowił istotny punkt filozofii Augustyna, usunięty na drugi plan przez jego zwolenników w XIII wieku, i tym nade wszystko przygotował nowy augustynizm Szkota.

ŻYCIE I PISMA. Duns Szkot, ur. nieco przed 1270 r., zm. w 1308 r., był franciszkani-nem. Jego krótkie życie było całkowicie poświęcone nauce. Uczył się, a potem nauczał

w Oksfordzie; w 1304 r. udał się do Paryża, gdzie osiągnął doktorat teologii, a potem nauczał w latach 1305-1308; przeniesiony do Kolonii, zmarł tam niebawem. - Był jednym z najsubtelniejszych myślicieli średniowiecza; Kościół nadał mu tytuł doctor subtilissimus. Był umysłem przede wszystkim krytycznym. Dzieła jego, przeładowane polemiką i subtelnymi dystynkcjami, nie obejmowały już tak równomiernie i systematycz-nie całej pełni ówczesnych zagadnień, jak dzieła Tomasza.

Główne dzieło: komentarz do Sentencyj, zwany Opus Oxoniense. W Paryżu potem po-wstał drugi, krótszy od tamtego komentarz Reportata Parisiensia (lub Opus Parisiense). W Oksfordzie pisał również komentarze do Arystotelesa, mianowicie do jego pism logicz-nych, metafizycznych i psychologicznych. - Quaestiones disputatae super philosophiam, które długo uchodziły za dzieło Szkota, teraz nie są mu już przypisywane.

POGLĄDY. Poglądy Dunsa miały wiele wspólnego z poglądami Tomasza: nie mówiąc już o poglądach teologicznych, które pochodziły ze wspólnej tradycji kościelnej, jak cała koncepcja Boga i stworzenia, wspólne im były ponadto najogólniejsze pojęcia ontologiczne oraz poglądy epistemologiczne i psychologiczne, jak aposterioryzm w teorii poznania, odrzucenie teorii iluminacji, koncepcja uniwersaliów, podział funkcji psychicznych.

Mimo to wszystko zasadnicza postawa i tendencja Szkota była inna niż Tomasza; była tak różna, jak różni byli Augustyn i Arystoteles. Tomasz głosił głównie poglądy wspólne myśli chrześcijańskiej ze starożytną; Szkot zaś rozwijał swoiście chrześcijańskie motywy. W przeciwieństwie do obiektywnej postawy Greków i Tomasza, zajmował, podobnie do Augustyna, postawę introwersyjną; dzięki niej, modelując swe poglądy nie wedle rzeczy zewnętrznych, lecz wedle przeżyć wewnętrznych, doszedł do poglądów, które cechował indywidualizm i woluntaryzm, daleki od uniwersalistycznej i intelektualistycznej filozofii Tomasza.

1. PRZEWAGA WIARY NAD ROZUMEM. Szkot przejął od Arystotelesa i Tomasza pojęcie nauki; ale zastosowawszy je skrupulatnie, otrzymał odmienne wyniki. Do nauki należy to, co jest znalezione przez rozum, ale rozum nie wszystko znaleźć może, co mu przypisywał Tomasz. I Szkot, aczkolwiek zachował jego zasadę rozgraniczenia wiary i rozumu, jednakże przesunął ich granicę, znacznie redukując dziedzinę rozumu, a przez to rozszerzając dziedzi-nę wiary. Wedle Tomasza jedynie tajemnice wiary, jak np. Trójca św., nie mogą być dowie-dzione ; wedle Szkota zaś nie może być dowiedziona ogromna większość tez teologicznych. Tomasz dowodził, jakie Bóg ma własności, Szkot dowody te uważał za niedostateczne. Że Bóg jest rozumem i wolą, że cechuje Go niezmienność, nieskończoność, mądrość, wszechmoc, wszechobecność, prawdziwość, sprawiedliwość, miłosierdzie, opatrzność - w to wszystko należy wierzyć, lecz tego dowieść niepodobna. Nie można również dowieść nieśmiertelności duszy ani stworzenia duszy przez Boga, ani wykazać udziału Boga w dzia-łaniach stworzeń. Szkot nie kwestionował tych prawd, ale uważał je za prawdy objawienia i wiary, a nie rozumu i nauki.

Zaliczał wprawdzie do nauki niektóre tezy teologiczne, jak ta, że istnieje Bóg i że jest jeden, a nawet jak ta, bardziej sporna, że stworzył świat z niczego. Niemniej z aspiracji scholastyków, by wiarę przetworzyć w wiedzę, zrezygnował. Wyłom był przez to zrobiony i następnemu pokoleniu filozofów łatwo już było całą teologię wyłączyć z nauki. A i dla Szkota teologia przestała już być scientia proprie dicta, gdyż jej zasady nie wywodzą się ex evidentia rei. Nie zamierzał zresztą przez to poniżać jej wartości; prawda nadprzyrodzona, przekraczająca rozum, jest veritas solidissima, ma nawet stopień pewności niedostępny dla rozumu przyrodzonego. Analiza Szkota nie kwestionowała prawd teologicznych, ale kwestionowała zdolności rozumu i przez to, choć nie miała intencji sceptycznych, wiodła do sceptycyzmu. Przez swą postawę bardziej krytyczną niż konstrukcyjną Szkot był zwiastu-nem nowej epoki, zaczynającej się w XIV wieku, i dzieło jego stoi na pograniczu dwóch typów filozofii średniowiecznej: budującej i krytycznej, ufnej w rozum i tej, która zwątpiwszy w rozum zdała się na samą wiarę.

2. PRZEWAGA INTUICJI NAD ABSTRAKCJĄ. Szkot przejął w zasadzie teorię poznania Tomasza i tłumaczył poznanie nie odwołując się do nadprzyrodzonego oświecenia. W waż-nych jednak punktach, z powodu swej orientacji introwersyjnej, różnił się od Tomasza. Za równie pierwotne, jak akty postrzegania zewnętrznego, miał akty umysłu zwrócone ku samemu sobie i ujmujące przeżycia wewnętrzne. Różnił się więc poglądem na poznanie psychologiczne.

Ale także poznanie przedmiotów zewnętrznych pojmował inaczej. Tomasz, wierny uniwersalistycznemu poglądowi Greków, twierdził, że rozum poznaje jedynie gatunki; Szkot, przeciwnie, przypisywał rozumowi również zdolność poznawania jednostek. Ale też inaczej pojmował funkcje rozumu: zaprzeczał, jakoby poznanie rozumowe miało cha-rakter wyłącznie abstrakcyjny. Abstrakcyjne poznanie rzeczy musi być zawsze poprzedzone przez intuicyjne; tylko przez intuicję, a nie przez abstrakcyjne rozumowanie można stwierdzić istnienie i obecność rzeczy. Nie pojmował intuicji mistycznie, lecz jako akt bezpośredniego poznania przedmiotu obecnego.

Intuicja daje poznanie indywidualne i egzystencjalne, ale za to przypadkowe, bo istnienie nie należy do istoty rzeczy skończonych. Wiedza abstrakcyjna, przeciwnie, abstrahując od obecności rzeczy i ich indywidualnych cech, poznaje za to ich właściwości powszechne i istotne. To rozróżnienie dwóch rodzajów poznania, wprowadzone przez Szkota, stało się odtąd powszechną własnością scholastyki.

3. PRZEWAGA JEDNOSTKI NAD OGÓŁEM. Szkot nie mógł nie kłaść nacisku na jednostko-we, intuicyjne poznanie, gdyż był przekonany, że natura bytu jest jednostkowa. Zerwał ze starożytnym uniwersalizmem, dla którego byt, a przynajmniej istota bytu była ogólna; stał się rzecznikiem indywidualizmu metafizycznego; dla niego indywidualność była nie wtórną, lecz podstawową cechą bytu. Może doprowadziły go do tego względy natury metafizyczno-religijnej (osnową chrystianizmu jest nie gatunek ludzki, lecz indywidualna dusza i jej zbawienie); a może po prostu - zdrowy rozsądek.

Tego prostego stanowiska nie wyrażał w prosty sposób, ale w Arystotelesowsko-scholastycznym języku. Język ten nazywa "formą" istotny czynnik rzeczy, otóż Szkot twierdził, że forma gatunkowa (ąuidditas) nie może być jedyna, lecz że istnieje poza tym w każdej rzeczy forma indywidualna (haecceitas): to była scholastyczna formuła indywidualizmu. Indywidualne cechy nie są rzeczą materii, jak chciał Tomasz, lecz rzeczą formy; w języku scholastycznym: forma jest principium individuationis.

Indywidualizm Szkota nie był wszakże skrajny. Mówił, że istnieją jedynie konkretne jednostki, ale nie mówił, że ogóły to tylko fictiones intellectus: to było dopiero stanowisko następnej generacji filozofów. Dla Szkota ogóły były w rzeczach: przejął realistyczne stanowisko Tomasza. Ale poszedł dalej w realizmie: przypuszczał, że wszystko, co zawarte jest w pojęciu, znajduje się też w rzeczy; wszelki modus intelligendi pojmował jako modus essendi. Wielkości geometryczne, punkty i linie miał za istniejące realnie w rzeczach.

Mnożył dystynkcje pojęciowe i wszystkie przypisywał rzeczom. Łączył indywidualizm z po-jęciowym realizmem.

Doszedł tak do uznania w rzeczy mnogości form, którą Tomasz uważał za niemożliwość, w przekonaniu, że jedna rzecz może mieć tylko jedną istotę. Mnogość form była potrzebna Szkotowi szczególniej w psychologii, uważał bowiem za niezbędne oddzielenie czynnika duchowego od biologicznego; jeśli dusza jest formą ciała organicznego, to musi być formą podwójną, duchową i cielesną. Łączenie ich było puścizną starożytności, chrześcijańscy filozofowie walczyli dawno o ich oddzielenie, ale w XIII wieku, po recepcji Arystotelesa groziło, że to, co oddzielili, będzie znów utożsamione.

4. PRZEWAGA WOLI NAD MYŚLĄ. Teorię, że poznanie jest dziełem abstrakcyjnego rozumu, Szkot ograniczył podwójnie. Wykazywał najpierw, że ma w nim udział intuicja. Po wtóre zaś, że ma w nim udział - wola. Tomasz twierdził, że rozum kieruje wolą, Szkot temu prze-czył. Aktów woli nic nie może wyznaczać, gdyż z natury swej jest ona wolna, jest movens per se. Rozum nie może więc kierować wolą, natomiast - wola może kierować rozumem. Kierując zaś rozumem wola do działań jego, przede wszystkim do poznania, wprowadza moment aktywności i wolności. Powstała przez to szczególna koncepcja poznania: zainicjował był ją niegdyś Augustyn, teraz rozwinął ją Szkot. Aby zmniejszyć jej paradoksalność, odróżnił cognitio prima i secunda; przyznawał, że pierwsze stadium poznania odbywa się bez udziału woli, ale twierdził, że drugie odbywa się zawsze z jej udziałem. Zmieniona też została ocena władz umysłu. Wola, jako wolna, jest najdoskonalszą z władz. Poznanie nie jest najwyższym celem życia, jak chcieli intelektualiści; prawda jest tylko jednym z dóbr. Nie poznanie, które jest procesem na wskroś biernym, lecz wolna wola upodabnia i zbliża człowieka do Boga. Nie rozum, lecz wola stanowi istotę duszy. Prymat woli, najzupełniej obcy filozofii starożytnej, był motywem swoiście chrześcijań-skim i wystąpił mocno u Augustyna, u jego następców pod wpływem źródeł starożytnych zeszedł na drugi plan, ale powrócił znów u Szkota.

Skoro wola jest władzą najdoskonalszą, to musi posiadać ją istota najdoskonalsza; należy więc Boga pojmować jako wolę. Taki pogląd miał daleko idące konsekwencje: cechą woli jest wolność, więc Bóg jest wolny w swych wyrokach. Wprawdzie Szkot zastrze-gał, iż Bóg nie mógłby tworzyć rzeczy sprzecznych i niemożliwych (np., by 3+2 nie było 5) ani sprzeciwiać się dwom pierwszym przykazaniom dekalogu, i że w tym leży granica wolności Boga; ale zresztą wolność Jego jest nieograniczona, voluntas sua est prima regula. Nie ma reguł dobra, do których musiałby się stosować, by dzieło Swoje uczynić dobrym. "Bóg może inną regułę ustanowić jako słuszną, bo gdyby inna była przezeń ustanowiona, to inna byłaby słuszna". Prawdy są prawdami tylko dlatego, że Bóg je ustanowił; co dla nas jest konieczne, to dla Boga było rzeczą wolnego wyboru. Ostateczną tedy osnową bytu nie jest konieczność, lecz wolność. Prawda i dobro nie są w swych podstawach obiektywne i niewzruszone, bo Bóg może je ustanawiać arbitralnie.

Żadna doktryna chrześcijańska nie różniła się bardziej od doktryn starożytnych. Budowniczy świata u Platona budował go wedle idei wiecznych, które od niego nie zależały. Tam Bóg był zależny od dobra i prawdy, tu dobro i prawda od Boga.

W związku z tym przekonaniem był irracjonalizm Szkota, który prawie całą teologię kazał mu wyłączyć ze sfery rozumu i nauki. Gdzież rozum mógłby sam dochodzić prawdy, skoro prawda jest zależna od niepojętych wyroków Bożych i mogłaby być zupełnie inna, niż jest; częstokroć nie pozostaje mu nic innego, jak tylko odwołać się do objawienia.

ISTOTA SKOTYZMU. Pomimo licznych wspólnych tez poglądy na świat Tomasza i Szkota były fundamentalnie odmienne. Tam osnowę świata stanowiły prawdy ogólne, tu świat był zespołem jednostek; tam pojęty był jako racjonalny, tu zaś jako częściowo irracjonalny; tam jako twór konieczny, tu jako dzieło wolności. Było to stanowisko za-sadniczo Augustyńskie; od Augustyna nikt nie zajął go tak stanowczo, jak Szkot. Ale to, co u Augustyna było jedynie naszkicowane, tu zostało wszechstronnie rozwinięte, dialek-tycznymi argumentami poparte; z sugestii Augustyna Szkot uczynił subtelny system scholastyczny, w którym a) wiara miała przewagę nad rozumem, b) intuicja nad abstrakcją, c) jednostka nad ogółem, i d) wola nad myślą. Odebranie wielkiej dziedziny prawd rozumo-wi i oddanie ich wierze, uznanie form indywidualnych, czynników intuicyjnych i udziału woli w poznaniu, prymat woli, arbitralność prawd, będących tworem wolnej woli Bożej - to najtypowsze motywy skotyzmu, dalekie od idei starożytnych i swoiście chrześcijańskie w swej osnowie.

OPOZYCJA. Szkot robił ustępstwa na rzecz tomizmu, ale też atakował Tomasza; jego zaś zaatakowali tomiści. Dawny spór augustynizmu z tomizmem zamienił się w spór tomizmu ze skotyzmem. Spór ten wywołał trwały antagonizm i utworzyły się jakby dwie scholastyki, tomistyczna i skotystyczna; jedni pisali ad mentem Thomae, drudzy - ad mentem Scoti. Gdy wszakże w XIV wieku powstał w scholastycznej filozofii nowy prąd, równie wrogi obu stronnictwom, wtedy zbliżyli się dla wspólnej obrony. Bywały łączone w późnym średniowieczu pod nazwą via antigua.

SZKOŁA SKOTYSTÓW rozwijała się nadal głównie w zakonie franciszkanów; idee Szkota doprowadzone w niej były do największej abstrakcyjności, do skrajnego rea-lizmu i formalizmu. Trwała do końca średniowiecza. W XV wieku wydała jeszcze scholastyków takich, jak Jan Magistri lub Tartaretus, których współcześni uważali za wielkich filozofów i których wpływ z Paryża dochodził aż do Krakowa. Potem szkoła Szkota wraz z tomizmem uległa regeneracji w Hiszpanii w XVI wieku; rozwijała się jeszcze w XVII wieku: Wadding założył w 1625 r. znane kolegium skotystów. Szczególnie wybitnych sił nie wydała, ale pracowała skutecznie w różnych dziedzinach, np. w logice i gramatyce spekulatywnej.

Szkot nie tylko stworzył szkołę, ale sam przygotował reakcję przeciw niej. Idee jego przyczyniły się do wytworzenia nowej scholastyki XIV wieku: ta via moderna powstała, gdy śmielsi spośród jego uczniów przeprowadzili radykalnie to, co on zapoczątkował. Wystąpiła ona z opozycją przeciw skotyzmowi, ale sama była przezeń wywołana. Można w pewnym sensie rzec, że w tomizmie scholastyka doszła do szczytu, w skotyzmie zaś zaczęła przygotowywać nowożytną filozofię.

ZESTAWIENIA

ZAGADNIENIA FILOZOFICZNE XIII WIEKU

Zagadnienia scholastyczne, które we wczesnym średniowieczu stanowiły dość luźną całość, zostały w XIII w. skompletowane i zespolone. We wczesnym średniowieczu było niewiele zagadnień, a wiele różnorodnych rozwiązań, teraz zaś, przeciwnie - wiele zagadnień, a ograniczona ilość rozwiązań; wielkich obozów filozoficznych było zaledwie kilka: heterodoksalny obóz awerroistów i dwa prawowierne: augustyński i arystotelesowsko-tomistyczny.

1. Zagadnienia teologii filozoficznej. A) Stosunek Boga do świata był głów-nym przedmiotem sporu między ortodoksalną a heterodoksalną filozofią: czy świat jest dziełem woli Bożej, czy też emanacją Boga? Pod wpływem bowiem Arabów emanacyjne stanowisko znów w XIII w. znajdowało zwolenników. Charakterystycznym tematem dyskusji było również: czy stworzenie świata zostało dokonane w czasie, czy przedwiecznie? z wiecznej materii, czy z niczego? czy bezpośrednio przez Boga?

B) W dyskusjach filozoficzno-teologicznych między prawowiernymi obozami różnica zdań dotyczyła nie tyle samych tez, ile sposobu ich dowodzenia. W podstawo-wym zagadnieniu istnienia Boga dowód kosmologiczny wziął w XIII w. górę dzięki Albertowi i Tomaszowi; ale dowód ontologiczny nie został zaniechany i stosunek do niego rozdzielił scholastyków na obozy. I co do własności Boga sporna była przede wszy-stkim metoda ich ustalania; a także, jaka z nich jest własnością główną ("istotą metafi-zyczną Boga"). Największa rozbieżność panowała między intelektualistycznym pojmo-waniem Boga przez awerroistów i tomistów a woluntarystycznym pojmowaniem Henryka z Gandawy lub Dunsa Szkota.

2. Zagadnienia ontologiczne najogólniejszej natury scholastyka postawiła właści-wie dopiero w tym okresie. Teraz powstały zagadnienia dotyczące pojęcia bytu tak ogólnego, że obejmowało zarówno Boga jak i stworzenie, oraz powszechnych składników bytu, jak substancja i akcydens, istota i istnienie, materia i forma. Wprowadzenie pojęć tych, np. materii i formy, spowodowało szereg specjalnych zagadnień i sporów, które odtąd stały się typowymi dla scholastyki: czy czysta materia jest tylko potencją? czy istnieje również materia duchowa? czy każda rzecz posiada jedną tylko formę, czy też może posiadać ich mnogość ? czy zasadą indywidualności jest forma, czy materia, i czy istnieją formy indywidualne, czy zawsze tylko ogólne?

Natomiast zagadnienie uniwersaliów, które ze wszystkich kwestii ontologicznych najwięcej niepokoiło poprzednie stulecia, znalazło w XIII w., dzięki nowym pojęciom ontologicznym, rozwiązanie, które zadowoliło prawie wszystkich; nominalistów nie było w tym okresie scholastyki i spór, który toczył się przedtem i potem, ustał na przeciąg XIII wieku.

3. Zagadnienia epistemologiczne rozrosły się znacznie w XIII w., podobnie jak psychologiczne i kosmologiczne; ale dobór tych zagadnień był uwarunkowany potrzebami teocentrycznego systemu. Zagadnienia teorii poznania były nawet tymi, które zdecydo-wały o powstaniu nowego typu filozofii chrześcijańskiej w XIII w.; główną innowację tomizmu stanowił bowiem empiryzm, który przeciwstawił się dawnemu, Augustyńskiemu aprioryzmowi.

Logika formalna w tym stuleciu zeszła wobec teorii poznania na drugi plan. Jed-nakże wiedza logiczna, rozszerzona w XII w. przez tzw. logica nova, została znów w XIII w. powiększona przez logica modernorum, traktującą o "własnościach terminów", a będącą trzecim i ostatnim nawarstwieniem logiki średniowiecznej. W XIII w. przyszedł już czas kompendiów logicznych; w stuleciu tym powstało najsławniejsze w wiekach średnich kompendium, Summulae logicales Piotra Hiszpana (od 1277 papieża Jana XXI). W tym samym czasie rozwinęły się badania nad logiką semantyczną, zwaną grammatica speculativa. W XIII również wieku powstała Ars Lullica, kombinatoryka logiczna pomysłu Raj-munda Lulla, mająca znaleźć sposoby mechanicznego rozszerzania wiedzy; pozostała ona zresztą odosobnionym w wiekach średnich zjawiskiem.

W psychologii sporna była nawet sama definicja duszy, gdyż obok tradycyjnej, Platońsko-Augustyńskiej, zwolenników w XIII w. znalazła również definicja Arystotelesowska. Przedmiotem dyskusji był stosunek duszy do stanów organicznych (pod postacią zagadnienia wielości form), stosunek duszy do jej czynności (czy dusza jest realnie różna od aktów psychicznych) oraz klasyfikacja władz psychicznych, która w XIII w. uległa przeobrażeniu w duchu Arystotelesa.

Przedmiotem najbardziej zaciętego sporu o charakterze metafizyczno-psychologicznym była najwyższa władza duszy, rozum czynny: jest przyrodzony, czy nadprzyro-dzony? jest oddzielną substancją, czy tylko władzą duszy? jest jeden, czy inny w każdym człowieku? W związku z tym (przez awerroistów) ożył spór o nieśmiertelność duszy.

W psychologii XIII w. przeważały zagadnienia ogólne i spekulatywne, jednakże pewne jej działy, jak psychologia postrzegania wzrokowego, doczekały się pod wpływem Arabów bardziej szczegółowego i empirycznego ujęcia.

5. W filozofii przyrody dyskusje miały ośrodek w dwóch panujących naówczas teoriach ciał: w hilemorfizmie tomistów i w teorii zarodków szkoły augustyńskiej. Obie były zresztą pokrewne, obie dynamicznej natury; atomistyczne tendencje Arabów nie przyjęły się, bo nie odpowiadały scholastyce.

6. Etyka, która we wczesnej scholastyce była traktowana przeważnie katechizmowo i ascetycznie, w XIII w. doczekała się systematycznych kompendiów, tak zwanych summae de virtutibus, których szczytem było dzieło Tomasza stanowiące część drugą jego Sumy teologicznej. W dziełach tych rozważano ogromny zakres różnorodnych zagadnień etyki normatywnej, psychologicznej i socjologicznej, zagadnienia celu ostatecznego, praw moralnych, podziału cnót i natury poszczególnych cnót, udziału woli i rozumu w działaniu moralnym, wolności woli itp.

Symptomatem tej pełni zagadnień, jaką filozofia chrześcijańska osiągnęła w XIII wieku, były "sumy", kompendia filozoficzne, nieporównane dla swej systematyczności i kom-pletności. Powstawały wówczas, oprócz ogólnych sum teologii i filozofii, sumy poszcze-gólnych działów, jak etyka, logika, semantyka, filozofia przyrody. A jednocześnie opraco-wywano encyklopedie wiedzy pozytywnej. Od takich encyklopedii wieki średnie zaczęły były swą pracę naukową, od IX do XII w. stały się one rzadkością, okres zaś klasyczny powrócił do nich znowu. Najsławniejszymi encyklopediami XIII wieku były: De proprietatibus rerum Bartłomieja Anglika, minoryty (ok. 1240), i zwłaszcza Speculum ąuadruplex (doctrinale, historiale, naturale, morale) Wincentego z Beauvais, dominikanina (ok. 1250).

POJĘCIA I TERMINY

W XIII stuleciu ustabilizowały się zasadnicze pojęcia i fundamentalna terminologia scholastyki: istnienie (existentia) i istota (essentia), substancja i akcydens, forma i materia, akt i potencja itd. Albert i Tomasz najwięcej przyczynili się do uformowania tego funda-mentalnego zasobu pojęć; Duns Szkot zaś swymi subtelnymi dystynkcjami pojęciowymi utorował drogę dalszemu rozwojowi scholastyki: on to wprowadził lub spopularyzował owe actuaUtas,formalitas,perseitas, haecceitas, owe rozróżnienia, w rodzaju subiectivum i obiectivum, ens reale i intentionale, formalis i realis, abstractus i concretus, cognitio confusa i distincta, genus physicum i metaphysicum, i niezliczone inne dystynkcje poję-ciowe, którymi operować będzie późna scholastyka.

CHRONOLOGIA

Stulecie XIII przeszło w nieustającym napięciu sił twórczych, każde ćwierćwiecze posuwało wybitnie naprzód rozwój filozofii. Pierwsze ćwierćwiecze przygotowało rozkwit: powstała wówczas w Paryżu głów-na uczelnia średniowieczna, założone zostały wielkie zakony poświęcające się pracy naukowej. Kwitły studia filozofii starożytnej. Ale teorie antyczne i nowe pomysły nie były jeszcze uzgodnione z filozofią chrześcijańską; nauka Arystotelesa uległa zakazowi, a oryginalniejsi myśliciele, jak Dawid z Dinant i Amal-ryk z Bene, zostali potępieni przez Kościół. - Drugie ćwierćwiecze: Znalazła się droga porozumienia scholastyki z antykiem; pracowali nad tym zarówno zwolennicy starej, platońsko-augustyńskiej tradycji (Wilhelm z Owernii, Aleksander z Hales, Robert Grosseteste) jak i przedstawiciel nowego arystotelizmu, Albert Wielki. - Trzecie ćwierćwiecze: okres najpłodniejszy i najświetniejszy. Pierwszymi myślicielami świata byli Albert i Tomasz z Akwinu. Współcześnie z nimi działał znakomity przedstawiciel augustynizmu, Bonawentura, oraz Roger Bacon. Był to okres ostatecznego uformowania się prawowiernej filozofii. Jed-nocześnie rozwijał się wprawdzie awerroizm, w samym Paryżu działał Siger z Brabantu, ale uległ wobec przeciwdziałania Kościoła. - Czwarte ćwierćwiecze: Wielkich filozofów zabrakło, Roger Bacon żył jeszcze, ale bez uznania i wpływu; mistrzów zeszłego pokolenia zastąpili teraz ich uczniowie, którzy bronili ich dok-tryn i po części je rozwijali. Najsamodzielniejszy w tej rzeszy był Henryk z Gandawy. Pod koniec zaś stu-lecia wystąpił nowy mistrz, który wskazał kierunek dalszemu rozwojowi scholastyki: Duns Szkot.

WYDARZENIA WSPÓŁCZESNE

Wiek XIII był okresem intensywnego życia umysłowego, W r. 1200 powstał Uniwersytet Paryski, wzór wszystkich innych. Za nim powstały uniwersytety w różnych krajach: w r. 1227 założony został uniwersytet w Neapolu, w 1229 w Tuluzie, w 1231 w Cambridge, w 1243 w Salamance, w 1257 Sorbona paryska, w 1290 uniwersytet w Lizbonie.

Równolegle z wielką filozofią średniowiecza rozwijała się wielka sztuka średniowiecza: ze scholastyką równolegle gotyk. I on także miał swój początek już w XII w., ale także tylko początek i tylko we Francji. Największe jego dzieła należą do wieku XIII. Katedra w Chartres poświęcona została w 1260, główna część katedry w Reims jest z 1211 - 1241. W Niemczech pierwszy kościół gotycki (kościół św. Elżbiety w Marburgu) zaczęty został w 1225, zanim jeszcze zostały ukończone wielkie katedry romańskie (Bamberg 1237, Moguncja 1239). We Włoszech katedra florencka zaczęta została w 1296 r. Najsławniejszy malarz włoski stulecia, Cimabue, był jeszcze bizantyński w stylu, natomiast w rzeźbie wystąpili już prekursorzy Renesansu, Nicolo i Giovanni Pisano.

Wiek XIII wydał dzieła erudycyjne (Speculum Wincentego z Beauvais, 1250) i literackie (Legenda aurea Jakuba de Yoragine, zm. 1298). Dante urodził się w 1265 r., a ok. 1292 napisał Vi ta nnova. Rozsze-rzyły się widnokręgi świata: w latach 1271 - 1293 Marco Polo odbywał swe podróże do Azji Wschodniej.

Nawet technika zrobiła pewne postępy, parę pożytecznych wynalazków przypada na ten wiek. Sporzą-dzono okulary (1280), a zaraz po końcu stulecia (1302) busolę, zaczęto fabrykować papier (w Hiszpanii była już fabryka w XII w.). O jakich wynalazkach marzono, wskazują pisma R. Bacona.

Wiek XIII nie był wolny od walk i wojen. Wojny Albigensów trwały od 1209 do 1229. A od 1202 do 1270 odbyło się aż pięć wypraw krzyżowych, od czwartej do ósmej.

Na wschodnich granicach Europy działy się rzeczy groźne: najazd Tatarów na Rosję 1224, sięganie Tatarów aż po Polskę (bitwa pod Legnicą 1241), a w 1288 wstąpienie na tron Osmana I, założyciela państwa tureckiego.

Pod wieloma względami wiek XIII nie tylko należał do kultury średniowiecznej, ale był jej najpełniej-szym ucieleśnieniem. A jednak w nim zaczęły się pojawiać formy ustrojowe, które miały się potem stać typowe dla czasów nowożytnych: w Szwajcarii (Wieczny Związek Szwajcarski 1291), w Anglii (Magna Charta 1215, przyłączenie Walii 1284 i Szkocji 1286), w Rzeszy (powstanie Hanzy 1250, początki Zakonu Krzyżackiego, utworzonego na progu XIII w.).

KWESTIE SPORNE

Filozofia XIII wieku jest z całego średniowiecza najlepiej przechowana i znana; zwłaszcza poglądy św. Tomasza są opracowane i wyświetlone w najdrobniejszych szczegółach. Wszakże znajomość i tego nawet stulecia zawiera luki: pisma nieprawowiernych myślicieli zostały zniszczone, i zarówno Dawid jak Siger znani są jedynie z drugiej ręki; nic dziwnego, że poglądy ich bywają wykładane w różnorodny sposób (nowa interpretacja Sigera przez Mandonneta i Dawida przez Thery'ego). Ale i w filozofii prawo-wiernych scholastyków pozostały kwestie sporne. W poglądach np. Dunsa Szkota jest przedmiotem dyskusji: czy był on skrajnym realistą? czy był sceptykiem? czy był deterministą?

Najwięcej niezgody wywołuje, z natury rzeczy, interpretacja myśliciela wyjątkowego, jakim był Roger Bacon: czy znał pojęcie eksperymentu, czemu zaprzecza Duhem; czy znał metodę uogólniania faktów, czemu zaprzecza Manser; jak pojmował "oświecenie" umysłu (trojaka koncepcja według Cartona); czy był wyłącznie empirykiem (Duhem, Prantl, Haureau), czy również metafizykiem; czy był filozoficznym scep-tykiem (Carton); czy może być uważany za typowego myśliciela XIII w. (Carton)? Zasługi naukowe Ba-cona bywają oceniane bardzo rozmaicie: Jedni bagatelizują jego pomysły twierdząc, że mają charakter poetycki, a nie naukowy, i że mają tylko powierzchowne podobieństwo z późniejszymi zdobyczami nauk (D. E. Smith). Inni, przeciwnie, mają go za geniusza (Charles, Humboldt, Renan); oceniają najwyżej jego rolę zarówno czysto naukową, jak naukowo-społeczną: twierdzą nawet, że gdyby Kościół poszedł był we wskazanym przezeń kierunku, to nie byłoby Odrodzenia i Reformacji (Picavet).

KOŃCOWY OKRES FILOZOFII ŚREDNIOWIECZNEJ

(OKRES KRYTYKI ŚREDNIOWIECZNEJ, XIV W.)

1. PRZYCZYNY POWSTANIA NOWEGO OKRESU. W XIV w. warunki pracy filozoficznej pozostały mniej więcej te same, jakie wytworzyły się w XIII wieku, a nawet stało się już kanonem, co wówczas było jeszcze nowością. Nowych źródeł już nie pozyskano; nauka dalej koncentrowała się w uniwersytetach i uprawiana była przez zakony; Paryż i Oksford, dominikanie i franciszkanie szli nadal na czele ruchu; regulamin studiów i formy wykładów nie uległy zmianie, suma i komentarz do Sentencji Lombarda były wciąż główną postacią pracy naukowej.

A jednak od początku XIV w. dokonała się przemiana w trybie filozofowania. Nie była spowodowana przez warunki zewnętrzne, była wynikiem wewnętrznego rozwoju filozofii. Zdolność filozoficznej konstrukcji wyczerpała się po wysiłku XIII w. Potrzeba ujęcia wiedzy w system została nasycona, zasadnicze typy chrześcijańskiej filozofii były już uformowane. A typy to były różnorodne: na podstawie bardziej realistycznej, empi-rycznej, intelektualnej i znów na bardziej idealistycznej, apriorystycznej i uczuciowej. Nowych systemów scholastyka już nie potrzebowała i nie wydała; uwagę badaczy pochło-nęły inne zagadnienia i praca filozoficzna poszła innym torem.

2. VIA ANTIQUA. Część pracy filozoficznej szła wprawdzie i teraz na konserwację i częś-ciową rozbudowę dawnych systemów. To była via antiąua, czyli "stara filozofia", upra-wiana w kilku szkołach dawniejszej daty, przede wszystkim w dwóch wielkich szkołach: tomistów i skotystów, które od XIV w. rozrosły się niepomiernie i liczyły rzesze zwolenni-ków. Doktryny filozoficzne tych szkół pozostawione były przez twórców w formie doj-rzałej, uczniom pozostała rola bierna, więcej bronili ich, niż je rozwijali; ponieważ treść doktryn była ustalona, zajmowali się głównie ich formą, wysubtelniali i przesubtelniali swe narzędzia logiczne. Wytworzyła się formalistyka logiczna, prześciganie się w subtelnych dystynkcjach. Późniejsze wieki uważały tę formalistykę za istotę scholastyki, podczas gdy ona była jej objawem schyłkowym.

3. VIA MODERNA. Inną drogą poszły samodzielne umysły epoki: drogą krytyki. Ruch krytyczny, długo tamowany, bo obcy konstrukcyjnym dążeniom scholastyki, tym silniej wystąpił obecnie. Istotnym zamierzeniem postępowych filozofów było teraz nie budo-wanie teorii, lecz sprawdzanie ich podstawy. Ruch ten powstał w następnej zaraz po Szkocie generacji, w samym początku XIV w., jednocześnie w różnych środowiskach, wśród dominikanów i franciszkanów, w Paryżu i Oksfordzie. W krytyce wyładowały się te dąż-ności, które hamował dotychczasowy rozwój scholastyki: scholastyka z natury rzeczy pracowała na podłożu dogmatyzmu, racjonalizmu i realizmu pojęciowego, z krytyką zaś związały się tendencje sceptyczne, antyracjonalistyczne i antyrealistyczne. Ruch ten stworzył nowy obóz filozoficzny: "nową szkołę", czyli via moderna. Był to trzeci wielki obóz na schyłku scholastyki, z którym tylko tomizm i skotyzm mogły się równać pod względem rozpowszechnienia i znaczenia. Doktryna tego obozu bywa nazywana "nominalizmem", od jednej z wyznawanych przezeń teorii, lub "okhamizmem", od nazwiska najwpływowszego przedstawiciela; może jednak najbardziej odpowiednia jest nazwa "średniowiecznego krytycyzmu".

4. NEGATYWNE i POZYTYWNE WYNIKI NOWEJ FILOZOFII. Nowa filozofia podważyła podstawy, na których wznosiła się scholastyka. Misterna konstrukcja scholastyki została rozbita siłami, które scholastyka sama wydała; upadek jej nastąpił w wyniku jej własnego rozwoju, jeszcze w pełni średniowiecza, zanim obce siły w czasie Odrodzenia zwróciły się przeciw niej. Nowa filozofia średniowieczna zachowała formy zewnętrzne starej scho-lastyki, ale zmieniła jej zamierzenia i charakter; była już połowicznie tylko scholastyką. Metodą scholastyczną krytykowała doktryny scholastyczne. Spowodowała schyłek scho-lastyki; wszakże schyłek scholastyki nie był schyłkiem średniowiecznej filozofii, która wydała jeszcze wiele świetnych umysłów i myśli nowego, niescholastycznego typu.

Ruch, który dokonał tego rozkładowego dzieła, znalazł jednakże ujście pozytywne: w szczegółowej pracy naukowej. Wiek XIV, który zaniedbał filozoficzne konstrukcje, rozwinął i autonomicznie potraktował nauki specjalne, zwłaszcza przyrodnicze, jak fizyka i astronomia, a także ł humanistyczne, jak ekonomia. W zakresie tych nauk scholastycy nowej szkoły dokonali rzeczy doniosłych: myśli, które uchodzą za najważniejsze zdoby-cze nowoczesnej kultury, powzięli jeszcze na parę wieków przed Odrodzeniem.

5. TRWANIE OKRESU. Okres, rozpoczęty w XIV w., trwał do końca średniowiecza, czyli do chwili, kiedy Odrodzenie wysunęło swe nowe hasła. Trwał zatem przez dwa stulecia, do końca XV w., a tylko we Włoszech przemiana nastąpiła wcześniej, już w pierwszej połowie XV w. Okres ten przeszedł dwie fazy. Pierwsza połowa XIV w. była filozoficznie bujna i twórcza. Wtedy powstały nowe idee i via moderna stworzyła nie tylko podstawy, ale wyciągnęła z nich najradykalniejsze konsekwencje. Natomiast koniec XIV w., a zwłasz-cza w. XV był już czasem stagnacji: nominalizm, niedawno jeszcze rewolucyjny i żywy, przestał się rozwijać i stał się kanonem szkolnym, tak samo jak tomizm i skotyzm. W tym okresie stagnacji Odrodzenie zastało scholastykę: to uczyniło jego triumf tak łatwym.

6. ROZROST TERYTORIALNY. W ostatnim okresie scholastyki powstały liczne wszechnice i środowiska naukowe, i terytorium, na którym uprawiano filozofię, rozszerzyło się wy-bitnie. Z początku Paryż i Oksford były bez współzawodnictwa; ale w drugiej połowie XIV w. powstały ważne ośrodki uniwersyteckie: Kolonia, Wiedeń, Heidelberg, Praga czeska, Kraków. Do panujących dotąd w nauce Francji i Anglii przyłączyły się kraje germańskie i słowiańskie. Dla Polski i dla Czech ostatni okres scholastyki był pierwszym okresem filozofii. Włochy nie były w tej epoce czynnikiem twórczym; ale idee stworzone w Paryżu i Oksfordzie dostały się do Włoch i tam, zwłaszcza w Padwie, przechowały się długo.

7. SZKOŁY. Końcowy okres średniowiecznej filozofii obejmował sześć głównych prą-dów. Z nich cztery należały do via antiąua: tomizm, skotyzm, awerroizm i augustynizm; krytycyzm zaś i mistycyzm stanowiły via moderna.

A) Tomizm miał w tym okresie wiele ośrodków i wielu przedstawicieli, zwłaszcza wśród dominikanów. Ośrodek najważniejszy miał w uniwersytecie w Kolonii, choć właśnie tam w XV w. pewna część szkoły wypowiedziała się za doktryną Alberta Wielkiego i, jak on, wzmocniła czynniki neoplatońskie wobec perypatetyckich.

B) Skotyzm miał również zastępy zwolenników, najwięcej wśród franciszkanów i po-czątkowo najwięcej w Anglii. Słynnymi jego przedstawicielami w początku XIV w., gdy kształtowały się nowe idee, byli Franciszek de Mayronis (zm. 1325) i Tomasz Bradwardine (ok. 1290-1349).

C) Augustynizm miał również obrońców, między innymi oksfordzkiego francisz-kanina, Jana Rodingtona, który działał na początku XIV wieku.

D) Awerroizm łaciński pomimo zakazów nie wygasł. Szkoła awerroistów istniała przede wszystkim w Paryżu, a poza tym w Oksfordzie i w Padwie. Paryska szkoła miała słynnego przedstawiciela w Janie z Jandun (zm. 1328), który dał awerroizmowi zwrot jawnie antykościelny, a nawet antyreligijny, i ostatecznie zmuszony był zbiec z Paryża i szukać schronienia na dworze walczącego z papiestwem Ludwika Bawara. W Oksfordzie niektórzy filozofowie, jak kardynał Fitz Ralph i karmelita Jan Baconthorp (zm. 1346), usiłowali zbliżyć awerroizm do myśli chrześcijańskiej. Szkoła padewska, która wydała między innymi Pawła z Wenecji, przetrwała najdłużej, aż po wiek XVII.

Dwie mniejsze szkoły - augustynistów i awerroistów - wielokrotnie zbliżały się do nowych prądów, podczas gdy tomizm i skotyzm zostały zawsze typową via antiąua.

E) Krytycyzm, prąd szeroki i wielorako rozgałęziony, miał najwpływowszego przed-stawiciela w Ockhamie.

F) Mistycyzm, który w tej epoce rozwijał się najbujniej w Niemczech, wydał przede wszystkim Eckharta.

Dwa ostatnie prądy wprowadziły nowe idee do filozofii średniowiecznej i będą rozwa-żone szczegółowiej.

OCKHAM I KRYTYCYZM ŚREDNIOWIECZNY

Zaledwie w XIII w. scholastyczny sposób myślenia znalazł swój pełny wyraz, a już od początku XIV w. rozpoczęła się przeciw niemu reakcja. Jeszcze w pełni średniowiecza przyszedł czas krytycyzmu. "Nowa szkoła" wypominała "starej " jej pojęciowy realizm, jej dogmatyczne pojmowanie nauki, jej abstrakcyjny tok rozumowania; sama zaś głosiła nominalizm, daleko idący sceptycyzm i intuicyjno-empiryczny program badań. Był to ruch żywiołowy, który jednocześnie w wielu umysłach powstał i szybko opanował główne środowiska filozoficzne, Paryż i Oksford. Najtypowszym i najwpływowszym jego przedstawicielem był Ockham.

ŹRÓDŁA KRYTYCYZMU. Ruch ten, choć wystąpił gwałtownie, przygotowywał się dawno, acz niewidocznie; zarodki jego istniały już wówczas, gdy stara schola-styka była w pełni rozkwitu. Nowy nominalizm, empiryzm i sceptycyzm miały swe dawne źródła.

N ominął iż m miał starą tradycję, sięgającą przynajmniej XI w., i tylko na przeciąg XIII w. był wyparty całkowicie przez realizm. Empiryzm miał w scholastyce tradycję uboższą, ale stalszą, bo nawet w XIII w. nie została przerwana i w tym właśnie wieku wydała szkołę oksfordzką i swego najświetniejszego przedstawiciela w osobie R. Bacona.

Sceptycyzm natomiast we wcześniejszym średniowieczu nie wystąpił nigdy w zdecydo-wanej postaci. Jednakże już wtedy głoszone były idee, które, gdy moment odpowiedni nad-szedł, stały się bodźcem i argumentem sceptycyzmu. Idee te pochodziły z czterech źródeł:

1. FILOZOFIA ARABSK.O-ŻYDOWSKA skłaniała się do sceptycyzmu. Najpierw a) przez awerroizm i jego teorię podwójnej prawdy. Awerroiści twierdząc, że choć dowód jest po stronie rozumu, to prawda jest po stronie wiary, odbierali wartość dowodom i dyskwa-lifikowali przez to rozum tak samo, jak to czynili sceptycy. Również b) ortodoksi arabscy stanowili skarbnicę dla sceptycyzmu, a najwięcej Algazel, który umyślnie poniżał filozofię, by w wierze ukazać jedyne zbawienie. Wskazywał tedy, iż filozofia nie daje do-wodu dla prawd najważniejszych, jak ta, że Bóg jest niematerialny i że jest przyczyną świata; kwestionował nawet samą zasadę przyczynowości, na której filozofia opiera swe dochodzenia, boć Bóg, jako wszechmocny, może postępować i wbrew tej zasadzie. Poglądy Algazela zreferował Majmonides i przez jego pośrednictwo oddziałały na scholastykę.

2. AUGUSTYNIZM, choć pozory przemawiają przeciw temu, szedł sceptycyzmowi rów-nież na rękę. Jego podstawową doktryną był bowiem iluminizm, który w nadprzyrodzo-nym oświeceniu widział warunek poznania prawdy; albowiem siły przyrodzone umysłu są niedostateczne do jej poznania. Toteż sceptycy XIV wieku mogli powoływać się na myślicieli augustyńskiego prądu, na Bonawenturę, Grosseteste'a, R. Bacona lub Henryka z Gandawy. A właśnie z tymi filozofami liczono się bardzo w początku XIV wieku; w Paryżu wprawdzie przewagę miał Tomasz, ale w Oksfordzie największymi powagami byli Grosseteste i Henryk. Duns Szkot wprawdzie porzucił iluminizm, ale na początku XIV wieku znów odnowił go Rodington.

3. ARYSTOTELIZM także zawierał pewien czynnik, do którego mogli nawiązać sceptycy. Arystoteles mianowicie od poznania, które daje pewność, odróżniał domysł, który obraca się jedynie w sferze prawdopodobieństwa; opracował nie tylko teorię poznania - w Ana-litykach, ale i teorię domysłu - w Topikach. Otóż na Topiki i nie obowiązujący charakter rozumowań tam przedstawionych mogli powoływać się sceptycy. Już wcześniejsi scholastycy odróżniali, zgodnie z owym podziałem Arystotelesa, rozumowania pewne, które przeprowadzają dowód (demonstrationes), i prawdopodobne, które co najwyżej mogą przekonać (persuasiones). Logika rozumowań prawdopodobnych była od XIII wieku uprawiana z zamiłowaniem; logiki tej - lub, jak ją nazywano, "dialektyki" - zaczęły ukazywać się specjalne podręczniki. Nie pierwszy i nie oryginalny, ale najsławniejszy był podręcznik Piotra Hiszpana, znany pod nazwą Summulae; umiał on rozpowszechnić idee dialektyki i przez to stał się jednym ze sprawców przewrotu filozoficznego, jaki dokonał się w XIV wieku. Przezeń zasmakowano w swobodnych rozumowaniach dialektycznych i zaniedbano surowych przepisów Analityk na rzecz luźnych wzorów Topik. Przy pomocy dialektyki każdą tezę można było ostatecznie jakimiś argumentami poprzeć, nawet naj-dziksze sofizmaty (wymyślanie i dowodzenie sofizmatów stało się ulubionym ćwiczeniem dialektycznym, jak niegdyś w epoce greckiej sofistyki). Zatarła się granica między twier-dzeniami pewnymi a wątpliwymi, między tymi, co są rzeczą niezawodnej wiedzy (scibile),

a tymi, co jedynie są rzeczą domysłu (opinabile) i wiary (credibite). Teren dla sceptycyzmu był gotów.

4. SKOTYZM, który przez swój ultrarealizm był najbardziej stanowczym przeciwień-stwem nowych dążeń, przygotował jednak sceptycyzm, a to głównie: a) przez woluntaryzm teologiczny: wszystkie prawdy zależne są od woli Bożej i byłyby fałszami, gdyby wola Boża była inna; łatwo stąd było wyciągnąć wniosek, że pewność, jaką przypisujemy naszej wiedzy, jest rzekoma; b) Szkot zaczął kwestionować dowodliwość twierdzeń teologicznych ; sceptycyzm teologiczny modernistów XIV w. kontynuował tylko jego akcję.

Szkot torował drogi nie tylko sceptycyzmowi, ale i intuitywizmowi: był tym, który precyzyjnie oddzielił poznanie intuicyjne od abstrakcyjnego. Ockham był bliższy Szkota niż Tomasza; nie przypadkiem ewolucja scholastyki szła w tym porządku: od tomizmu do skotyzmu, a od skotyzmu dopiero do okhamizmu. Tomizm był na drugim krańcu via moderna; był on, ostatecznie, jedyną doktryną scholastyczną, która nie zawierała zarodków sceptycyzmu. Wszystkie inne zawierały je, a przyczyna tego tkwiła w religijnej postawie scholastyki; zajmowała niechętną postawę wobec rozumu, wprawdzie nie dla-tego, żeby miała go za niezdolny do uchwycenia prawdy (jak sceptycy starożytni), lecz że za zdolniejszą miała wiarę.

DWA PRĄDY KRYTYCYZMU. Nowa filozofia XIV wieku pojawiła się jednocześnie w obu głównych środowiskach, paryskim i oksfordzkim. I przez jakiś czas stanowiła dwa równoległe prądy. Choć oba cechowała postawa krytyczna, antyrealizm, sceptycyzm i empiryzm, to jednak różniły się w ważnych doktrynach.

1. PARYSKI prąd nieco wcześniej wydał swych wybitnych przedstawicieli. Należeli doń dominikanie, jak Durand z St. Pourcain (de San Porciano), profesor paryski, zm. 1332 lub 1334, i poniekąd Herveus z Nedellec (Natalis), generał zakonu, zm. 1323; na-leżeli też franciszkanie, jak Jan z Polliaco i Piotr z Auriol. Ten ostatni wyraził najpełniej nowe idee w ich wczesnej francuskiej fazie.

Piotr z Auriol (Aureoli) pochodził z Akwitanii, był prawdopodobnie uczniem Szkota w Paryżu, gdzie studiował około 1304 r. Sam uczył w Bolonii, Tuluzie, Paryżu. Zmarł w 1322 r. jako arcybiskup na dworze papieskim w Awinionie. Był a) nominalistą: twierdził, że ogólne są nie rzeczy, lecz tylko sposób ich pojmowania przez umysł. Istnieją realnie jedynie jednostki, b) Jednostki zaś poznajemy trafnie nie "w sposób abstrakcyjny i ogólny", lecz przez doświadczenie (via experientiae). Wypowiadał się tedy za empiryzmem. c) Z tym łączył poglądy sceptyczne; wskazywał na podstawowe twierdzenia psychologii (że dusza jest formą niematerialną itd.), których niepodobna uzasadnić. d) Był fenomenalistą: twierdził, że bezpośrednim przedmiotem naszej wiedzy są nie same rzeczy, lecz tylko zjawiska, e) Jako pozytywny pogląd na naturę uniwersaliów głosił konceptualizm logiczny. Te dwa ostatnie poglądy stanowiły odrębność doktryny Auriola i całego prądu paryskiego. Ale odrębność swą prąd ten wkrótce zatracił uległszy prądowi oksfordzkiemu.

2. OKSFORDZKI prąd zaczął się od kilku mniej ważnych myślicieli o tendencjach scep-tycznych, aby rychło wydać najwybitniejszą postać całego ruchu: Ockhama. Ockham znalazł swe poglądy niezależnie od francuskich modernistów, starszych odeń o pół gene-racji; specjalnie kładł nacisk na to, iż Auriola poznał, gdy jego własne poglądy były już gotowe. Istotnie poglądy te tłumaczą się dostatecznie na tle oksfordzkie'go rozwoju teologii

i nauk przyrodniczych. Indywidualność Ockhama zapanowała nad indywidualnościami jego francuskich poprzedników; i via moderna przyjęła się nie tylko w Anglii, ale i we Francji w tej postaci, jaką on jej nadał. Toteż uchodzi za "czcigodnego początkodawcę" (venerabilis inceptor) nowej scholastyki. I wystąpienie jego dzieli prąd paryski na dwa okresy: odrębny przedokhamowski i okhamowski.

ŻYCIE OCKHAMA. Wilhelm Ockham urodził się w hrabstwie Surrey w pobliżu Londynu, nieco przed 1300 r. W latach 1312-1318 studiował w Oksfordzie, a od 1318 r. zaczai tam wykładać. W 1324 r. został posądzony o herezję, wezwany do kurii w Awinionie i tam osadzony w więzieniu śledczym. Po czterech latach zbiegł i oddał się w opiekę cesarzowi Ludwikowi Bawarowi, toczącemu walkę z papiestwem; wówczas został ekskomunikowany. Od 1330 r. przebywał z cesarzem w Monachium; tam napisał większość swych dzieł; tam też zmarł w r. 1349 czy 1350, pogodziwszy się przedtem z Kościołem. Losy swe, dość wyjątkowe jak na średniowiecznego filozofa, wywołał swą naturą bojową i aspiracjami, które były nie tylko naukowe, ale i polityczne. Traktaty filozoficzne prze-platał politycznymi, skierowanymi przeciw papiestwu.

PISMA FILOZOFICZNE Ockhama były przeważnie zaczęte w Oksfordzie, a skoń-czone lub przerobione w Monachium. Najwięcej pozostawił prac logicznych: Summa totius logicae i Expositio aurea super totam artem veteretn. W komentarzu do Sentencyj Lombarda zawarł poglądy teologiczne, a w komentarzu do Fizyki Arystotelesa poglądy przyrodnicze.

POGLĄDY OCKHAMA. 1. MYŚLI PRZEWODNIE OCKHAMA. Klasyczna scholastyka

1) zabiegała o zebranie wiedzy w jeden system - przez to była filozofią systematyczną.

2) Podstawy tej wiedzy miała za niezawodne - była filozofią dogmatyczną. 3) Przyjmo-wała, że wiedzę zdobywa rozum - była filozofią racjonalistyczną. 4) Zakładała przy tym, że pojęciom ogólnym rozumu odpowiada ogólny byt - była filozofią realisty-czną.

Natomiast Ockham, wyraziciel nowego ducha, we wszystkich punktach przeciwstawiał się tradycji. Jego stanowisko było: 1) antysystematyczne, 2) antydogmatyczne,

3) antyracjonalistyczne, 4) antyrealistyczne. Albowiem: 1) Zamiast konstruować system zajmował się krytyką wiedzy. 2) W wyniku krytyki doszedł do przekonania, że ogromna część tradycyjnej wiedzy jest pozbawiona niezawodnych podstaw. 3) Za podsta-wowy organ wiedzy miał nie dyskursywny rozum, lecz bezpośrednią intuicję. 4) Ale bo też w ogólnych pojęciach rozumu widział wytwór myśli i mowy, któremu żaden byt ogólny nie odpowiada. Staremu stanowisku przeciwstawił tedy nowe: 1) Krytyczna jego postawa spowodowała wysunięcie na pierwszy plan zadań epistemologicznych. 2) Doprowa-dziła do sceptycyzmu i do fideizmu, bo miejsce zdyskwalifikowanej wiedzy musiała zająć wiara. 3) Intuicjonizm zajął miejsce racjonalizmu. 4) Nominalizm i psycholo-giczny konceptualizm zastąpiły realizm.

Szukając głębszej podstawy tych nowych doktryn epistemologicznych Ockhama, trafia się na dwa przekonania natury metafizycznej: indywidualizm i woluntaryzm. Jako indywidualista Ockham stał na stanowisku, że wszelki byt jest jednostkowy i kon-kretny, że innego nie ma. Jako zaś woluntarysta uważał, że własności bytu są zależne od woli, przede wszystkim woli Bożej; był obrońcą wszechmocnej woli Bożej i odrzucał wszelką tezę, która tę wszechmoc mogłaby ograniczyć.

Poza tym miał jeszcze regułę metodologiczną, którą się obficie posługiwał przy roz-strzyganiu zagadnień filozoficznych: aby wyjaśniać zjawiska możliwie najprościej, aby nie mnożyć bytów i nie postulować ich tam, gdzie wyjaśnienie zjawisk do tego nie zmusza. Te dwie rzeczy - wszechmocna wola Boża i ekonomia myślenia - stanowiły dyrektywy jego filozofii. Nie dziw więc, że stworzony przezeń obraz świata miał więcej wolności i był prostszy od tego, jaki przekazała tradycja.

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]