Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Markowski_Andrzej Sownik_poprawnej_polszczyzny.doc
Скачиваний:
0
Добавлен:
01.07.2025
Размер:
1.71 Mб
Скачать

Inny sposób realizacji tej czynnoœci, ma też inne nacechowanie ekspresywne. Wymiennoœć

wyrazów bliskoznacznych w zdaniach jest doœć ograniczona.

Cechy znaczeniowe różnišce wyrazy bliskoznaczne sš często punktem wyjœcia znaczeń

wtórnych i przenoœnych. Tak więc mówi się na przykład, że na kogoœ spadł deszcz nagród

(a nie np. ulewa nagród), że prawda wyszła na jaw (a nie np. wyleciała czy wylazła). Uży-

wajšc metaforycznie jakiegoœ okreœlenia, należy więc pamiętać o tym, by posłużyć się właœ-

ciwym wyrazem z kręgu słów bliskoznacznych.

Bardzo ograniczona jest wymiennoœć synonimów w stałych zwišzkach wyrazowych, czyli

we frazeologizmach. Często wymiana wyrazu na jego synonim powoduje dekompozycję fra-

zeologizmu, polegajšcš na przykład na zatarciu obrazu, który leży u jego podstaw, i jest oce-

niana jako błšd językowy. Tak więc tradycyjny zwišzek wycisnšć na czymœ piętno może mieć

tylko wersję odcisnšć piętno, niepoprawna jest natomiast modyfikacja wywrzeć piętno, gdyż

frazeologizm ten odwołuje się do zwyczaju wypalania piętna na skórze zwierzęcia przez wy-

ciskanie, odciskanie znaku specjalnym przyrzšdem; nie oddaje tego zwišzek wywrzeć piętno

(powstały przez kontaminację ze zwrotem wywrzeć wpływ).

Wzišwszy pod uwagę powyższe zastrzeżenia, musimy jednak zauważyć, że w wielu kon-

tekstach synonimy sš wymienialne, a umiejętnoœć przemiennego używania wyrazów jedno-

znacznych lub bliskoznacznych, zwłaszcza w dłuższym tekœcie, jest zaletš, œwiadczy o bogac-

twie słownictwa autora i zapobiega monotonii wypowiedzi. Jeœli na przykład w pierwszym

zdaniu użyje się rzeczownika wyraz, w drugim można napisać słowo, w trzecim posłużyć

się okreœleniem jednostka leksykalna, w czwartym — element.

Od zjawiska synonimii należy odróżnić pokrewne jej relacje odpowiednioœci

(ekwiwalencji) i wariantywnoœci leksykalnej. Z ekwiwalencjš mamy do czy-

nienia wówczas, gdy pewnemu elementowi leksykalnemu w jednej odmianie polszczyzny do-

kładnie odpowiada znaczeniowo inny element w drugiej odmianie. Często jeden z ekwiwa- ca

lentów należy przy tym do polszczyzny ogólnej, drugi zaœ do odmiany œrodowiskowej lub za- g

wodowej. Tak więc na przykład odpowiednikami sš: dziewczyna i siksa (pierwotnie z gwar K

SZABLON JĘZYKOWY 1758

przestępczych), statysta i krzaczki (z gwary teatralnej), wędkować i moczyć kij (z gwary węd-

karskiej), podchoršży i bażant (z gwary żołnierskiej). Odpowiedniki sš jednostronnie wy-

mienne w ograniczonym zakresie, to znaczy można - z pewnš stratš dla swoistoœci tekstu

— użyć odpowiednika neutralnego zamiast nacechowanego w tekœcie pochodzšcym z odmiany

œrodowiskowej czy zawodowej.

Warianty leksykalne to takie wyrazy, które różniš się szczegółami fonetycznymi, np.

koœciółek i koœciółek, morfologicznymi, np. ten goleń i ta goleń, lub słowotwórczymi, np. ko-

gutek i kogucik, a nie różniš się zupełnie znaczeniem. Często wariantywnoœć leksykalna jest

powišzana ze zróżnicowaniem terytorialnym polszczyzny ogólnej, czyli z regionalizmami

(por. południowopolskie wyglšdnšć i północnopolskie wyjrzeć). Warianty sš w zasadzie wy-

mienialne w tekstach, choć wišże się to zazwyczaj z nadaniem bšdŸ odebraniem odpowied-

niemu fragmentowi swoistego nacechowania.

Należy wreszcie wspomnieć o takiej synonimii, jakš jest równoważnoœć znaczeniowa wy-

razu i jego parafrazy, np. badać i prowadzić badania; czerwony i w kolorze czerwonym, albo

wyrazu i jego objaœnienia, np. eksport i wywóz towarów; profesjonał i sportowiec zawodowy.

Jeżeli parafraza jest dobrze zbudowana, można jš zawsze podstawić na miejsce wyrazu pa-

rafrazowanego albo używać wymiennie z nim.

Od zjawisk pokrewnych synonimii leksykalnej należy odróżnić przypadki synonimii rze-

komej. Należš do nich na przykład wyrazy o wspólnej podstawie słowotwórczej. Trzeba pa-

miętać o tym, że wyrazy takie, różnišce się formantami, z reguły nie sš współczeœnie syno-

nimami, gdyż rozeszły się znaczeniowo. Zupełnie inne znaczenia majš więc na przykład

przymiotniki owocny i owocowy, inteligentny i inteligencki, rzeczowniki zbiornik i zbiornica

itd. Niemal całkowicie zróżnicowały się znaczenia przymiotników dziecinny i dziecięcy (choć

tradycyjnie używa się jeszcze kilku przestarzałych okreœleń, np. pokój dziecinny, wózek dzie-

cinny zamiast spodziewanych pokój dziecięcy, wózek dziecięcy), na tej samej drodze sš wyra-

zy wieczorny i wieczorowy, œnieżny i œniegowy. Tych wyrazów nie wolno używać wymiennie

bez zmiany bšdŸ utraty znaczenia zdania.

Synonimami nie sš także wyrazy podobne dŸwiękowo (choć niekoniecznie współpodsta-

wowe), czasem różnišce się tylko jednš głoskš, takie jak adaptować i adoptować, efektywny

i efektowny, formować i formułować, twierdzić i stwierdzić. Domniemywanie, że sš to wyrazy

bliskoznaczne bšdŸ nawet jednoznaczne, często prowadzi do błędów, polegajšcych na użyciu

jednego z nich zamiast drugiego, np. ^formułować nowy rzšd (poprawnie: formować), *adop-

tować strych na mieszkanie (poprawnie: adaptować), *efektowny czas pracy (poprawnie: efek-

tywny).

Terminu synonimia używa się także w odniesieniu do równoważnoœci konstrukcji skład-

niowych. Synonimia składniowa przejawia się na przykład w równoważnoœci znaczeniowej

zdań podrzędnych okreœlonego typu (np. czasowych) i imiesłowowych równoważników zdań

(np. Kiedy wyszedł z domu, skierował się w stronę rynku i Wyszedłszy z domu, skierował się

w stronę rynku). Synonimia taka może polegać także na równoważnoœci członu rozbudowa-

nego zdania pojedynczego i odpowiedniego zdania podrzędnego (np. Wizyta cioci bardzo nas

zaskoczyła i To, że odwiedziła nas ciocia, bardzo nas zaskoczyło). Za synonimiczne można

też uznać zdania eliptyczne i pozbawione tej elipsy itd. Istnienie bardzo wielu rozmaitych

typów synonimicznoœci składniowej jest istotnym czynnikiem wzbogacajšcym stylistycznie

wypowiedŸ, a umiejętne posługiwanie się tym zabiegiem œwiadczy o sprawnoœci językowej

twórcy tekstu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wymiennoœć synonimiczna tego typu nie

jest nieograniczona, przeciwnie, podlega doœć rygorystycznym ograniczeniom (por. np. zasa-

dy użycia imiesłowowych równoważników zdań). Por. SPRAWNOŒĆ JĘZYKOWA, STYL.

(A.M.)

SZABLON JĘZYKOWY to wyrażenie [konstrukcja zdaniowa] występujšce wyjštkowo

często w tekstach mówionych i pisanych, należšcych do różnych odmian stylistycznych pol-

szczyzny użytkowej. Wyróżnikiem tekstów szablonowych jest ponadto powierzchowne ujęcie

treœci, nierzadko graniczšce z banałem czy nawet pustosłowiem. W utworach literackich nie

używa się konstrukcji szablonowych, chyba że w celach parodystycznych.

Powodem powtarzania pewnych sformułowań może być ich poczštkowa atrakcyjnoœć,

odkrywczoœć, błyskotliwoœć. Jednak duża frekwencja tekstowa takich wyrażeń powoduje,

1759

ŒWIADOMOŒĆ JĘZYKOWA

że szybko powszedniejš, stajš się symbolem banalnoœci, czasem nawet obiektem ataku saty-

ryków. Za szablonowe uznalibyœmy już dziœ sformułowania: brać sprawy w swoje ręce, dziu-

ra budżetowa, element gry politycznej, inicjatywa oddolna, niezadowolenie szerokich mas

zwišzkowych, osišgnięcie konsensusu, promocja przedsiębiorczoœci, rosnšca fala strajkowa,

scena polityczna, siadanie przy wspólnym stole (obrad), wojna na górze. Często przyczynš

„kariery" jakiegoœ zwrotu jest użycie go przez osobę cieszšcš się autorytetem społecznym

lub naukowym, ale na ogół jego upowszechnieniu sprzyja moda wyrazowa, lansowana przez

pewne grupy pokoleniowe lub zawodowe (dziennikarze, studenci, artyœci, sportowcy). W o-

statnich latach bardzo łatwo banalizujš się fragmenty reklam radiowych i telewizyjnych.

Skutki funkcjonowania konstrukcji szablonowych sš w zasadzie niekorzystne i dla języ-

ka, i dla jego użytkowników. Język, w którym pewne sformułowania pojawiajš się z nie

usprawiedliwionš częstoœciš, z biegiem czasu ubożeje, bo wiele rzadko używanych wyrazów

i zwrotów, nie cieszšcych się nadmiernš popularnoœciš, stopniowo wychodzi z użycia,

a w końcu zanika. Użytkownicy, zwłaszcza mniej wyrobieni językowo, nastawieni na bez-

myœlne odwzorowywanie cudzych, spowszedniałych wypowiedzi, w dodatku ubogich treœcio-

wo, zatracajš zdolnoœć samodzielnego wyrażania myœli, a do samego języka majš stosunek

wyłšcznie odtwórczy.

Od szablonów językowych w znaczeniu wyżej omówionym należy odróżnić pewne sche-

matyczne sformułowania powtarzane stale w tych samych okolicznoœciach, takie jak formuły

powitań i pożegnań, konwencjonalne zwroty grzecznoœciowe, wzory listów prywatnych

i urzędowych, np. bardzo mi miło (paniš/pana poznać), do zobaczenia, łšczę wyrazy szacun-

ku, przesyłam ukłony, liczę na niezawodne przybycie, proszę o przychylne rozpatrzenie mojej

proœby. Ich znajomoœć jest bardzo przydatna w kontaktach międzyludzkich, umożliwia bo-

wiem poprawne zachowanie się w różnych sytuacjach, często też ułatwia pracę zawodowš.

Por. MODA WYRAZOWA. (H.J.)

SZYK WYRAZÓW W ZDANIU zob. ZDANIE.

ŒREDNIK zob. INTERPUNKCJA.

ŒWIADOMOŒĆ JĘZYKOWA Jest to ogół sšdów o języku i poglšdów na język charak-

terystycznych dla jakiejœ osoby lub grupy społecznej. Te sšdy i poglšdy mogš mieć charakter

intuicyjny i nie tworzyć spójnego systemu, ale mogš też być umotywowane i podbudowane

wiedzš o języku. W każdym wypadku muszš one być względnie trwałe i powinny oddziały-

wać na zachowanie językowe osoby czy grupy ludzi.

Podstawš œwiadomoœci językowej współczesnych Polaków jest ich wiedza intuicyjna, wy-

rażajšca się umiejętnoœciš porozumiewania się, a także refleksjami dotyczšcymi wyboru

między różnymi formami językowymi i oceny tych form. Refleksja taka odnosi się zazwyczaj

także do własnego sposobu mówienia i pisania, oceny swojego języka, a także oceny języka

innych ludzi, grup społecznych czy całej zbiorowoœci. O wiele rzadsze sš refleksje językowe

oparte na znajomoœci procesów zachodzšcych w języku, czyli wynikajšce z wiedzy naukowej.

Œwiadomoœć językowa może się ujawniać na rozmaitych poziomach, w reakcji na zjawi-

ska językowe. Przejawem najniższego poziomu takiej œwiadomoœci jest wyœmiewanie osoby,

która w odczuciu oceniajšcego mówi Ÿle (zwykle chodzi o osoby, które mówiš w sposób nie-

zrozumiały dla oceniajšcego), przedrzeŸnianie jej, a także stosowanie wobec niej innych form

ostracyzmu. Objawem wyższego poziomu œwiadomoœci językowej jest wygłaszanie sšdów

zwišzanych z koniecznoœciš wyboru między różnymi elementami językowymi i ocena tych

elementów (np. „U nas tak się nie mówi", „To nie jest dobrze po polsku", „Tu jest błšd ję-

zykowy", „Tak jest lepiej powiedziane, a tak gorzej"). Jeszcze wyższy poziom œwiadomoœci

językowej jest widoczny w sšdach o języku uzasadnianych merytorycznie, np. „Wyraz skutek

jest lepszy niż rezultat, bo polski, bardziej zrozumiały", nóżka piszemy przez o, bo wymienia

się z noga", „Nie mówi się myszów, tylko myszy, bo rzeczowniki rodzaju żeńskiego nie majš

w języku ogólnopolskim końcówki -ów w dopełniaczu liczby mnogiej".

Badania œwiadomoœci językowej współczesnych Polaków sš dopiero w stadium poczštko-

wym, a wiedza na ten temat jest fragmentaryczna. Wiadomo jednak, że dla dużej grupy

osób język jest wartoœciš, którš należy kultywować, i że umiejętnoœć poprawnego („ładnego")

TAUTOLOGIA 176

mówienia jest w pewnych wypadkach podstawš oceny człowieka. Por. POSTAWY WOBE(

JĘZYKA. (A.M.)

TAUTOLOGIA (gr. tautó logos *to samo słowo') jest konstrukcjš językowš, złożom

z wyrazów o identycznym znaczeniu, np. *geneza i pochodzenie tego zjawiska, *sytua

cja gospodarcza i ekonomiczna, *poprawa oraz polepszenie stanu zdrowia

*prestiż i ranga społeczna zawodu lekarza, *ocena poprawnoœci i zgodnoœć

z normš. Najczęstszš przyczynš powstawania konstrukcji tautologicznych jest niewystar

czajšca wiedza autora o znaczeniu użytych wyrazów. Poprawa tego rodzaju błędu polega ni

mechanicznym usunięciu wyrazów nie wnoszšcych żadnych nowych informacji, np. pocho

dzenie tego zjawiska, sytuacja gospodarcza, polepszenie zdrowia, prestiż zawodu lekarza, oce

na zgodnoœci z normš.

W tekstach literackich tautologie mogš pełnić okreœlone cele artystyczne, np. wzmagać

ekspresję wypowiedzi. Por. PLEONAZM. (H.J.)

TEMAT SŁOWOTWÓRCZY to częœć derywatu pozostała po oddzieleniu formantu

W tematach derywatów przyrostkowych mogš zachodzić wymiany spółgłoskowe i samogłos-

kowe w stosunku do tematu podstawy słowotwórczej, np. dzień -> dniówka (dz : d i e : o).

biały -> bielić (a : e i t: l); sól -> solny (ó : o); Kraków -* krakowianin (ó : o i w : w'); zajšc

-> zajęczy (š : ę i c : cz); drzeć -*• darcie (o : a i rz : r). Por. FORMANT, PODSTAWA SŁO-

WOTWÓRCZA. (H.J.)

TERMINOLOGIA to podsystem leksykalny języka (zbiór terminów), swoisty dla nauki

i techniki. Aby ów podsystem gwarantował szybkie i sprawne porozumiewanie się specjalis-

tów z danej dziedziny między sobš, z innymi fachowcami oraz z niespecjalistami, jego skład-

nikom stawia się wiele ogólnych i szczegółowych wymagań; dotyczš one przede wszystkim

wyrazów nowo powstajšcych.

Wœród kryteriów poprawnoœci terminu wymienia się najczęœciej następujšce:

1. Zasadę funkcjonalnoœci (wspólnš terminom i nieterminom), wymagajšcš właœ-

ciwego wypełniania luk w systemie nazewniczym.

2. Zasadę logicznoœci (pojęciowoœci), zgodnie z którš składniki poszczególnych sys-

temów terminologicznych powinny samym swoim brzmieniem nasuwać tranie skojarzenia

z odnoszšcymi się do nich definicjami. Spełnienie tego warunku gwarantuje zgodnoœć zna-

czenia terminu z treœciš wyrażanego pojęcia fachowego.

3. Zasadę systemowoœci, która wymaga, aby termin właœciwie wyznaczał (poprzez

formę i znaczenie) swoje miejsce w całym systemie słownictwa specjalnego, a tym samym

i miejsce nazywanego pojęcia w systemie pojęć danej dziedziny. Zgodnie z tš zasadš powinno

się preferować tworzenie takich terminów, które uzupełniałyby istniejšce już rodziny wyrazo-

we, oczywiœcie w tych wypadkach, w których pojęcie (przedmiot) oznaczane przez tworzony

termin pozostaje w odpowiednim zwišzku z pojęciami, oznaczanymi przez terminy należšce

do danej rodziny wyrazowej. Nazwy pojęć pokrewnych powinny więc być same również po-

krewne w sensie słowotwórczym. Jeżeli termin spełnia zasadę systemowoœci, to już z jego

brzmienia można wywnioskować, do jakiej znanej grupy należy pojęcie przez niego nazwane.

4. Zasadę reproduktywnoœci, zgodnie z którš każdy nowy termin powinien mieć

budowę umożliwiajšcš tworzenie nazw pochodnych. W punktach 3. i 4. mamy do czynienia

właœciwie z jednš zasadš, którš należy uwzględniać w różnych momentach tworzenia termi-

nologii. Reproduktywnoœć powinna być cechš terminu, który powstaje jako pierwsze ogniwo

pewnej serii (rodziny) terminologicznej, natomiast systemowoœć ma charakteryzować termin

uzupełniajšcy serię już istniejšcš. I w jednym, i w drugim wypadku chodzi o to, by bliskoœci

pojęć (desygnatów) odpowiadało pokrewieństwo słowotwórcze terminów.

5. Zasadę ekonomicznoœci (traktowanš jako połšczenie zasady zwięzłoœci i opera-

tywnoœci), zgodnie z którš termin powinien być możliwie krótki (nie - wielowyrazowy), łat-

wy do wymawiania i zawierać tylko te informacje, które sš potrzebne do identyfikacji desyg-

natu.

6. Zasadę poprawnoœci, postulujšcej zgodnoœć terminu z ogólnej ęzykowš i profe-

sjonalnš normš językowš. Za składniki tej zasady można uznać wysuwany nierzadko postu-

1761 TERMINOLOGIA

lat rodzimoœci terminologii, pozornie sprzeczny z nim postulat międzynarodowoœci oraz neu-

tralnoœci emocjonalnej.

Rodzimoœć w tym zestawieniu nie jest przeciwstawiana międzynarodowoœci, lecz obcoœci.

Ze względu na potrzebę szybkiego obiegu informacji (zwłaszcza naukowej) oraz szansę

upowszechnienia polskich osišgnięć należy preferować takie terminy, które funkcjonujš

już w kilku językach. Nie zasługujš natomiast na żadne specjalne względy przypadkowe,

jednostkowe zapożyczenia z okreœlonego języka obcego (np. francuskiego czy niemieckiego);

pierwszeństwo trzeba przyznać okreœleniom rodzimym.

Przy tworzeniu dobrej terminologii technicznej konieczna jest nie tylko znajomoœć wyma-

gań, którym powinna ona odpowiadać, lecz także wiedza o tym, jak można te wymagania

spełnić. Niezbędnym składnikiem tej wiedzy jest z kolei uœwiadomienie sobie właœciwoœci

systemu słowotwórczego polszczyzny ogólnej. Jakoœć terminów zależy w dużym stopniu od

umiejętnego wykorzystania tych właœciwoœci. Rozpatrzmy to na tle Ÿródeł, do których sięga

słownictwo specjalne.

Otóż terminologię wielu dziedzin nauki i techniki tworzš i wzbogacajš wyrazy, które -

na mocy kryterium genetycznego - można podzielić na:

1. Neologizmy, czyli wyrażenia utworzone specjalnie na użytek okreœlonego systemu

terminologicznego z rodzimych elementów słowotwórczych, np. deszczutkarka, kulawka,

œciemniacz, zewnik;

2. Neosemantyzmy, czyli terminy „zapożyczone" z języka ogólnego (literackiego)

i użyte w terminologii w nowym znaczeniu, czasem nawet skrajnie różnym od tradycyjnego,

np. bocian 'nóż tokarski'; łysina 'miejsce nie pokryte szkliwem na powierzchni wyrobu ce-

ramicznego szkliwionego';

3. Zapożyczenia z języków obcych, np. boksytyzacja, chrominancja, driuer, elastogra-

fia, komputer, leasing, monitor, reasumpcja, toner, wibramycyna.

Opracowujšc teoretyczny model optymalnej terminologii naukowej i technicznej, możemy

za jedno z kryteriów uznać właœciwe proporcje między neologizmami, neosemantyzmami

i zapożyczeniami w słownictwie specjalnym. Temat zasługuje na podjęcie, gdyż zarówno

włšczanie słownictwa ogólnego do terminologii, jak i tworzenie samodzielnych struktur ter-

minologicznych jest dziœ w dużej mierze procesem kierowanym, co umożliwia usunięcie lub

niedopuszczenie do użytku terminów niepoprawnych i stwarza szansę eliminacji zbędnych

zapożyczeń. Jednak każda nie do końca przemyœlana decyzja na skutek ustawowej sankcji

staje się faktem prawie nieodwracalnym.

NEOLOGIZMY powinny być uznane za podstawowy sposób wzbogacania słownictwa spe-

cjalnego przez twórców terminologii naukowej i technicznej.

Stosujšc tę właœnie metodę przy systematycznym uzupełnianiu zasobu leksykalnego ter-

minologii, można respektować niemal wszystkie zasady poprawnoœci terminu (z wyjštkiem

tych, które wykluczajš się wzajemnie, jak rodzimoœć i międzynarodowoœc); wybór takiego

sposobu tworzenia wyrazów specjalnych nie wymaga programowego ignorowania żadnej za-

sady.

Łšczne uwzględnienie kryterium logicznoœci i ekonomicznoœci zapewniajš: derywacja

przedrostkowa, derywacja od wyrażeń przyimkowych i kompozycja (tzn. derywacja od dwóch

podstaw słowotwórczych). Nieprzypadkowo sš to sposoby tworzenia neologizmów bogato po-

œwiadczone w terminologii (zwłaszcza w jej warstwie najnowszej). Jest jednak bardzo pożš-

dane, aby terminolodzy — intuicyjnie być może wyczuwajšcy przydatnoœć takich technik de-

rywacyjnych - posługiwali się nimi znacznie częœciej niż dotychczas, z pełnš œwiadomoœciš

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]