
Детская литература Скороговорки
Moja mama ma mamę.
Na papę pada deszcz.
Ta tapeta tu, tamta tapeta tam.
Krnąbrny kurator skarcił kontrolera.
Julka jedzie jodłową drogą.
Zebra zebrze trze po żebrze, bo na zebrze pasy w srebrze.
Pchła pchłę pchała, pchła płakała.
Szła pchła koło wody, pchła pchłę pchła do wody,
i ta pchła płakała, że ją tamta pchła popchała.
Chór rybaków wołał.
W czasie suszy szosa sucha.
Drozd drozdowi baśń opowie o księżnice i królewnie
aż drozd płakać będzie rzewnie.
W gąszczu komar i dwa chrząszcze oczekują na chrabąszcze,
bo chrabąszcze napsociły, na czas w gąszcze nie wróciły.
Czerwone, rdzawe liście szeleszczą,
że je tylko wiatry, deszcze pieszczą.
Czy tata czyta cytaty z Tacyta?
Przyczyna trzęsienia ziemi leży we wnętrzu ziemi.
Wyliczanki
Считалки
Wpadła pani do piwnicy,
napisała na tablicy:
raz, dwa, trzy,
gonisz ty!
Pałka, zapałka, dwa kije,
kto się nie schowa, ten kryje!
Jedzie pociąg do Krakowa,
wyleciała z niego krowa,
wszystkie krowy pozostały,
i na tamtą plotkowały.
Ele mele dudki,
gospodarz malutki,
gospodyni jeszcze mniejsza,
ale za to rozumniejsza.
Pani Zo Zo Zo,
pani Sia Sia Sia,
pani Zo pani Sia,
pani Zosia męża ma,
a ten mąż, mąż, mąż
bije wciąż, wciąż, wciąż
cie – bie.
Aniołek, fiołek, róża, bez,
konwalia, balia, wściekły pies!
Jedzie kareta, dzwonek dzwoni,
zgadnij, panienko, ile w niej koni?
Na dnie oceanu leżą suche majtki,
nie ty będziesz gonił, tylko tamte kajtki!
Mknie po rzece mała łódka,
w niej walizka jest malutka,
słoń w walizce śpi w tej łodzi,
kto nie wierzy, ten odchodzi.
Примечания
mniejsza – супплетивная форма сравнительной степени ж.р. прилагательного mały
nie ty będziesz gonił – форма будущего времени
kajtki от kajtek (разг. шутл.) – пацан.
Wierszy dla dzieci
Стихотворения для детей
Władysław Bełza (1847–1913)
Писатель, поэт и публицист, один из основателей Польского театра в г. Познань, автор многих произведений для детей в основном патриотического характера. Сборник «Катехизес польского ребенка» включает в себя наиболее известное его стихотворение «Кто ты? Маленький поляк».
Kto ty jesteś? Polak mały!
Kto ty jesteś? Polak mały!
Jaki znak twój? Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz? Między swemi.
W jakim kraju? W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia? Mą Ojczyzną.
Czym zdobyta? Krwią i blizną.
Czy ją kochasz? Kocham szczerze.
A w co wierzysz? W Polskę wierzę.
Примечания:
swemi = swoimi
Czesław Janczarski (1911–1971)
Детский поэт, переводчик с русского языка, редактор журнала для детей «Miś» («Мишка»).
Wisła
Płynie przez Polskę
Szara Wisła,
Najmilsza rzeka
I najbliższa.
Owija wstęgą
Kraków sławny
I płynie,
Płynie
Do Warszawy.
W Gdańsku
Na Wisłę morze czeka,
Spieszy tam Wisła –
Polska rzeka.
I zawsze –
Gdy o Polsce myśle –
To myśli moi moje
Są przy Wiśle.
Примечания:
najmilsza, najbliższa – сравнительная степень прилагательных
Wawel
Tu przed wiekami
Smok żył potężny.
Tu szewczyk Skuba
Smoka zwyciężył.
Tu przed Tatarem
Bronił się Kraków.
Stąd szedł Jagiełło
Gromić Krzyżaków.
Tu bije Dzwonu
Spiżowe serce.
Tu są pamiątki
Nasze najszczersze.
Примечания:
Wawel – королевский замок в Кракове
Jagiełło – Ягайло (ок. 1350–1434 гг.) – великий князь литовский, король польский, родоначальник династии Ягеллонов.
Krzyżacy – крестоносцы
najszczersze – сравнительная спепень прилагательного
Jan Brzechwa (1900–1966)
Писатель, поэт. Настоящие имя и фамилия – Ян Виктор Лесман. Был связан с поэтической группой «Скамандер». Большую часть своих произведений посвятил детям: сборники «Танцевала игла с ниткой», «Приключения блохи Шахрайки», «Рассказал дятел сове» и др. Создал серию повестей, персонажем которых был профессор пан Клякса.
Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza…
– Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza.
– Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze.
– Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze.
Примечания:
Pietrze – звательная форма от Piotr (устар.)
lepsza, lepsze, gorsze – супплетивные формы сравнительной степени прилагательных
Hipopotam
Zachwycony jej powabem
Hipopotam błagał żabę:
"Zostań żoną moją, co tam,
Jestem wprawdzie hipopotam,
Kilogramów waże z tysiąc,
Ale za to mógłbym przysiąc,
że wzór męża znajdziesz we mnie
I że ze mną zyć przyjemnie.
Czuję w sobie wielki zapał,
Będę ci motylki łapał
I na grzbiecie, jak w karecie,
Będę woził cię po świecie,
A gdy jazda już cię znuży,
Wrócisz znowu do kałuży.
Krótko mówiąc – twoją wolę
Zawsze chętnie zadowolę,
Każdy rozkaz spełnię ściśle.
Co ty na to?" "Właśnie myślę,
Dobre chęci twoje cenię,
A więc – owszem. Mam życzenie..."
"Jakie, powiedz? Powiedz szybko,
Moja żabko, moja rybko,
I nie krempuj się zupełnie,
Twe życzenie każde spełnię,
Nawet całkiem niedościgłe..."
"Dobrze, proszę: nawlecz igłę!"
Примечания:
krótko mówiąc – короче говоря
nawlecz igłę – вдень нитку в иголку
Chrząszcz
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.
Wół go pyta: "Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w gąszczu?"
"Jak to – po co? To jest praca,
Każda praca się opłaca."
"A cóż za to pan dostaje?"
"Też pytanie! Wszystkie gaje,
Wszystkie trzciny po wsze czasy,
Łąki, pola oraz lasy,
Nawet rzeczki, nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!"
Wół pomyślał: "Znakomicie,
Też rozpocznę takie życie."
Wrócił do dom i wesoło
Zaczął brzęczeć pod stodołą
Po wolemu, tęgim basem.
A tu Maciek szedł tymczasem.
Jak nie wrzaśnie: "Cóż to znaczy?
Czemu to się wół prożniaczy?!"
"Jak to? Czyż ja nic nie robię?
Przecież właśnie brzęczę sobie!"
"Ja ci tu pobrzęczę, wole,
Dosyć tego! Jazda w pole!"
I dał taką mu robotę,
Że się wół oblewał potem.
Po robocie pobiegł w gąszcze.
"Już ja to na chrząszczu pomszczę!"
Lecz nie zastał chrząszcza w trzcinie,
Bo chrząszcz właśnie brzęczał w Pszczynie.
Примечания:
Szczebrzeszyn, Pszczynа – названия городов
brzmieć – здесь: жужжать
praca się opłaca – работа выгодна
do dom = do domu
jazda – марш! пошел!
na chrząszczu pomszczę – отомщу жуку
Sum
Mieszkał w Wiśle sum wąsaty
Znakomity matematyk.
Krzyczał więc na całe skrzele:
"Do mnie, młodzi przyjaciele!
W dni powszednie i niedzielę
Na życzenie mnożę, dzielę,
Odejmuję i dodaję
I pomyłek nie uznaję".
Każdy mógł więc przyjść do Suma
I zapytać: "Jaka suma"?
A Sum jeden w całej Wiśle
Odpowiadał na to ściśle.
Znała Suma cała rzeka.
Więc raz przyszedł Lin z daleka
I powiada: "Drogi Panie,
Ja dla pana mam zadanie.
Jeśli pan tak liczyć umie,
Niech pan powie, Panie Sumie,
Czy pan zdoła w swym pojęciu
Odjąć zero od dziesięciu"?
Sum uśmiechnął się z przekąsem
Liczy, liczy coś pod wąsem.
Wąs sumiasty, jak u suma
A sum duma, duma, duma.
To dopiero! Mam z tym biedę,
Może dziesięć, może jeden".
Upłynęły dwie godziny.
Sum z wysiłku jest już siny.
Myśli, myśli: "To dopiero!
Od dziesięciu odjąć zero.
żebym miał przynajmniej kredę.
Zaraz, zaraz, wiem już – jeden.
Nie, nie jeden. Dziesięć chyba.
Ach, ten Lin – to wstrętna ryba"!
A Lin szydzi: "Panie Sumie,
W sumie pan nie wiele umie".
Sum ze wstydu schnie i chudnie.
Już mu liczyć coraz trudniej.
A tu minął wieczór cały,
Wszystkie ryby się pospały.
I nastało znów południe.
A Sum chudnie, chudnie, chudnie.
I nim dni minęło kilka,
Stał się chudy niby kilka,
Więc opuścił wody słodkie,
I za żonę pojął szprotkę.
Примечание:
niech pan powie – форма повелительного наклонения 3 л. ед.ч.
trudniej – сравнительная степень наречия
Kaczka-dziwaczka
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka – dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok była apteka:
"Poproszę mleka pięć deka".
Z apteki poszła do praczki
Kupować posztowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą
A przy tym, na przekor kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę.
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę stają
Mówiła, że to makaron.
A gdy połknęła dwa złote
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając
Bo z kaczki zrobił się zając
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!
Примечания:
poproszę o kilo sera – глагол prosić и однокоренные употребляются при В.п. с предлогом о
pięć deka – 50 г.
jaja na twardo – яйца вкрутую
gęś kopnie – гусь даст пинка (gęś – ж.р.)
na przekor – наперекор, назло
drobnym maczkiem – бисерным почерком
Maria Konopnicka
Kukułeczka
Po tym ciemnym boru
Kukułeczka kuka,
Z ranka do wieczora
Gniazdka sobie szuka.
Kuku! Kuku!
Gniazdka sobie szuka.
– A ty, kukułeczko,
Co na drzewach siadasz,
Jakie ty nowiny
W lesie rozpowiadasz?
Kuku! Kuku!
W lesie rozpowiadasz?
Leciałam ja w maju
Z ciepłego wyraju,
Zagubiłam w drodze
ścieżynkę do gaju!
Kuku! Kuku!
ścieżynkę do gaju!
Zgubiłam ścieżkę
Do gniazdeczka mego,
Teraz latam, teraz kukam,
Ot, już wiesz dlaczego.
Kuku! Kuku!
Ot, już wiesz dlaczego
Примечания:
w lesie – чередование a // e: las – w lesie
wyraj – теплый край, куда улетают птицы; перен. рай небесный
mego = mojego
Żuczek
Wyszedł żuchek na słoneczko
W zielonym płaszczyku.
– Nie bierzże mnie za skrzydełka,
Miły mój chłopczyku.
Nie bierzże mnie za skrzydełka,
Bo mam płaszczyk nowy;
Szyły mi go dwa chrabąszcze,
A krajały sowy.
Za to im musiałem płacić
Po dwanaście groszy
I jeszczem się zapożyczył
U taj pstrej kokoszy.
Jak uszyły, wykroiły,
Tak płaszczyk za krótki;
Jeszcze im musiałem dodać
Po kieliszku wódki.
Примечания:
nie bierzże – повелительное наклонение глагола с усилительной частицей
kokosza – наседка
Zła zima
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu! Hu1 Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! Hu1 Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
Примечания:
dalej – сравнительная степень наречия
niech ma – форма 3 л. ед.ч. повелительного наклонения
Jak szła Wisła do morza
A ta śliczna Wisła
Na Śląsku wytrysła,
Przeleciała kawał świata,
Nim tu do nas przyszła.
Przeleciała Śląsko,
Przeleciała Kraków.
Czerpało z niej magiereczką
Nie mało junaków!
Przeleciała Kraków,
Poszła pod Warszawę,
Rozśpiewała swoim szumem
Każde serce prawie
Spod Warszawy poszła
Pod wysokie Płocko,
Zaświeciła stu gwiazdami
Świętojańską nocką!
A zasię spod Płocka
Pod ten Toruń stary
Złotym żytem i pszenicą
Podniosła galary.
Spod Torunia zasię
Do Gdańska leciała
Otwartymi ramionami
Gdańsko powitała.
I wzięła w ramiona
Wielu ziem przestworza,
Zaszumiała pieśnią życia,
Skoczyła do morza!
Примечания:
Śląsk – Силезия, область в вернем и среднем течении р. Одра
Płock, Toruń, Gdańsk – названия городов
Julian Tuwim (1894–1953)
Известный польский поэт для взрослых и детей. Член поэтической группы «Скамандер». В 1947–50 гг. был художественным руководителем Нового Театра. В 1928 и 1949 гг. получил литературную награду г. Лодзь, в 1951 г. – государственную премию. Важнейшие произведения: «Польские цветы», «Седьмая осень», «Танцующий Сократ» и др.
Warszawa
Jaka wielka jest Warszawa!
Ile domów, ile ludzi!
Ile dumy i radości
W sercach nam stolica budzi!
Ile ulic, szkół, ogrodów,
Placów, sklepów, ruchu, gwaru,
Kin, teatrów, samochodów
I spacerów i obszaru!
Aż się stara Wisła cieszy,
Że stolica tak urosła,
Bo pamięta ją maleńką,
A dziś taka jest dorosła.
Примечания:
szkół – чередование о // ó, о в открытом слоге, ó – в закрытом в Р.п. мн.ч.: szkoła – szkół
Okulary
Biega, krzyczy pan Hilary:
«Gdzie są moje okulary?»
Szuka w spodniach i w surducie.
W prawym bucie, w lewym bucie.
Wszystko w szafach poprzewracał,
Maca szlafrok, palto maca.
«Skandal! – krzyczy – nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!»
Pod kanapą, na kanapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie!
Szuka w piecu i w kominie,
W myszej dziurze i w pianinie.
Już podłogę chce odrywać,
Już policję zaczął wzywać.
Nagle – zerknął do lusterka…
Nie chce wierzyć… Znowu zerka.
Znalazł! Są! Okazało się,
Że je ma na własnym nosie.
Примечания:
okulary – pluralia tantum
nie do wiary – не может быть (возглас удивления)
w piecu – piec – м.р.
Władysław Broniewski (1897–1962)
Польский поэт. Участник II мировой войны. Автор сборников стихотворений: «Последний крик», «Забота и песнь», «Дым над городом» и др.
Zajączki
Zajączki, zajączki, zajączki
Skakały przez pola i łączki.
Stanęły pod laskiem i patrzą,
Jak dzieci się bawią i skaczą.
A dzieci podały im rączki
I z dziećmi skakały zajączki.
Примечания:
rączki – чередование ą // ę, ą в закрытом слоге, ę в открытом: rączka – ręka
Zbigniew Dmitroca (род. 1962)
Современный польский поэт (г. Люблин). Автор стихотворений для детей и взрослых.
Kołysanka
Śpij, uśnij, synku,
W koło noc głucha,
Wróbiel nie ćwierka,
Gołąb nie grucha.
Zasnęły ptaki,
Zasnęły drzewa,
Śpi leśne licho,
Skrzat w dziupli ziewa.
W kącie zasnęły
Narty i sanki,
Drzemią też łyżwy,
Ich koleżanki.
Zasnęły białe
Śnieżne zamiecie,
Wszystko zasnęło
Na całym świecie.
Zaśnij, kruszynko,
Niech ci się przyśni
Ogromny ogród
Kwitnących wiśni.
Zaśnij, kochany
Mój mały książę,
To jeszce wyprać
Pieluszki zdążę...
Roztropny rak
Karaś raz namawiał raka:
– Zatańcz, raku, krakowiaka
Albo tango zatańcz z żabą,
Że aż jej się zrobi słabo!
Żeby żaba przemądrała
Już się z nas nie natrząsała.
Ale rak, jak wszyscy wiecie,
Raczej marny jest w balecie..
Nie chcąc się skompromitować,
Rak nie raczył ryzykować.
Zaproszenie
Gdy idzie Mikołaj,
Zaproś go, zawołaj!
Przyjdzie uśmiechnięty
I da ci prezenty...
Nie stój zatem z boku,
Przychodzi Mikołaj,
Odważ się, zawołaj!
Примечания:
Mikołaj – Święty Mikołaj – Св. Николай, который согласно польской традиции приносит детям подарки на Рождество
Roman Pisarski (1912 – 1969)
Польский писатель, поэт, автор повестей «Искусственный человек», «Сцепление времени».
Gdyby...
Gdyby nie było ręki, nie byłoby ręcznika,
Gdyby nie było świecy – nie byłoby świecznika,
Gdyby nie było kury – nie byłoby kurczaka,
Gdyby nie było ryby – nie byłoby rybaka,
Gdyby nie bylo wiosła – nie byloby wioślarza,
Gdyby nie było piłki – nie byłoby piłkarza,
Gdyby nie było stali – nie byłoby stalówek,
Gdyby nie było klasy – nie byłoby klasówek.
Примечания:
gdyby nie było = gdy nie byłoby
Pieśnie
Песни
Hymn narodowy
Национальный гимн
Слова Józef Wybicki (1747–1822)
Публицист, политический деятель, поэт и драматург. Участвовал в восстании Костюшко, позже эмигрировал в Париж. Участвовал в организации Польских Легионов в Италии.
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy,
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Ref.:
Marsz, marsz, Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski!
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Ref.
Jak Czarniecki do Poznania
Po swedzkim zaborze –
Dla Ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Ref.
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany:
«Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany».
Ref.
Примечания:
Dąbrowski – генерал Ян Генрик Домбровский (1755 – 1818), предводитель польских легионов
Czarniecki – Стефан Чарнецкий (1599 – 1665), гетман, участник конфедерации обороны Польши против шведов.
jeno (устар.) – только, лишь
pono (устар.) – кажется, как будто
Przybyli ułani pod okienko
Muzyka: kompozytor nieznany,
Słowa: Felix Gwiżdż
Przybyli ułani pod okienko,
Przybyli ułani pod okienko,
Stukają, pukają: «Wyjdź, panienko!»,
Stukają, pukają: «Wyjdź, panienko!»
– O Boże! A cóż to za wojacy?
O Boże! A cóż to za wojacy?
– Otwieraj, nie bój się, to Czwartacy,
Otwieraj, nie bój się, to Czwartacy.
– Przyszliśmy napoić nasze konie,
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty całe błonie.
– O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi,
O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?
– Warszawę odwiedzić byśmy radzi,
Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Czerwony pas
Muzyka ludowa,
słowa: Józef Korzeniowski.
Czerwony pas, za pasem broń
I topór, co błyszczy z dala.
Wesola myśl, swobodna dłoń
To strój, to życie górala.
Ref.:
Tam szum Prutu, Czeremoszu
Hucułom przegrywa,
A ochocza kołomyjka
Do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia
Jak na połoninie!
Gdy go losy w doły rzuczą,
Wnet z tęsknoty ginie!
Gdy świeży liść okryje buk
I czarna góra sczernieje,
Niech dzwoni flet, niech ryczy róg,
Odżyły nasze nadzieje!
Ref.
Примечание:
góral – гураль, горец (житель Татр)
Prut, Czeremosz – реки в Карпатах
kołomyjka – украинский народный танец либо мелодия
niech dzwoni (flet) – форма 3л. ед.ч. повелительного наклонения
Piosenki ludowe