Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Markowski_Andrzej Sownik_poprawnej_polszczyzny.doc
Скачиваний:
0
Добавлен:
01.07.2025
Размер:
1.71 Mб
Скачать

I mogš razić niektórych członków danej społecznoœci, niemniej majš charakter obiegowy I sš

tradycyjnie używane. Do uzusu współczesnej polszczyzny potocznej należš na przykład for-

my zaczetem, wytańczcie, wymowa [idol], konstrukcje jak żeœmy przyszli, brać się za robotę,

które wcišż pozostajš poza normš (sš nawet poniżej jej poziomu użytkowego) ze względu na

brak aprobaty dla nich w kręgach normotwórczych (wœród tradycyjnej inteligencji polskiej).

W skład uzusu nie wchodzš natomiast indywidualizmy językowe, formy pojawiajšce się

rzadko i sporadycznie, choćby nawet były one zgodne z regułami systemu językowego.

Zasób elementów należšcych do uzusu jest podstawš przemian zachodzšcych w normie

językowej. Jeœli bowiem jakiœ wyraz, forma wyrazowa, znaczenie leksykalne, połšczenie

składniowe czy frazeologiczne uzyska znaczny stopień rozpowszechnienia, to z czasem zo-

stanie najprawdopodobniej skodyfikowane w obrębie normy: najpierw wejdzie do normy

użytkowej, a po pewnym czasie może zostać zaaprobowane także w normie wzorcowej.

Tak stało się na przykład z okreœleniem lata dwudzieste, trzydzieste, pięćdziesište itd. (jakie-

goœ wieku), które co najmniej od poczštku wieku XX występowało w polszczyżnie potocznej

(było składnikiem uzusu tej odmiany języka), ale było oceniane negatywnie w wydawnic-

twach poprawnoœciowych (np. w „Poradniku Językowym" z r. 1901). Po II wojnie œwiatowej

weszło ono do normy użytkowej (słowniki stawiały po nim uwagę: „lepiej: trzeci etc. dziesiš-

tek lat"), współczeœnie zaœ nie budzi żadnych zastrzeżeń normatywnych - stało się elemen-

tem także normy wzorcowej. Powszechny zwyczaj językowy stał się także powodem zaapro-

bowania rodzaju męskiego rzeczownika żołšdŸ, uznawanego do niedawna za rzeczownik wy-

łšcznie rodzaju żeńskiego (obecnie w normie występuje obocznoœć: ta żołšdŸ : ten żołšdŸ,

choć w uzusie występuje niemal wyłšcznie forma ten żołšdŸ). W normie użytkowej znalazła

się też ostatnio (1996 r.) konstrukcja w oparciu o coœ, powszechna w stylu urzędowym i ofi-

cjalnym, a nawet naukowym, dotšd uznawana za niepoprawnš.

Jednakże utożsamianie uzusu z normš, nawet tylko z jej poziomem użytkowym, byłoby

ryzykowne. Pewne elementy językowe rozpowszechnione w uzusie sš bowiem jednoczeœnie

także doœć powszechnie odczuwane jako nieaprobowalne, np. formy typu przyszłem, wyszłeœ.

Ponadto element językowy rozpowszechniony w danym momencie w uzusie może się okazać

efemerydš, być rezultatem mody, która przeminie. W uzusie potocznym jest też rozpo-

wszechnione posługiwanie się wulgaryzmami, często wyłšcznie w charakterze znaków silnej

emocji negatywnej (np. Co ty mi tu, k..., będziesz p...), a jest rzeczš wštpliwš, by ten zwyczaj

językowy mógł zostać usankcjonowany przez normę. Por. BŁĽD JĘZYKOWY, KODYFIKA-

CJA NORMY JĘZYKOWEJ, NORMA JĘZYKOWA, POPRAWNOŒĆ JĘZYKOWA. (A.M.)

WIELOKROPEK zob. INTERPUNKCJA.

WOŁACZ jest siódmym przypadkiem deklinacji, używanym w zawołaniach, przy zwra-

caniu się do kogoœ, w funkcji apelu. Struktury z wołaczem nie wchodzš w zwišzki składnio-

we z pozostałymi członami wypowiedzi, sš dodatkowymi, luŸnymi członami zdań.

1769 WULGARYZMY

Formy wołacza różne od mianownika majš tylko rzeczowniki rodzaju męskiego i żeńskie-

go; pozostałe deklinowane częœci mowy majš wołacz równy mianownikowi.

1. Wołacz rzeczowników męskich odmienianych według wzoru twardotematowego przy-

biera końcówkę -'e (tak jak miejscownik), np. baronie! łotrze! panie! poœle! studencie!, a wed-

ług wzoru miękkotematowego - końcówkę -u, np. dobrodzieju! draniu! królu! przyjacielu!

zbrodniarzu! Stachu! Tomaszu! Wyjštkowe sš formy: chłopcze! ojcze!

Jeżeli wołacz jakiegoœ rzeczownika na -ec ma formy oboczne -u i -e, to te ostatnie syg-

nalizujš użycie w stylizacji podniosłej (zesłańcze, Ukraińcze, młodzieńcze); podobnymi wzglę-

dami należy dziœ tłumaczyć nietypowš formę rzeczownika Bóg - Boże.

2. Wołacz rzeczowników męskich i żeńskich, zakończonych w M. Ip na -a przybiera koń-

cówkę -o, np. poeto, sędzio, zdrajco; córeczko, poezjo, wodo, ziemio, rzeczowników żeńskich

spółgłoskowych — końcówkę -i || -y, np. młodoœci, młodzieży, myszy, nocy, woni, kšdzieli,

a rzeczowników zdrobniałych miękkotematowych — końcówkę -u, np. babuniu, ciociu, Joasiu,

Krysiu; Grzesiu, Jureczku, Łukaszku, misiaczku.

Nazwiska kobiet i mężczyzn majš wołacz równy mianownikowi, np. (panie) Nowak!, nie:

*Nowaku!, (panie) Kowalski!; dotyczy to także żeńskich nazwisk na -a, do niedawna przy-

jmujšcych w tym przypadku końcówkę -o, np. (pani) Malinowska! (pani) Wiœniewska! (nie:

*Malinowsko!', *Wiœniewsko!). Użycia te sš jednak rzadkie, gdyż w języku polskim posługi-

wanie się nazwiskami w formułach adresatywnych nie należy do dobrego tonu.

Ponieważ żeńskie tytuły naukowe, zawodowe i służbowe sš nieodmienne, ich użycia

w formach adresatywnych (tzn. funkcjonalnego wołacza) majš postać mianownikowš, np. pa-

ni ambasador!, pani doktor!, pani dyrektor!, pani mecenas!, pani minister!, pani profesor!,

pani rektor!

We współczesnej polszczyŸnie, zwłaszcza mówionej, obserwujemy silnš tendencję do za-

stępowania form wołacza przez formy mianownika, o czym œwiadczš m.in. użycia składnio-

we niezdrobniałych imion męskich: Andrzej, kiedy wrócisz? Krzysztof, daj mu spokój! Marek,

gdzie kupiłeœ ten słownik?, zamiast tradycyjnych: Andrzeju..., Krzysztofie..., Marku... Najdłu-

żej pewnie utrzyma się wołacz w różnego rodzaju tytułach męskich, gdyż adresatywna funk-

cja końcówki jest w nich połšczona ze wskazaniem płci (por. panie doktorze, ale: pani dok-

tor). Por. FORMY GRZECZNOŒCIOWE, MIANOWNIK, MIEJSCOWNIK, ODMIANA

NAZWISK MĘSKICH, ODMIANA NAZWISK KOBIET, DWUCZŁONOWE NAZWISKA

MĘSKIE. (H.J.)

WULGARYZMY sš wyrazami i zwrotami dosadnymi, nieprzyzwoitymi i ordynarnymi.

Do niedawna były wyróżnikami językowymi osób prymitywnych, najczęœciej z marginesu

społecznego. Ostatnie lata przyniosły niepokojšcy wzrost częstoœci użycia tego typu słownic-

twa, połšczony z jego przenikaniem do innych œrodowisk, zwłaszcza młodzieżowych, z ucz-

niowskimi i studenckimi włšcznie. Wyzwiska, przekleństwa oraz niemedyczne okreœlenia

narzšdów i czynnoœci płciowych lub wydalniczych, nacechowane wulgarnoœciš odpowiedniki

wyrażeń neutralnych, używane na ogół seryjnie, w dużym zagęszczeniu, dostšpiły tam

szczególnej „nobilitacji" — stały się atrakcyjnymi, uniwersalnymi sposobami wyrażania myœ-

li, symbolami osobliwie pojmowanej wolnoœci, zastšpiły formy adresatywne, a nawet znaki

przestankowe.

Geneza zjawiska nie jest jednorodna. Dla osób młodych, wychowanych w poszanowaniu

kulturalnej polszczyzny, wulgaryzmy majš smak zakazanego owocu i stosowane sš (infantyl-

nie) głównie w celach prowokacyjnych, może także z chęci przeciwstawienia własnych,

„urozmaiconych" wypowiedzi monotonnym, nieatrakcyjnym tekstom oficjalnym i podkreœle-

nia w ten sposób własnej wolnoœci, niezależnoœci, dorosłoœci. U osób dojrzałych, o ubogim

słownictwie, mało sprawnych językowo, „wišzanki" wypełniajš tylko niezręczne przerwy

w wypowiedziach, sš czymœ w rodzaju uszczelek słownych. Wulgaryzmy sš także prymityw-

nym sposobem demonstrowania emocji przez osoby nie umiejšce się opanować.

Używanie wulgaryzmów w mowie i w piœmie nie jest wykroczeniem przeciwko normom

poprawnoœci (błędem językowym), jest natomiast naruszeniem norm współżycia społecznego,

zasad dobrego wychowania, lekceważeniem rozmówców i czytelników, dowodem braku kul-

tury. Po wulgaryzmy nierzadko sięgajš pisarze (szczególnie współczeœni), twórcy filmowi

oraz dziennikarze w celu wyrazistego, przekonujšcego przedstawienia œrodowiska niektórych

WYKRZYKNIK 1770

swoich bohaterów. Niekiedy przejawiajš w tym nadmiernš gorliwoœć. Czytelnicy (szczególnie

młodzi) widzš w takim postępowaniu zachętę do używania nieprzyzwoitych wyrazów i zwro-

tów. Nie przemyœlane działania rodzimych twórców sš od niedawna „wspomagane" przez za-

lewajšce rynek polski trzeciorzędne filmy amerykańskie, z których rynsztokowe słownictwo

wylewa się bardzo szerokim strumieniem.

Mimo że wulgaryzmy nie podlegajš ocenie normatywnej, obrona polszczyzny przed ich

zalewem jest obowišzkiem wszystkich osób zainteresowanych podnoszeniem poziomu kultu-

ry słowa. Można próbować to osišgnšć przez jednoznacznš, bezkompromisowš, rzeczowš

krytykę utożsamiania wulgarnoœci ze swobodš i nowoczesnoœciš, nawet wbrew stanowisku

pewnych pseudopostępowych œrodowisk, gotowych zaakceptować wszystko, co da się uznać

za œwiadectwo „nieskrępowanego rozwoju osobowoœci", co uwalnia od stresu i zapewnia (?)

luz psychiczny. Należy umiejętnie propagować dobre, piękne wzory językowe (także włas-

nym przykładem) oraz stanowczo domagać się, aby okreœlone rodzaje tekstów były z natury

swojej całkowicie wolne od wulgaryzmów. Ich lista powinna obejmować: wypowiedzi nauczy-

cieli w szkole, wykładowców wyższych uczelni, programy oœwiatowe, publicystyczne, infor-

macyjne w radiu i telewizji, teksty piosenek, oficjalne wypowiedzi polityków, przemówienia

parlamentarzystów w sejmie i w senacie, kazania w koœciołach wszystkich wyznań - ze

względu na charakter i skalę oddziaływania społecznego. Osoby naruszajšce ten zakaz mu-

siałyby zrezygnować z publicznego zabierania głosu.

We wszelkiej działalnoœci pedagogicznej, propagandowej, popularyzatorskiej powinno się

przedstawiać język ojczysty jako wartoœć, jako jeden z najważniejszych składników dziedzic-

twa kulturowego narodu, wymagajšcy nieustannej troski i ochrony także przed degeneracjš,

zaœmieceniem i splugawieniem. (H.J.)

WYKRZYKNIK to samodzielna częœć wypowiedzenia, nie wchodzšca w zwišzki skład-

niowe z innymi wyrazami. Niekiedy wykrzyknik dżwiękonaœladowczy (w pracach Klemen-

siewicza: czasowniki wykrzyknikowe) może pełnić funkcję podobnš do orzeczenia, np. w zda-

niach: Tancerz hop do góry; Myszka smyk, smyk i tyle jš widzieliœmy; GałšŸ trach, a my na

ziemię; Ciasto klap i zakalec murowany.

Funkcjš wykrzykników jest wyrażanie emocji (07, rety, brr), przejawów woli (hej, halo,

stop) lub naœladowanie pewnych doznań akustycznych (bzz, chlup, ciach, szur). Wykrzykniki

majš swoistš budowę morfologicznš - mogš się składać np. wyłšcznie kilku spółgłosek. Por.

PARTYKUŁA, PRZYIMEK, PRZYSŁÓWEK, SPÓJNIK, WOŁACZ. (H.J.)

WYKRZYKNIK zob. INTERPUNKCJA.

WYRAZ MOTYWOWANY zob. DERYWAT.

WYRAZ NIEPOCHODNY to taki, którego budowa nie pozwala dziœ przypuszczać, że

powstał on w wyniku procesu słowotwórczego, tzn. analiza językowa nie daje podstaw do

ustalenia ani jego formantu, ani podstawy słowotwórczej. Niepochodne sš np. leksemy czar-

ny, czekać, las. Por. DERYWAT. (H.J.)

WYRAZ POCHODNY zob. DERYWAT.

ZAIMEK jest częœciš mowy wyróżnianš przede wszystkim na podstawie kryterium zna-

czeniowego; klasę zaimków tworzš te wyrazy, których funkcja polega na wskazywaniu

wewnštrz (f. anaforyczna) lub na zewnštrz tekstu (f. deiktyczna) przedmiotów, cech, wycin-

ków przestrzeni i czasu. Leksemy zaimkowe pełniš funkcje różnych częœci mowy, np. rze-

czowników (kto, co, nikt, nic, ja, wy); przymiotników (czyj, jaki, każdy, który, swój, wasz,

wszystek); liczebników (trochę, mnóstwo, mało, odrobinę) oraz, przysłówków (niekiedy, nigdy,

nigdzie, tam, tamtędy, tutaj, wszędzie, zawsze).

Ze względu na znaczenie możemy w tym zbiorze wyrazów wydzielić:

l. Zaimki osobowe wskazujšce osoby (przedmioty), o których mówi się w zdaniu,

poprzez okreœlenie ich relacji do mówišcego i słuchajšcego (ja 'mówišcy', ty 'słuchajšcy',

on 'osoba trzecia, nie mówišcy, nie słuchacz').

1771 ZAIMEK

Zaimki ja, ty, my, wy nie majš okreœlonego rodzaju gramatycznego; odmieniajš się tylko

przez przypadki; deklinacji towarzyszš wymiany tematów fleksyjnych: ja || mn; ty \\ dęb'-,

tob'-; my || na-; wy- \\ wa-. Zaimek 3. os. Ip on ma trzy rodzaje i odmianę przymiotnikowš,

tzn. przez liczby, rodzaje i przypadki, z tematem fleksyjnym jego, niego; jej, niej.

2. Zaimki pytajno-względne (kto, co, który, ile, jaki, jak, gdzie, kiedy, skšd, do-

kšd, odkšd), które pełniš następujšce funkcje:

a) wprowadzajš pytania o osoby, przedmioty, własnoœci, miejsce, kierunek, czas;

b) sš wskaŸnikami zespolenia w zdaniach złożonych względnych, tzn. spajajš zdanie

podrzędne z jednym ze składników zdania bezpoœrednio nadrzędnego.

Zaimki kto, co nie majš liczby mnogiej (singularia tantum, por. RZECZOWNIK), majš

natomiast rodzaj: kto męskoosobowy, np. Kto przyszedł?, co nijaki, np. Co spadło z półki?.

W odmianie majš inny temat mianownika niż przypadków zależnych.

Zaimki który, jaki majš regularnš odmianę przymiotnikowš.

3. Zaimki dzierżawcze wskazujš na przynależnoœć okreœlanego przez siebie przed-

miotu do danej osoby. Można wœród nich wyróżnić:

a) Zaimki dzierżawczo-osobowe (mój, moja, moje; twój, twoja, twoje; jego, jej; nasz, nasza,

nasze; wasz, wasza, wasze; ich), używane wtedy, gdy podmiot zdania nie jest tożsamy

z posiadaczem, np. Napiszemy do twojej żony.

b) Zaimek dzierżawczo-zwrotny swój, swoja, swoje używany wtedy, gdy posiadaczem jest

podmiot zdania, niezależnie od tego, w której osobie występuje, np. Zdecydujesz się na roz-

mowę ze swoim rywalem?. Wštpię, żeby on tak postšpił ze swoim ojcem. Tylko w takich wy-

powiedziach, w których chcemy wyeksponować właœnie zaimek, użyjemy konstrukcji dzier-

żawczo-osobowej, np. Przekazuję ci tekst twojego referatu; ja przyniosę mój dopiero za ty-

dzień.

c) Zaimek dzierżawczo-pytajny czyj, czyja, czyje zapowiada pytanie o posiadacza.

Ta grupa zaimków, z wyjštkiem nieodmiennych jego, jej, ich, ma odmianę przymiotni-

kowš.

4. Zaimki wskazujšce (ten, tamten, ów, taki, tu, tam, dotšd, tędy) wskazujš na

przedmioty lub cechy przedmiotów, które zostały już bliżej oznaczone, będš oznaczone, albo

te, na które wskazuje się odpowiednim gestem.

5. Zaimki nieokreœlone wskazujš przedmioty lub cechy przedmiotów w sposób

niedokładny, bez jednoznacznej identyfikacji. Oprócz niepochodnych nikt, nic, nigdy, każdy,

żaden, wszędzie należš do nich struktury powstałe przez dodanie partykuły -s (ktoœ, coœ,

gdzieœ, dokšdœ, kiedyœ, którędyœ), przez poprzedzenie partykułš nie (niejeden, niekiedy,

niektórzy || niektóre), utworzone przez dodanie czšstek -kolwiek, bšdŸ, byle (cokolwiek,

gdziekolwiek, dokšdkolwiek; kiedykolwiek bšdŸ; byle kto, byle co, byle gdzie, byle który, byle

jaki).

Niektóre składniki morfologiczne zaimków pełniš okreœlone funkcje znaczeniowe, np.

czšstka -s informuje o nieokreœlonoœci dla mówišcego i słuchajšcego (nadawcy i odbiorcy),

element -kolwiek - o nieprzywišzywaniu wagi do bliższego okreœlenia wskazywanego obiek-

tu; czšstka byle z kolei zawiera podobny składnik znaczeniowy, ale z towarzyszšcš mu lek-

ceważšcš ocenš uczuciowš.

Odmiana zaimków nieokreœlonych o złożonej budowie jest w zasadzie identyczna z od-

mianš zaimków podstawowych, z tš tylko różnicš, że składniki -s, -kolwiek dodawane sš

do już gotowej postaci deklinacyjnej, np. któregokolwiek, kogoœ, czymœ; mamy tu więc do czy-

nienia ze swoistš fleksjš wewnętrznš.

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]